0
wczoraj byłem u znajomego
1
marysia skinęła rzęsami tak jakby kto inny skinął głową
2
byle tylko jechać
3
pal ich licho odparł koń muszę znaleźć tego człowieka
4
zatem mag ginie w tym wypadku zatruty własnym jadem
5
a zatem myśl pani przeniosła się na mnie wyciągnąłem wniosek
6
potem ubrała się też
7
nic z wykorzystywania sposobności
8
maciuś siedzi nad morzem rzuca w wodę kamyki i myśli
9
będzie udawał że ma coś załatwić w gabinecie dyrektora
10
od ósmego roku życia nie płakałem
11
zaraz
12
i czuję tak samo wszystko
13
szli obok siebie nie mówiąc wcale
14
albo może pan stać jeśli tak jest wygodniej
15
lubię muzykę klasyczną
16
tamten był znacznie wyższy
17
a więc przekonam się naocznie wyjdę i przypatrzę mu się dokładnie
18
z teczkami pod pachą rozmawiali o przeczytanych książ kach
19
emilowi otworzyła stara kucharka którą nazywał me duzą
20
tak zwariowałam
21
wtedy ona uszła jeszcze kilka kroków z uśmiechem zawróciła i znalazła go bez szukania
22
zimna woda była codziennym potwier dzeniem jej chcę
23
świetnie sobie poradził nieprawdaż pytałem z dziecinną radością
24
tadek ma rower to i ja chcę
25
obaj ładni i mają takie czerwone usta jakby ciągle się całowali
26
opatrzyliśmy też tymczasem swoje na szczęście lekkie rany i trochę wypoczęliśmy
27
to pewnie ten nowy sąsiad z góry
28
nie tylko to
29
nie ufaj też pięknej jasnowłosej osobie która chwilowo zdołała cię opętać
30
nic tylko lód i śnieg
31
odchyliła ku mnie głowę
32
nie znam tego pana
33
a to mi się podoba
34
masaż jest relaksujący i zarazem leczniczy
35
pamiętaj o tym
36
jak też nas wtedy wydaje się wiele
37
pacjent z objawami grypy trafił dzisiaj do naszej przychodni
38
po wrzaskach i płaczu mocno jej się spało
39
ani nie przypuszcza z kim jedzie
40
czekałam na ciebie dość długo siostro
41
to co zobaczył poza śmiesznością jej pozycji było dziwne i poniosło go
42
masz prawo zachować milczenie
43
chciałbym zaakcentować tę kwestię
44
siada na pniu patrzy na mrówki
45
no i przestałem się pytać
46
to oblicze stare przeorane siecią fałd i zagłębień jakby dwoiło się
47
młynarz wyczuwał jeszcze pocieszający uścisk dłoni proboszcza widział jego zasmucone spojrzenie
48
włazić w skórę innych
49
dzisiaj jem na kolację sałatkę jarzynową
50
ani jeść ani uczyć się
51
weszliśmy przez sień do izby na prawo
52
nic się nie stanie
53
co za złudzenie
54
zrób listę zakupów bo znowu o czymś zapomnimy
55
nie wiem odparł bezradnie
56
nikt nic nie poradzi
57
obrączka więc uwarunkowała wizję nieboszczyka
58
znamienne połączenie wizerunków
59
siada na moim łóżku i siedzi
60
bez namysłu schowałem kukłę do wewnętrznej kieszeni żakietu
61
gdy miała lat dwanaście nauczyła się gwizdać
62
rozpoznał w nocy swoje mieszkanie idąc boso wzdłuż korytarza w stronę królików
63
dlatego też zaręczał że jej chorej matce nie zabraknie niczego
64
wtedy na dobre zamilkła
65
prawdopodobieństwo często jest nieintuicyjne
66
a nuż pokrwawi schlebił sobie czupurnie podlasiak
67
są to rzeczy zupełnie niewspółmierne
68
kopnął ognisko aż skry posypały się wokół
69
jako niekompetentny w sprawach chorób płuc dałem je do obejrzenia docentowi f
70
widzisz mnie tak potrzebny scyzoryk a tobie na nic
71
emil poprosił o dwa fartuchy i powiedział do ewy mogłabyś zostać siostrą
72
na pamiątkę potwierdziła dziwożona spuszczając oczy
73
chcę
74
może on może on właśnie
75
pokornie panu profesorowi dziękuję
76
poeto witam cię łaskawie
77
mieli czerwone uszy i byli nie bardzo przytomni
78
nie ma to jak we własnym domu
79
milcząc pobiegli we wskazanym kierunku
80
to był szybki ale na pewno przemyślany i rozsądny wybór
81
zdawało się że rzeczywistości nie ma
82
matka robi mu okłady i ciepłą kąpiel
83
no gospodarz właściciel tej zagrody
84
słowo daję przynajmniej dobrze żem ciebie spotkał
85
więc baron miał poniekąd rację przychodząc do ciebie ze słowem przebaczenia
86
na jutrzejszym kolokwium będzie pięć pytań otwartych i test wielokrotnego wyboru
87
wysiedliśmy i przekroczywszy bramę opactwa oo franciszkanów weszliśmy w krużganek
88
po zamknięciu pogadanki zbliżył się do mnie pierwszy i przedstawił się
89
wszystkie inne maszynki które wypróbowałem są wobec niego niczym
90
zaczął się wielki żywiołowy strajk krawiecki
91
obrażała się dziesięć razy na dzień
92
przecie przyjemnie się wypróbować albo pokazać że się nie boję
93
żebym miał pieniądze tobym mu mleka kupił
94
i tulił głowę do jej kolan w pokorze uwielbienia
95
zgryźliwy i nieustępliwy kulawiec narzekał wówczas na wściubską
96
był nagi
97
tak niespodzianie tak znienacka jak bywa nieraz ze szczęściem lub śmiercią
98
ale z nim sypiasz co
99
zmęczenie po trzech seansach portretowych zniknęło zupełnie
100
najpierw zauważyłem kolbę karabinu ukrytego na łóżku pod stosem poduszek
101
skłoniła głowę na znak zgody
102
wciąż ludzie wysiadają przed zamkiem z miasta z pragi
103
na śniegu spostrzegliśmy duże plamy czerwonej rdzawej wody
104
hm chrząknąłem mieliście się zejść na moście św floriana
105
nikt nie wie i o to chodzi
106
tak od jutra od jutra trudno
107
wczoraj lat sześćdziesiąt jutro dwadzieścia nie
108
gdzie jestem usłyszałem pytanie rzucone między marmurowe trzony
109
należy te sposoby rozumowania odróżnić od dedukcji naukowej
110
dla mnie zmieniła świat cały
111
emil płynie powoli po własnych zdaniach
112
po prostu to nie było ważne
113
tak jakby ich w ogóle nie słyszała
114
nie broniła milcząc
115
ty tu zapytał mistrz zdumiony
116
ojciec nic o tym nie wie jeszcze
117
kulawiec był posiadaczem torby kusej i płytkiej ale upchanej dostatnio i pękatej jak kobza
118
ale któż to wykona
119
żeby chciała wziąć
120
obciąć mu ręce i nogi
121
czy myśli tu nas trzymać cały rok
122
podlasiaków dwóch znałem a żegnajty ani jednego przypomniał sobie nagle jednoręki
123
cezary już nic nie widział
124
właściwie nie było mu źle ale ciasno
125
jak gdyby nigdy nic
126
jeśli zaczną dokazywać nie poniosę wspólnej odpowiedzialności
127
w nocy miał sen
128
nie pomyślą że człowiekowi przykro i boi się że panią rozgniewają
129
wielki pisarz
130
uciekł tylko jeden żołnierz dwóch leżało z przestrzelonymi głowami
131
zakończywszy zwycięsko czwartą z rzędu partię pożegnałem się i wyszedłem
132
nie słyszę cię
133
przez te dwa lata mnie tu w tych stronach nie było
134
czekam aż obrazy podniosą się przede mną jak przed zaklinaczem wężę
135
nie poruszył się
136
macie tupet żeby się tu pojawiać
137
wtedy z uczuciem niewypowiedzianej trwogi i zdumienia poznałem moją narzeczoną
138
uznałem iż stanowisko to właśnie mi odpowiada
139
miała ona lat dziewięćdziesiąt jeden to znaczy trzynaście razy po siedem
140
przyrzekam że nie ruszę się z tego miejsca
141
kama leżała wciąż w głębokim uśpieniu
142
kocham cię dlatego najprawdopodobniej bo cierpię z powodu utraconego narcyzmu
143
przebył pan szczęśliwie nader poważną chorobę wszelkie wzruszenia mogłyby panu zaszkodzić
144
zaczynał odczuwać znużenie
145
odprowadzę cię
146
a podlasiak gdzie zapytał z niepokojem
147
mongołowie uczynili to samo
148
niektórzy zaczęli przeskakiwać przez płot
149
ale ta jedna krótka noc blaskiem oblała całą drogę mego życia
150
niechta dorzucił znowu kulawiec i znowu machnął ręką
151
w ostatnich szczególniej czasach przyjaciele wzajem na siebie uskarżać się nie mogli
152
chodziła namiętnie do kina i nazajutrz miewała takie stany
153
i podał maciusiowi papier wciąż stojąc na baczność
154
ewa będzie z koleżankami
155
czy wierusz wrócił
156
będziesz ze mną teraz rozmawiał czy też wolisz rozmyślać za kratami
157
w zeszłym roku jarmark cieszył się olbrzymią popularnością
158
ona nie znosiła dotyku
159
jednakże nimfy umiały otumanić fauna
160
był mały pięcioletni jano i jego świat magii
161
dniem i nocą
162
no tak teraz pójdę minęła już dziesiąta
163
szło im trudno
164
tak go zaklinał i prosił
165
idź już jur rzekła łagodnie
166
w tym tkwi gra polityczna
167
czy mogę z j
168
nie patrzył nawet jak się koło niego zabawiał hannibal
169
w ogóle lubię podróżować w milczeniu
170
będę się tłumaczył pani i tak nie uwierzy
171
ona jemu swoją fotografię
172
co jest dla ciebie w życiu najważniejsze
173
rzuć im coś w łeb
174
a czy istnieje świat
175
gdzież mieli szukać spotkania z bogami z dobrymi i złymi duchami
176
co to za medalion zapytała nagle sięgając ręką ku mej szyi
177
krużganki między domami
178
powiedziała zmęczonym głosem muszę jeszcze powtórzyć łacinę
179
był to jeden z najtęższych w okolicy szczurów wodnych
180
nie stwierdzono ani śladu czegoś podobnego
181
neurolog zgasił papierosa nie chcesz chodzić do szkoły prawda nie chcę
182
raz ją tylko widziałem raz jeden jedyny
183
co zawołał pan ryszard otwierając oczy szeroko
184
jak gdyby chciało mnie ostrzec
185
chciałabym mieć swój dom albo mieszkanie
186
ale to na nic bo on ucieknie drugim wylotem wąwozu
187
brzuszek ma pękaty jak to ziarnko grochu
188
- hoooo jak gwiazdy - uśmiechnął się
189
a ten przyrząd do czego służy
190
podobała mu się
191
niech żyje kolej
192
takie pomyłki zdarzają się nieraz
193
albo nas niech diabli biorą albo kapitalizm
194
a dlaczego się wykręcałaś od tego nie wiem sama
195
była druga w nocy
196
tak by wyglądało lecz to sprawy nie wyjaśnia
197
ja nie chcę żebyś był
198
czy naprawdę jestem nieśmiertelna
199
no to idźże jeszcze raz i dobrze poszukaj
200
dzieci powitały go radośnie
201
ty to rozumiesz przyjacielu mostowy i zrobisz jak ja proszę
202
jak wam się udało zepsuć latarnię pyta się maciuś
203
przestań mówiła ta pani
204
nie mogę zdać sobie sprawy z odległości z jakiej je oglądam
205
damian zauważył że biegnie sam
206
to ty pomóż mnie
207
dziwożona łasa jest na miód i pszczołom go stale wyjada
208
w końcu zaświtał przed nami wylot sieni
209
i drzewo żyje
210
lekarz zasępił się
211
czyż mnie i tak całej nie posiadasz
212
publicznie spotykamy się ponownie
213
tak to dowód oczywisty zgodzili się jednomyślnie słuchacze
214
gniewa się pan uśmiechnął się kapitan
215
w końcu obraz zaczyna wirować już znikł
216
postanowił pisać o morzu o jechaniu okrętem bo uważał że to też była wycieczka
217
nigdy nie umrę
218
siedząc o zmroku nad stawem i słuchając jak powiew wiatru wzdycha żałośnie
219
nie oglądam telewizji
220
kłamstwo ma krótkie nogi
221
nie odpowiadała czas dłuższy utkwiwszy przerażone oczy w drzwi
222
on doznał wrażenia że stopy jego puszczają korzonki że jest wrośnięty w ziemię
223
to też istota organiczna
224
kulawiec końcem kija zmacał pogięty jak fala kark zwiniętej w kłębek dziwożony
225
ona już spała a on słuchał czy oddycha czy nie umarła
226
w takim razie odpowiedział cicho poniósłbym porażkę
227
to była robota
228
a jak wyglądasz spytała dziwożona
229
i właśnie tego cudu zaniedbało się obejrzeć
230
ja także nalegał dalej
231
koleżanki mi opowiadały
232
bo pewnych rzeczy nie należy nazy wać
233
podejdź
234
jedną mi dłoń wypuśćcie na swobodę napierała się zerkając błagalnie na podlasiaka
235
to komiczne że mama miała siedemnaście lat
236
one wyglądają jak cygara i ela była znów niby dorosła poważna
237
a jeśli woli niech się w torbie prześpi i sił dla nas nabierze
238
dzisiaj na obiad hamburgery
239
czyli pamięta pani moment wprowadzania gimnazjów już z perspektywy nauczyciela
240
począł zapadać wczesny zimowy wieczór
241
ku niemiłemu zdumieniu zauważył że nie jest sam miał towarzysza podróży
242
śmiało niech pani mówi
243
przez chwilę chciał jej to wytłumaczyć
244
ona klęka
245
ten sok mógłby zaszkodzić pannie karolinie
246
weź felku ten pierścień
247
nachylić się nisko do ziemi
248
od miasta do miasta
249
skorzystaj z tego jeżeli ci życie miłe
250
na mnie no to odprowadź mnie
251
wybuchała z nich wtedy nienawiść
252
oto jest twoja myśl o śmierci
253
nie wspomniałem że nagle na szybie żywą muchę dostrzegłem
254
i ewa była zazdrosna że nie płakał
255
drugie że każą im dawać dobry przykład
256
jednak zawsze już bliżej końca
257
co tu się stało
258
mogłem mu się doskonale przyjrzeć
259
a dla mężczyzn życie jest sztuką gdzie większość z nich zaledwie istnieje
260
całą więc uwagę skierowałem na konia widocznie tracącego resztki sił
261
radek sam wyglądał jak obrazek
262
muzyka i śpiew nieustanny uczty i igrzyska zapełniały jego życie
263
dlaczego bo ty nie leżysz na dnie morza
264
wyciągnięta odruchem ręka chciała wstrzymać wroga lecz spętana opadła z powrotem
265
zgromadzenie ogólne apeluje do rodziców i indywidualnie do mężczyzn i kobiet
266
tak dokładnie opisywałeś jak lubisz kiszkę kaszaną
267
łódź nasza bardzo ucierpiała odrzekł dan
268
miała piętnaście lat
269
szkło się łatwo tłucze
270
przyczyna leży zdaje się w wyczerpaniu nerwowym
271
a widzę wyraźnie jakby wczoraj dopiero
272
a bo dziś jest pierwszy śnieg a wy nie uważacie
273
węże w pustynnych źródłach
274
proszę pana tylko na parę godzin
275
ja ci kazik powiem jak jestem katolik
276
zanim zdołaliśmy przyjść z pomocą nieszczęśliwy uległ
277
nie już nie kochałem siostry janka
278
zbyt długo milczałem korzeniąc się w ziemi i szumiąc ponad nią ciągnął dalej podlasiak
279
tak naprawdę to chciałbym pojechać do hagi
280
masz już prawo jazdy
281
posłyszano ciche kwilenie jak gdyby zranionego zwierzątka
282
proszę zamknij okna i zasłoń rolety
283
a skąd
284
adam czytał po łacinie i grecku tak jak emil t
285
gram pierwszy temat zupełnie po pijacku zupełnie zataczając się
286
i mam iść do kancelarii
287
emil nie odpowiedział
288
patrz tak aby nie zauważył tego
289
stój bo strzelę
290
oto co otrzymałem
291
jednoręki postrzegł ów rumieniec
292
myślę że on nie bardzo pragnie bym żył
293
boby od razu poznali bo się zrobiłem czerwony
294
nie wiedziała co teraz się z nim stanie
295
dziś musiałem cię zamienić wprost w piosenkę
296
idealna pogoda na rower
297
na torebce którą przyciska do boku widać kolorową nalepkę
298
ale to przecież śmieszny zabobon halko
299
jak to jest ze zdaniami powstałymi na podstawie indukcji pytasz to nie ma znaczenia
300
masz rację w chwili gdy usłyszałam dźwięk jego głosu złudzenie prysło
301
gdy zawibrował telefon wszyscy zamilkli
302
przeglądam i segreguję wiersze pisane dla tych których nie ma
303
weź szczotkę i mydło i wyszoruj ręce jak należy mówi mama
304
ludzie z gumowymi wężami
305
na ulicy
306
lecz sługa nie dała zbić się z tropu
307
ostatnie minuty przed wschodem słońca to najzimniejszy moment w ciągu doby
308
przecież powiedziałeś że nie chcesz tam iść
309
i w niedzielę jak lunatyczka poszła
310
o piątej możecie wrócić do domu
311
niechta dorzucił machając dłonią kulawiec
312
nie wspominała o nich ani razu w ciągu krótkiej upalnej nocy
313
nie brat
314
zamknął jej usta pocałunkiem
315
najczęściej jednak gramy dla siebie
316
jechaliśmy jeszcze dość długo głębokim wąwozem lub brzegiem rzeki
317
powiedzieli że będą za pięć minut
318
opuścił powoli swoje przezroczyste oczy i jego usta stały się jeszcze bardziej wąskie
319
he he he zarechotało coś w drugim kącie przedziału
320
depesza pewno gdzieś tu leży
321
mógłbyś spróbować naprawić mi komputer
322
mimo wszystko od janka pachniało lekko jakimś obcym zapachem
323
ja jeszcze nie skończyłem
324
tak się cieszą
325
zawahała się zakołysała na miejscu nie mogąc iść dalej
326
chodzi mi o partie górne
327
w taką pogodę nawet pies z kulawą nogą nie chciałby wyjść na dwór
328
na to zgoda
329
lekarz rozmawiał najpierw z matką a emil siedział w poczekalni i miał tremę
330
bachory pisiały na jezdnię były wyblakłe złośliwe i mądre
331
pan naczelnik podkreślił z przekąsem żartuje
332
lecz wszystko ma swój koniec
333
zamykam oczy przy zapalonej lampie
334
muszę się jeszcze ogolić
335
a jednak stało się i nic na świecie faktu nie odmieni
336
z powodu grożącej burzy dyrektor mój wcześniej skończył naukę i zamknął szkołę
337
właśnie wyłączyłem ten przełącznik
338
za nic w świecie krzyknęła tupiąc nogą
339
może to coś ważnego
340
nie wywołuj wilka z lasu
341
to jest błędne koło z którego nie ma wyjścia
342
ale dlaczego właściwie pan mi to wszystko przypomina
343
czytał dużo szybko często powierzchownie
344
drobnostka kochany panie
345
a może u nich tylko taki już zwyczaj
346
zdawało mu się że ma głowę zanurzoną we krwi
347
kto skierował okręt ku niegościnnym wybrzeżom alaski
348
szła patrząc w ziemię i wydawała się bardzo zasmucona
349
pozwól mamo to jest mój kolega
350
matka była przerażona
351
nikt na to nic powiedzieć nie może
352
podlasiak ze wzrastającą dumą spojrzał na obydwu przyjaciół
353
tu się pożywię szepnął
354
przynajmniej barwy świąt udało nam się zachować
355
to sięgało w samo dzieciństwo ta niemożność urwania w środku zatrzymania się skończenia
356
pewnego razu spotkał anię
357
z kim sam albo z fredkiem
358
lubię go
359
nie dostrzegam w tym com powiedział nic niegrzecznego
360
uczyli się na ganku gdzie cuchnęło ale oni nie zauważali tego
361
dla kogo dobry dla tego dobry
362
ostatecznie zdecydowali się na ślub cywilny
363
jaka praca taka płaca
364
lubię spać przy otwartym oknie
365
a młynarz stoi obok
366
tego było za wiele
367
w każdym razie
368
w tym miejscu całuje mnie już ósmy chłopak
369
podlasiak nie zaprzeczył
370
chcę tylko powiedzieć że przeżyliśmy wiele okrutnych dni
371
gdzież tu powód do wyrzutów
372
słyszę zawołał krzysiek zarumieniony z radości
373
lecz co to było
374
na górach spokojnie żerowały stada reniferów i jaków
375
dała mi koc powiedziała że się wszystkim zajmie
376
staliśmy oboje na tym maleńkim skrawku ziemi a wokół nas wszystko pokryła woda
377
tak i inne graty
378
nie powinno ono być przedmiotem handlu w żadnej formie
379
chyba poszli grać w piłkę
380
to jest na miarę lat siedemdziesiątych
381
dziecka nie wolno w żadnym razie zmuszać ani upoważniać do wykonywania jakiegokolwiek zawodu
382
nie mówiąc już o rozkoszy którą mi to daje
383
otworzył drzwi szedł wolno w piżamie wzdłuż korytarza wykładanego zielonym linoleum
384
wtem w krzakach tuż obok niesamowity pisk
385
rzadka ta zupa
386
tysiące kierunków dziesięć tysięcy niepotrzebnych ruchów kroków i chwytów
387
stała odziana w szlafroczek z rękami założonymi na piersi
388
bałam się zawsze że przyjdą na mnie takie ciężkie chwile
389
zając pokręcił się po podwórzu ale psy z obu stron zachodzą
390
przeszło dwa lata
391
ala waliła go batem
392
palto krzywo zapięte
393
doszedł wkrótce do palisady otaczającej cały domek
394
wyglądał jak zawsze
395
pójdziemy tam z samego rana
396
chce czegoś bardzo tylko narazie nie wie czego
397
i właśnie w tym widzę najpiękniejszy motyw tej historii
398
ja je lubię i one mnie lubią
399
późno już i strażnik wzywa do opuszczenia cmentarza
400
oto urywki tego co jej odpowiadano z pląsających łodzi rybackich
401
usiadł na fotelu ona usiadła na poręczy
402
w łóżku próbował sobie przypomnieć jak wygląda
403
byl zgorszony
404
obie strony licytują się w obojętności
405
ona która go zrozumiała zbyt wąsko ooo tak
406
to oni przeszli obok niej
407
bo cóż się właściwie z nami stało
408
panie protestował inspektor
409
ewa wyjdzie ze szkoły
410
nad nimi wiruje i unosi się nigdy i śnieg
411
było to lekkomyślne
412
jakże się wtedy sebastian pienił ze złości
413
skąd się tu wzięły skały pierwotne
414
co to za człowiek
415
a teraz najlepiej zrobisz jak pójdziesz do łóżka
416
wrócił do pensjonatu który nazywał się złocień
417
wyprostowała się dumnie
418
przez pewien czas udawali że nic nie czują
419
i tak nic nie czuję
420
jestem tego samego zdania zgodził się muł widocznie mamy wspólne upodobania
421
ogarnęło go uczucie dziwnego strachu
422
pianista dlatego nie może grać bo zdaje sobie sprawę że może nie móc
423
czemu tak trzaskasz drzwiami
424
wtedy mówiła nie bawię się albo nie potrzebuję
425
powinien był się cieszyć jak gdyby się po raz drugi urodził
426
i zaciągnąwszy się parę razy dymem z papierosa wrócił do stachy
427
siedzieli milcząc zanurzeni w zapachu kobiety która stąd odeszła
428
mefisto idzie cudownie
429
wyjaśnię ci kiedyś później
430
zobaczyłem jakąś lalkę która miała być poprzednio moją mamą
431
wyprzedziłem go by rozświetlać drogę latarką
432
fredek zwisał jak worek
433
zaszedł tedy do starego sklepikarza na starym mieście
434
pewna deformacja przestrzenna przy otwartych oczach
435
chodź zawołał do ewy
436
to samo tutaj
437
cieszę się żem okaleczył tego łotra
438
co innego jest fikcja w powieści a co innego rzeczywistość
439
upiór poprawił go niewczesny kulawiec
440
jej nozdrza drgały
441
przecież tego nie wyrzucę
442
i to jest to wspaniałe dzieło o którym mówiłaś
443
chcę umrzeć leżąc na tobie tak właśnie tak
444
i teraz oto szli znikąd donikąd
445
ściany pochylają się nade mną i wyginają jak widziane przez wodę
446
kropka
447
i cóż o tym myślicie panie kolego
448
czego mamy zazdrościć
449
w głosie jej drgnęły dźwięki przyobiecanego płaczu
450
cień przeciął oświetlony prostokąt
451
ty jesteś narcyzem ja też
452
kiedyś byłem zapalonym podróżnikiem
453
pa janek
454
kiedy ostatnio z nią rozmawiałaś
455
zły jestem
456
zapewne dlatego organizatorzy postawili na jeszcze większą promocję wydarzenia
457
bardzo ładnie
458
śmiech ten brzmiał w uszach filipa niby krwawa obelga
459
chwilowy zawrót głowy
460
synu nie czołgaj się po podłodze
461
przytuliłem ją do siebie i tak szliśmy czas jakiś
462
skinął mi głową i skierował się ku drzwiom mieszkania
463
tak nie kocham go lecz nie chcę z nim zrywać
464
zaznaczę tylko wizje nie wdając się w szczegółowe opisy
465
obecnie wybrał się na polowanie pozostawiając swym więźniom żywność
466
rozmyślałem nad tym że społeczeństwo ludzkie to jedna ogromna sieć pomyłek i głupstw
467
wór najwidoczniej siedział na trawie
468
jakież u licha mam prawo zajmować się kościołem świętego barnaby
469
długo radzili co czynić żeby się jak najbezpieczniej o wszystkim przekonać
470
zdjęliśmy z niego siodło i ciężary
471
cmentarz zamykają tu wcześnie
472
u mnie będzie pan całkowicie bezpieczny
473
nie powiedział prędko
474
nieważne na ja kim
475
dorośli nie lubią się sami schylać bo ich kości bolą
476
jednoręki przybiegł pośpiesznie jakby się bał karygodnego w danym razie opóźnienia
477
ale w głębi ducha postanowiłem zrezygnować z tego zaszczytu
478
niestety stosunki meksykańskie utrudniają bardzo dostanie prawdziwego preparatu
479
teraz tatko coś dołożył i kupili rower
480
nie jest gryzoniem ale gryzie
481
kasia stała przy mamie a mama ją czesała
482
mnie się wydaje że ona wyjechała
483
puść to jeszcze raz
484
usiedli przodem do wnętrza koła na złość
485
wtedy właśnie zaprzyjaźniła się z kuzynką joanną starszą o siedem lat
486
ale skąd znów ta ranga i mundur naczelnika
487
zgadzam się na to że jesteśmy pokraczni rzekł tymczasem zatrwożony nieco podlasiak
488
nie sprawiało to jednak żadnego uszczerbku w moim zapale
489
polata jak one na skrzydłach
490
grasz z nami w gry planszowe w niedzielę
491
mówi do mnie dziecinko
492
a zaraz na drugi dzień było nowe przedstawienie
493
wojna będzie wielka a może i nie tak bardzo
494
przestań
495
często używa się wyrażenia żyje w innym znaczeniu
496
i przyłożyłem ucho do piersi nędzarza
497
wczoraj czytała po raz pierwszy rimbauda statek pijany i verlai- ne a pieśń jesienną
498
było ich dwóch prawy kulawiec a lewy jednoręki
499
wolę zadać standardowe pytania a potem po prostu słuchać
500
była to tylko gra przed tym drugim i sobą zarazem komedia nieunikniona i podniecająca
501
widzę wielki gmach z czerwonej cegły zwrócony do mnie kantem
502
ot co wymyślił
503
byłem jeszcze dzieckiem ale wiedziałem co to znaczy wiedziałem doskonale
504
mój pan takiej wędliny nie robi
505
nie znają nieszczęśni tamtego
506
szukałem odpowiednich produktów oznaczonych etykietami ale ich nie znalazłem
507
jak długo trwało jej osłupienie
508
na wyspach polinezji istnieje piękna legenda o pochodzeniu śmierci
509
nie dać się skusić tej dobroci i rżnąć dalej oto zadanie
510
dokąd poszły
511
maciuś spojrzał smutnemu królowi prosto w oczy
512
wojna nie będzie trwała długo
513
to co pan mówi jest bardzo logiczne ale w swojej logiczności
514
i jak to proroctwo się sprawdziło
515
jak tylko pomyślę że masz przyjść
516
a tamten jakby naumyślnie wystawiał się na wciąż nowe ciosy
517
podskoczył na jednym korzeniu na drugim
518
jakże mu było na imię spytał ciekawie jednoręki
519
czyż to nie charakterystyczne że trupie głowy są zawsze uśmiechnięte
520
zawiązała sobie na ręku niebieską tasiemkę dla pamięci
521
pisali je w domu i przynosili na spotkania pisali je nawet czasem na spotkaniach
522
mam ochotę iść z jakimś gówniarzem na wodę sodową
523
kupił za dziesięć groszy
524
ale nigdy żadnej śmierci nie zrozumiem
525
oj jak śmieszna jest ta nadęta buzia
526
policzyłem dni i zrobiło mi się nieswojo
527
kto wie czy nie będziemy przyjaciółmi
528
na tym zbiegł cały dzień
529
- bez
530
nie wiem czy mogłabym się obyć bez niego
531
pójdę sobie w świat
532
rozstawione daleko od siebie
533
panie i panowie mogą liczyć na pewną dyskrecję
534
trudno było sobie wyobrazić
535
przypominam że prosiłem aby maciusia nie nazywać królem
536
o piątej po południu zapaliłem bez wielkiej przyjemności pierwszego papierosa
537
dlaczego się śmiejesz
538
bał się jej mimo że była naprawdę grzeczna
539
oswobodziłem siebie i was od hańby rzekłem
540
to znowu zwyciężał bóg
541
próbował wszystkiego co mu strzeliło do głowy
542
ale czy książki mówią prawdę marszcząc brew zapytał pan ryszard
543
miał minę wesołą
544
ona krzyknęła jakie ładne suknie i podeszła do wystawy
545
rzeczywiście przyznał towarzysz
546
a to z pewnością tylko szczur lub coś podobnego pod podłogą
547
nieprawda
548
bez nas nie byłoby wojny
549
był to w prostej linii dziad seweryna baryki
550
oszczędź mi pan swych dowcipów
551
co jest
552
poza saniami biegło trzydziestu ludzi otulonych w filtra
553
dwadzieścia no powiedzmy trzydzieści tysięcy
554
a może nie czekać
555
lecz powrócę jeszcze kiedyś w chwały dzień
556
muszę sobie wyrobić nowy paszport
557
serce ani drgnie
558
ładny indyk nie ma co mówić
559
co za zagadkowy splot wydarzeń
560
cha cha cha
561
oni tu będą za chwilę
562
nawet nie wiesz o co im idzie
563
skądże mam wiedzieć
564
zapytaliśmy o redaktora
565
proszę odparł po chwili podając mu cygaro
566
zycie przechodzi nam ponad głowami
567
musimy trochę zaczekać aż któraś podpłynie
568
podbiegał do tego kogo się bał aby już szybko był z tym koniec
569
ale biada temu kto da się przeważyć
570
po co ten tłum
571
to było świństwo że mu nie kupiono psa
572
chodziliśmy od drzwi do drzwi z pustymi żołądkami i zbieraliśmy podpisy
573
żyjący jest umarłym
574
zgromadzenie ogólne proklamuje niniejszą deklarację praw dziecka
575
byłem pewny że kłamie
576
co się odwlecze to nie uciecze
577
przykra misja objaśnił po chwili
578
spałam z nią zawsze mimo że miałam ładniejsze
579
miasto przechodziło z rąk do rąk przez wieki
580
czytam i nudzę się
581
pięść mój kochany to za ordynarny argument
582
łóżko sen śmierć miłość narodziny
583
obrazy leżą we mnie zastygłe wyschnięte jak rośliny w zielniku
584
o coś się złościł
585
nie chce mi się z nikim wychodzić ani tańczyć ani spacerować
586
i wyciągnął rękę ku mej papierośnicy
587
a potem psa i krowę
588
temperamenty spala się w każdym zdaniu napisanym czy wypowiedzianym i odradza się w następnym
589
gdy opuszczałem restaurację była godzina druga
590
już niech będzie
591
okresy kiedy się leży na samym dnie
592
wracam tu i tu
593
bardzo chcę
594
próbowałeś restartować
595
znajomy jest wiatr woń zgniłych ryb wodorostów i muszli
596
tak tak nie wiesz o tym nawet
597
potem zaczęła je bić po tyłku i biła je długo
598
może wpadniemy do mojej siostry na spaghetti
599
jeśli nie śpisz to znaczy że ją znalazłem
600
idzie niesie koszyk
601
nie brak potwierdził jednoręki posłusznie biegnąc wzrokiem za dłonią podlasiaka
602
bardzo mi smakuje wyciskany sok z jabłek kiwi i mango
603
on nie jest podobny innym nigdy nie widziałem takiego jak on
604
miała dużo koleżanek nie miała przyjaciółek
605
nic więcej
606
jednoręki nie wypuszczał ze zbolałej lewicy krwawo zdobytego skarbu
607
nikt nie odpowiedział
608
potem tegoż wieczora dostałem zaproszenie na występ w prywatnym mieszkaniu
609
byłoby to dla mnie zbyt pochlebne
610
przez okno leje się woda i kapie na mnie
611
i mama miała dzwonić jako koleżanka
612
kto rano wstaje temu pan bóg daje
613
a może pod wpływem skruchy
614
i oto jak się te nieprzytomne marzenia ziściły w nieprzytomnym losie
615
nic z tego rzekł siadając w fotelu
616
sądząc że nie zaśnie wolał oczekiwać w łóżku
617
echo rozlegało się po całej łące
618
i wyprowadziłem go przez ogród na ulicę
619
jeszcze nie mój synku
620
usiedli i ławka była jeszcze ciepła
621
tak byłoby najciekawiej najlepiej
622
nie wolno takich rzeczy pamiętać
623
łaskawie przyjął ich spojrzenia i wyprostował się uroczyście
624
janek przyszedł pewnego razu z miną która oznaczała coś się stało
625
gdy teresa ta prawdziwa jest w warszawie
626
to nie były nogi żywej dziewczyny
627
zmieniłem zamiar i jadę do stacji końcowej na tej linii
628
jeden z chłopaków znalazł naszą przyczepę a raczej jej szczątki
629
od przybytku głowa nie boli
630
pochwaliła mnie pani że dobrze
631
chcę tylko dostać tataraku lubię tatarak
632
przepraszam nie mogę tego teraz zrobić
633
ale ona była uparta
634
te jej dziwne cechy
635
emil patrzył przez okno
636
wdrapał się na okno i zajrzał do środka
637
to dziwne muszka mogła fruwać a człowiek nie
638
na całe życie dość mam tej jednej nocy
639
od zawsze jeździłem na nartach ale może w tym roku spróbuję na snowboardzie
640
mój mąż dokończyła z dziwnym nie znanym mi dotychczas uśmiechem
641
podlasiak zamilkł i palcem potarł sęk nad prawym okiem
642
zero szacunku dla wykształconego człowieka
643
czyj to nos
644
mówił takie to porządki że wszystko leży ułożone i niczego nie można znaleźć
645
skąd panu przyszło to na myśl właśnie w tej chwili
646
ulokowali panią w okropnej dziurze
647
markowi jako najstarszemu dostało się największe wymyślanie
648
ustawodawstwo i inne środki stworzą mu wszelkie możliwości
649
ręce za szybą i grysik którym go karmiła służąca marysia
650
siedziałem i rozmyślałem długo
651
podlasiak skrzyżował dłonie na żołędnych wzorach zbryzganej słońcem kamizeli
652
lubiłem wygarnąć po nocy
653
ewa odskoczyła
654
niby nic się nie zmieniło
655
miała katar pęcherza zmarzła na ławce w parku i chciało jej się bardzo siusiu
656
coraz więcej gorąca napływało mu do twarzy i zasłaniało oczy
657
to jest chodzenie po ostrzu brzytwy fantastycznie wąska via media
658
w jednej z nich było dwóch żołnierzy w drugiej trzech
659
cóż tam u ciebie słychać
660
już ja jej to wybiję z głowy
661
niektórzy szoferzy znali ją już
662
przybył tutaj jako zbieg
663
jutro będę u was znowu
664
w weekend majowy pojechałem w góry
665
no i przypuszczam też dzielny człowiek
666
i one pewnie pierwsze odpadną
667
wyrasta ze mnie powoli jak roślina żywię go napycham go sobą
668
wszyscy chodzili uśmiechnięci
669
zauważyła nauczycielka ale myśli że się przyzwyczają
670
najbardziej jednak niepokoiła go ewentualna zmiana konduktorów
671
wiecie co jest najsmutniejsze w tej całej sytuacji
672
ze jesteś taki jak ja chcę
673
w każdym razie dość dziwne powtórzenie
674
krzyczała płakała nie dawała się uczesać
675
ponowne wizje miniaturowych twarzyczek
676
jaki gatunek filmu lubisz najbardziej
677
nie wolno mi powiedzieć powieście się ja chcę żyć
678
pierwszych wierszy nie można było pochwycić uchem
679
sięgnął ręką po piersi które począł pieszczotliwie gładzić
680
zobaczymy się jutro na przeglądzie
681
właściwie tego nie warto mówić
682
obydwaj zrozumieli że bójka którą toczyli przed chwilą stała się już zbyteczna
683
stacja jest domkiem z małym ogródkiem
684
kara boska kara boska
685
nic innego nie zdążył powiedzieć na odlotnem
686
lecz ostrożność nie zawadzi
687
próbujemy zakrzyczeć prawdę
688
grosz do grosza a będzie kokosza
689
odpoczęła zaczerpnęła powietrza
690
pauza
691
wtem poczuł że coś się niedostrzegalnie zmieniło w nim albo poza nim
692
no dogodził mu jak się należało
693
zmieniłaś opony w samochodzie
694
idzie luty podkuj buty
695
może o dwunastej
696
znaleźli duży balon sylwestrowy na środku pustej jezdni
697
- jak gwiazdy
698
he he cóż mi dacie za wyjawienie sekretu
699
spaceruję po lesie z duszą na ramieniu
700
cała historia zaczęła się niewinnie
701
żyjący i umarły
702
więc prawdopodobnie zamieszka w paryżu
703
jest wy kończony dopasowany i martwy
704
wtem otworzyły się drzwi i weszła matka emila mówiąc jak ładnie grasz dzisiaj
705
dziękuję ci
706
jak przy lądowaniu samolotu
707
do widzenia do jutra
708
te trzy książki czytał na zmianę
709
jeżeli będę mógł to ja się też będę starał
710
zapewne jedziecie zwiedzić skarbiec królewski zapytała nas
711
potem następuje uzasadnienie jak zwykle przekonujące ale nieprawdziwe
712
zazdrosna jak o kochanego mężczyznę
713
zacząłem mieć wątpliwości
714
łatwo spytać a trudno odpowiedzieć rzekł jednoręki i pokiwał głową bezradnie
715
opowiedz mi o swej rodzinie
716
autor jan baptysta porta
717
nie przeczuwał jakie huragany zawiera w sobie to wezwanie
718
już jem
719
ogień natychmiast zaczął szybko posuwać się wzdłuż kanału pomiędzy klocami
720
gdyby było inaczej nie okazałby pan tej chwalebnej przezorności
721
zapadło na chwilę milczenie
722
zosiu przestań gryźć mamę
723
dla zaprzestania palenia trzeba wybrać odpowiednią chwilę
724
po tylu tylu latach cieszę się że śnieg że biało
725
chcesz pokażę ci teraz króliki
726
na przykład ten rocznik psychologiczny i rozprawa szumana o peyotlu
727
emil odczuwał strach i opór przed posuwaniem się dalej janek ani strachu ani oporu
728
ciekawym tylko co wiadomo spytał kulawiec i splunął w stronę jednorękiego
729
przykro mi ale nie mogę ci w tym pomóc
730
potem przepraszam cię
731
takie które nawet w inkubatorze nie miałyby szans
732
siedzieli tak i nie myśleli o niczym
733
rodzina halszki z pietyzmem usiłowała podtrzymać jego pierwotny charakter
734
otóż i wpadliśmy w sedno sprawy
735
komary latały dookoła nich
736
za pozwoleniem wstrzymałem go gestem nie miałem zamiaru częstować cię
737
prawdopodobnie przez owe trzy dni nie spał wcale
738
mały napad pracy choroba lenistwa
739
byłyśmy dawniej tak osamotnione zziębnięte i zgłodniałe a teraz
740
nie wiedział
741
gdy znalazł się u siebie położył się natychmiast na tapczanie
742
dzieci i ryby głosu nie mają
743
o tych podziemiach chodziły po mieście tylko głuche wieści
744
brunatny księżyc pełzał po zboczu
745
to sypianie pod dachem wybieliło cię jak migdał
746
chciałbym być jakimś takim dzikim kotem
747
nie chcę odparła z dąsem dziwożona
748
uważałem to podniecenie za zdenerwowanie wskutek oczekiwania mających nadejść wizji
749
bilet wręczę panu dopiero później
750
a raczej nic nie czuję
751
ona popatrzyła na jego twarz i przestraszyła się była tak zmieniona upiorna
752
próżno chłopak namawiał i za uzdę ciągnął i wózek popychał
753
tutaj wieją dziwne wiatry
754
potem obróciłam się do ściany i chciałam spać
755
można tu wyczuć pewne jakby stopniowanie
756
no a teraz panienko czas wstawać
757
czy widziałeś kiedy prywatny wagon
758
niespodzianka
759
mała jest biedna i potwornie ambitna
760
tak panie oznajmił major uroczyście
761
pot z jej czoła lał się strumieniami
762
będę się opierał o ciebie i o ścianę i podejdę do okna
763
odmy w prawym płucu doc
764
duszno pochwyciła pośpiesznie dziwożona
765
czasem obiecuję sobie że go wyrzucę że go w ogóle nie wpuszczę
766
milczenie pod ciśnieniem
767
zbliża się do szafy gdzie wiszą suknie i płaszcz
768
po chwili furtka już była otwarta na oścież
769
wasze królewskie mości jeszcze nie koniec
770
twierdzą że ze mną też
771
apollo chcąc objąć daphne objął krzew laurowy
772
ale bo jasny pan lekki jak pióro
773
na zewnątrz trzeba być w nocy
774
i wy daje się że już nigdy nie można się będzie stamtąd wydobyć
775
skąd nie wiadomo odpowiedział podlasiak
776
jestem w nędzy
777
ludzie dobrzy zawołał znowu życzliwie kiwając głową i uśmiechem popierając każde kiwnięcie
778
będziemy się tak dalej spotykać jak dotychczas
779
przed świtem mróz brał coraz większy
780
z chwilą przyjścia na świat dziecko ma prawo do nazwiska i obywatelstwa
781
wyrzekłem się jej dobrowolnie
782
lipcowe słońce przypiekało
783
dąży do szczęścia i czasem jest szczęśliwa
784
mój ojciec oszczędził to na czas gdy się obudziliśmy
785
aż pojaśniało od sztandarów i chorągwi
786
mimo całej baczności nie spostrzegłem powrotu nieznajomego myśliwca
787
nasyciwszy oczy widokiem własnej krasy zaczęła z powrotem ubierać się
788
ludzie pomykali tymi chodnikami
789
i wtedy zaczęła powstawać przepaść między nimi
790
na wilka się nie nadaję nie ten charakter
791
czemu się tak wpatrujesz we mnie
792
ćwicz dalej
793
to było przyjemnie niekonsekwentne bo postanowił się stąd wyprowadzić ze względu na małą
794
wreszcie słońce zsunęło się nisko
795
to nie urągaj
796
mając lat siedem czuł już jak należy postępować z lekarzami
797
cudna kobieta pomyślałem przestępując próg sali
798
pewnego wieczoru zdarzyło się tak że emil odprowadzał ewę do domu
799
niech nie ginę bez zasługi
800
niektórzy lepiej inni gorzej ale wciąż - gramy wszyscy
801
papier jest bezczelnie biały
802
i kasia przestawała piszczeć
803
to była najpiękniejsza piosenka jaką kiedykolwiek słyszałam
804
obaj twórcy odebrali nagrody z rąk prezydenta miasta
805
twierdzi że wraca za trzy miesiące
806
wyrazy te przeszyły cezarego do szpiku kości
807
i kolega adama stach
808
pracował dla agencji z którą mamy rozmawiać
809
byliśmy w udawaniu naprawdę dobrzy
810
co to za napój
811
jest to tzw w magii powrotne uderzenie
812
człowiek nawet się wyspać nie może
813
wiedziałem też od lat dziecięcych że ludzi tych zjednywać sobie trzeba podarkami
814
widziane z bliska zakrywały połowę mostu kolejowego
815
albo być nadal chłopcem na posyłki i czekać
816
potem wyciągnął się wygodnie na składanym łóżku
817
ile kosztuje wysłanie przelewu
818
skąd jak i dokąd ma uciekać
819
dlaczemu on robi błędy jak nas uczy
820
do jaru zawtórował jednoręki
821
było nam śpieszno
822
szczęście że byl park przez który ona musiała przejść
823
czemu zawdzięczam takie zainteresowanie się moją osobą
824
wie gdzie mieszkają lisy wydry borsuki
825
równocześnie wiruje wraz z całym globem dookoła słońca
826
wreszcie już nie może
827
u wszystkich coś szwankuje
828
wpuszczono mnie do wnętrza
829
po co ja się z nim w ogólę zadaję
830
no puść już puść
831
wiem że jestem cholerykiem
832
nie ma wśród nas prawa i sprawiedliwości
833
ach widzę obłok sunie ku księżycowi
834
pewnie mnie będą jeszcze prześladować ale mój naczelnik mnie obroni
835
przywidziało ci się stacha
836
siedzę więc w kącie na łóżku jak osaczony kot
837
może zależą tyle możliwych żywotów tyle różnorodnych
838
potem kłótnie przypominające sceny małżeńskie
839
ależ to są wszystko dzieciństwa najdroższa uspokajałem
840
ty się mylisz
841
a gdyby ci było przyjemnie to bym była zadowolona że poszłam
842
znać od dawna już nikt nie używał tej ścieżki
843
ale był jeden robotnik stary
844
po deszczu na ulice i chodniki wychodzą ślimaki
845
mężczyzna ów nazywał się filip brant
846
upiór z wolna prostował swe drgające jeszcze rozpędnym pośpiechem przeobrażeń członki
847
dla mnie brzmi dobrze
848
a tu dzieci z domu wybiegły do ogródka
849
a więc byłem aresztowany
850
milczenie
851
w celu zdobycia dalszych wskazówek zachęcam do kontaktu telefonicznego
852
dopiero na końcu tego rozdziału będzie mowa o szlachetności michała
853
więc aż cały miesiąc leżałem w malignie
854
a jak ty się nie przeprosisz to trudno
855
dowie się pan po południu
856
ale nie chodzi o to
857
to ja się zaraz sprowadzam
858
ale pomysł trzeba było odłożyć bo zdawał maturę
859
rzecz rozciąga się na długie lata odpowiedział z mocniejszym rumieńcem
860
znów tereso w dziewczynę się zmień
861
sara spostrzegła że było ich sześć
862
nagle zauważył że dochodzi siódma godzina spotkania z jankiem
863
ale ona się denerwuje widać w sposób specyficzny i zamknęła oczy
864
dokąd płyniemy zapytałem ślizgając się spojrzeniem po rozlewisku wód
865
wszyscy żywili dlań jak największą cześć
866
nagroda przyznawana jest jedynie za tytuły przetłumaczone na język polski
867
wszystkimi ulicami zaułkami i placami sunęły barwne tłumy ludzi
868
czy widział kto wronie gniazdo na głowie dziewczynki
869
szli przez miasto
870
a ona napisała
871
długo tak tu czekacie
872
przecież jest w naszych rękach
873
właśnie chcę ci wstydu narobić
874
powinniśmy inwestować więcej w szkolnictwo i edukację
875
potem smutno ja wcale nie mam własnej duszy
876
koło drugiej nad ranem wyczerpana usnęła mi na piersi
877
czy wszelka twórczość nie pochodzi z tych źródeł
878
oblałbym go wrzącą oliwą powiedział zbigniew
879
w ścisłym znaczeniu może być prawdziwe tylko zdanie i to w sensie logistyki
880
widzi go ze wszystkimi szczegółami
881
wtedy uczułem że drży cała i słania mi się w uścisku
882
nie mogę nie mogę zawołała dziwożona tuląc do piersi obydwie dłonie
883
będą go szukali może już szukają cichaczem
884
dźwięk tego imienia szept tego imienia jego zapach
885
a filip nie miał innego wyboru
886
nazwisko
887
gdzieś w pobliżu przejechał w tej chwili baron
888
mój brat mówi że mnie mianowali na harcmistrza
889
odczuwał niezrozumiały niepokój i wiedział że jutro albo pojutrze zrozumie go
890
wstał i wyszedł z pokoju omijając elę szerokim lukiem
891
usiadłem i mechanicznie obracałem w palcach jakiś przedmiot leżący na stole
892
i ona jest tu zawsze w dokładnie określonym miejscu w dołku
893
jestem gotowy do pomocy
894
jak się masz
895
jeden z moich ludzi padł trupem
896
zatelefonował do alinki ale nie było jej w domu
897
musi pan tylko zgłosić dopłatę konduktorowi
898
z początku nie chciał wierzyć ale uwierzył
899
poza tym w niektórych miejscach akompaniament o tyle tylko
900
ostrożnie idzie w kierunku głosu
901
tysiąc razy lepszy
902
winien jestem w ten czy inny sposób poświęcić swe życie dla ojczyzny
903
sara zaśmiała się przyjaźnie i położyła rękę na jej ramieniu
904
a nie zaśpiewasz nam na pożegnanie
905
muszę zawiązać listy w ceratę
906
rozpusta umysłowa jest potrzebna aby wyładować irracjonalne części naszego intelektu
907
wilki ledwo dyszały bartek również gonił ostatkiem sił
908
nie była ani trochę ordynarna ani trochę nieprzyzwoita
909
więc spuściłem milcząco głowę i słuchałem dalej
910
była tylko w koszuli
911
jak powinien wyglądać świat
912
ewa patrząc na pantofle zupełnie serio zobaczysz one się jeszcze zrobią ładniejsze
913
czego nie powiesiłeś tego nie masz mówi woźny
914
no tak ale on mieszka tam z jedną panienką
915
rozmowa była tak chaotyczna że nic nie można było zrozumieć
916
never more
917
nie wstydź się ja też nie bardzo umiem
918
oczywiście nie w chwili samego gimnastykowania się
919
opowiedz im całą historię mości ryszardzie wtrącił się puk
920
dziwny przypadek powiedział poprzez wiatr emil
921
zwłaszcza że tak długo mówił emilowi prawdę
922
cóż może mieć wspólnego z człowiekiem wolny naród wilków
923
i wychodzi na złe albo na dobre
924
ona nas ocali
925
nie ma mowy o zjadaniu we właściwym znaczeniu odparł
926
znajdowali się we własnym oszołomieniu ty i ja
927
niechże matka ma rozum
928
słodkawogorzki potwierdził z głęboką zadumą jednoręki pilnie i nabożnie zajęty niespodzianą wyżerką
929
to nie ulega wątpliwości
930
to przecież dawno miniona przeszłość
931
co ty się dziś nie obrażasz
932
nie nazywali nigdy po imieniu tego co było między nimi
933
trzeba stąd odjeżdżać
934
pragnę uratować tę odrobinę ziarna jaka jeszcze pozostała pomiędzy kamieniami młyńskimi
935
ale dziewczęta go znają
936
dan wciąż popłakiwał przy sterze
937
tylko w najbliższej przegrodzie coś się poruszyło
938
bądź spokojny potrafię
939
bolała go głowa i oczy
940
uśmiechnął się przez sen
941
uśmiecha się raz jeszcze i znika w głębi mieszkania
942
mój pies notorycznie mi ucieka goniąc zwierzynę
943
nic nie mówi
944
niebo od samego rana już pokrywały chmury a około dziesiątej zaczął padać silny deszcz
945
a miała ta przejażdżka pomiędzy kamienicami szczególny urok
946
bawiła go ta gra w ciuciubabkę z nie przeczuwającym nic przeciwnikiem
947
o jedenastej znowu poszedłem do niej
948
nalał eteru na chustkę i wdychał go powoli
949
powinniśmy się rozdzielić
950
opowiadanie swoje objaśniła rysunkiem
951
wiesz o tym i wiesz też że ona cię kocha
952
nie bójcie się śmierci
953
dwa lata temu z górą koło zielonych świątek sczezł bez śladu
954
kazik na starość przestał myśleć samodzielnie i zajął się polityką
955
wszyscy zrywają się od stołu
956
albo jankę co nosi krótkie suknie albo helę co nie nosi stanika
957
tymi ojcami byli wielki pisarz filozof joachim i cielesny ojciec emila
958
spróbuj jeszcze raz
959
chyba zewsząd bo i leśna jest i ruczajna i górska i wszelaka
960
potem podniósł ją cicho i oddalił się bez pożegnania
961
czy wiesz że zmieniłaś się wiem o tym dobrze
962
przed nim stał długi długi szereg mrówek
963
bo po co pani ma mieć przeze mnie przykrości
964
co mi dasz tamten odpowiada na serio i poważnie
965
nie mogę jęczał przewodnik
966
pierwsza sesja przed nim wsparcie mu się przyda
967
ludzie są bardzo sceptyczni na ten temat i poniekąd mają rację
968
jedno oko tak zbielało że aż zgasło
969
natknąłem się na wariata
970
uspokojony nieco tą oczywistością zaczął się rozbierać
971
tak to się nazywa
972
ponieważ był gruntownie pijany więc nie mógł uciekać
973
upijała się tą swoją wyższą muzyką niczym pijak gorzałką
974
zapamiętał rozbawiony wyraz oczu ojca gdy docierał do nich
975
chciałabym pójść na studia plastyczne i zostać sławną malarką
976
panie i panowie oto moment na który czekaliście
977
stan wojenny bywał dla mnie zagadką
978
czasem udaje mi się pochwycić niektóre wibracje ludzkiej psyche odpowiedział skromnie
979
ale ani to ani tamto
980
więc i dorosły czuje się sierotą
981
jeszcze raz nas obejrzyj dziewulinko płochliwa szepnął nieśmiało
982
i duch jego unosił się samotny i cierpiał z powodu swojej samotności
983
nie chcę żebyś aportował jak pies
984
mogłaby wymrzeć w trochę piękniejszych i potężniejszych formach trudno
985
jestem na nartach
986
anna odchodzi do emila który ma osiemnaście lat
987
niebezpieczeństwo zbliżało się szybko
988
był to duży tłusty samiec
989
to jemu wolno
990
miłość
991
czekali jeszcze przez pewien czas
992
gdzie uciekł maciuś nie wiemy
993
pomogę pamięci ciągnąłem poprawiając się na krześle
994
tam są anka i rena i one go poznają
995
muszę iść
996
położył się na brzegu lejka i czekał
997
i dlatego właśnie przyjemnie się bawić samemu bez dorosłych
998
przechodziły koło niego kobiety i jak komety ciągnęły za sobą smugi zapachów
999
nowak nie robił nam żadnych wymówek po powrocie z cyrku
1000
drugi z kolei kulawiec zauważył wszystko co się stało
1001
zachmurzyła się dumnie
1002
cichutko podkradł się do dziewczynki i rzucił jej pierścionek na sukienkę
1003
jesteś dziecko
1004
przeszło minęło myślmy o chwili obecnej
1005
z kim ja nie lubię w klasy
1006
możemy się umówić będziemy walczyli przy świadkach
1007
praktyka czyni mistrza
1008
będzie plotkować na całą szkołę
1009
czy mogłem napisać coś więcej skoro nic więcej nie wiedziałem
1010
za martwą ciszą równika
1011
jedna dwie powtarza ala
1012
czemu kobiety nie zbuntują się przeciw tym strojom
1013
zbrzydnie im to bardzo prędko i całkiem przestaną się mną zajmować
1014
na powitanie krócej na pożegnanie - dłużej
1015
wracaj do przedziału
1016
i wtedy zobaczyłem ją po raz pierwszy
1017
słyszałem że od najbliższego nowiu zacznie tutaj polować
1018
wiosłował powoli z odpoczynkami żeby się nie zmęczyć tak bardzo
1019
chcesz ze mną dalej gadać to zachowuj się przyzwoicie
1020
niestety rzeczy nie do zacytowania
1021
przypuszczam że sztuczne zrobione z jakiejś masy
1022
oni nie przestają mówić o tym ile kosztuje marmolada
1023
słyszałem że grasz na harmonijce
1024
ten solidny wyzuty zupełnie z wyobraźni pan
1025
dowód ten był odwróceniem jednego z dowodów istnienia boga św
1026
wytyczne mówiły że raz ogłoszone pogotowie bojowe nie powinno być odwołane
1027
w torbie przerzuconej przez plecy ma zapasy na cały dzień
1028
zwłaszcza jej epilog nad ranem
1029
chociaż bardzo lubiła leżeć w łóżku wstawała od razu i buch do łazienki
1030
opowiadał szeroko o jej piersiach w swoich wykładach na universite perverse
1031
wiedział że drzwi nie będą zamknięte
1032
po chwili wrócił ze schodów
1033
ale burza nadeszła gromadziła się wiekami i naraz wybuchła
1034
szkoda ręki odpowiedziała z woru dziwożona
1035
samo się bawi
1036
patelnia
1037
odeszła cofając się wolno tyłem jak teatralny paź
1038
biedny biedny biedny maciuś
1039
my nic nie wiemy mówią dozorcy więzienni
1040
w głębi pomiędzy filarami przechadzało się kilku mnichów
1041
ja też zrobię świnkę zawołał
1042
i z jej życia zaczy nało rozwijać się dzieło sztuki
1043
skąd pan jedzie
1044
wykładam mu dziesięć razy dziennie jak się ma zachowywać
1045
zobaczyłbyś jakby cię ona przepraszała
1046
wybór wybór przedrzeźniała go dziwożona podrzucając ramionami
1047
raz zasnął na przyrodzie
1048
udawały mu się czasem cięte odpowiedzi ponieważ dużo czytał
1049
oczy płonęły mu dziwnym blaskiem
1050
przeszedł szybko przez verne a i maya do powieści kryminalnych
1051
witkiewicz nazywa to napięciem kierunkowym w malarstwie można domyślić się ładnych ud
1052
nie tylko musiałem starać się o własne utrzymanie ale również zadbać o matkę
1053
od początku widzimy że z listonoszem coś jest nie tak
1054
spuść do połowy masztu
1055
dlaczego właśnie tam
1056
a muszą się ukrywać bo im nie wolno
1057
muzyka i gramofon z dołu psują powagę wizji
1058
przez pięć minut nie mógł znaleźć w szafie kapelusza
1059
bachor wrzeszczał
1060
w sumie to nie wiem na ile to naprawdę google
1061
wcale nie parsknął kim
1062
chciałbym jej dotknąć podobnie jak lubię dotykać małe koty i psy
1063
tak tak rzekł hipolit
1064
trzeba wycierpieć i coś stracić żeby zyskać więcej
1065
niech się wygada bo go tęsknota jak cholera trapi
1066
on się zmieszał i powiedział - mogą być na wszelki wypadek
1067
zresztą jeżeli nie wierzysz popatrz sama spoza firanki
1068
uderzył ją w ramię
1069
chmury są wyjątkowo piękne przed zachodem słońca
1070
przeleciał przez mur zawołała maria śledząca lot ptaszka
1071
to naprawdę było przyjemne
1072
co idź przyprowadź mamę
1073
i wcale przez drzwi nie wchodziłem
1074
prawda wyjdzie zawsze na jaw
1075
ludzie wchodzili i wychodzili i emil myślał o krystynie o zdarzeniu przy śniadaniu
1076
wyjrzałem przez okno
1077
nie widziałaś moich skarpetek
1078
i będzie za późno
1079
jeszcze się poskarży że sam wziąłem
1080
roboty chyba nie brak
1081
na zboczach rosły niebieskawe jodły
1082
u niej widocznie tak
1083
rozmowa
1084
spojrzałem na nią z wdzięcznością
1085
noc była parna księżycowa
1086
nie stało się chyba nic złego szepnęła hanna
1087
rozumiesz
1088
kobiety w moim wieku są coraz starsze
1089
lecz w takim razie skąd się tu wzięła
1090
jesteś patetyczny mój piękny małżonku
1091
wzięła polnego świerszcza i na piersiach skryła
1092
dopiero teraz rozumiem
1093
na podwórko już nie wychodzę tylko czekam żeby się pauza skończyła
1094
otóż chce abyś mu dał schronienie
1095
dziękuję odparł pokrywając zdumienie wymuszonym uśmiechem
1096
śmiech i groza szczególne połączenie
1097
powiesił jej płaszcz w przedpokoju
1098
szczur wodny to niby rybak co
1099
czytali je najczęściej na spotkaniach rzadziej w domu
1100
pamięta doskonale kiedyś przeziębił się przyszło zapalenie płuc
1101
może ona to przeczuwa i dlatego boi się stanowczego kroku
1102
o dobrotliwy nasz panie
1103
weźcie pod uwagę ilość popularyzujących dzieł w niemczech
1104
nie daj mi znormalnieć bo to jest śmierć
1105
chory pokpiwa sobie z lekarza
1106
śmieszliwe są śmieszliwe zauważył pośpiesznie kulawiec i palcem ostrzegawczo pogroził w powietrzu
1107
na pewno nie
1108
tym razem ani podlasiak ani jednoręki nie powitali nowej obietnicy radosnymi okrzykami
1109
czy tą ziemią która teraz do nas należy
1110
kamień węgielny organizacji państwowej mieści się w znoszeniu msty rodowej
1111
coś w ten deseń uśmiechnął się zjadliwie
1112
kto wiedzie te hordy ku krwawemu dziełu zbrodni zemsty lub kary
1113
zamilknął na chwilę pan ryszard i uśmiechnął się smutno
1114
tak biegły dni szczęśliwe niezmącone niczym
1115
oto chłopak jakiego pragnął całym sercem
1116
co tobie stasiu
1117
weszliśmy do świątyni
1118
i doskonale tłumaczy sny
1119
zaczął z cicha spuściwszy głowę
1120
a buteleczka od razu bęc
1121
wkrótce znów żeglowaliśmy gondolą po lagunie
1122
w pogoni za dziewczakiem odbił się zbytnio od ziemi i odleciał bezpowrotnie
1123
była przyzwyczajona do ukrywania się nawet wtedy gdy była sama
1124
chyba jeszcze głośniej i pani się rozgniewała
1125
pomóc ci
1126
ja będę musiał powiedzieć mama umarła chyba tak co ona milczała
1127
wiedziałem że się dasz złapać
1128
młodzież nie jest łatwym jury a ocenia każdy krok i każdy ruch
1129
stój pan szepnął emil
1130
a tu nagle już zapomniałeś nawet - i nagle znalazłeś
1131
jest pan wzorowym narzeczonym
1132
ja go słyszałem bardzo dawno tak dawno
1133
kulawiec zawczasu nachylił się ku dziwożonie
1134
z chęci pieszczenia
1135
osobista współpraca zbyteczna recytował ogłoszenie którego się nauczył na pamięć
1136
co dzień tu przychodzić będę oświadczył radek
1137
czuję dookoła siebie złe wrogie mi wiry
1138
łżesz jak pies
1139
naturalnie że zapłaci odpowiedział tymczasem ojciec nie znoszącym wątpliwości tonem
1140
ciemność i morze gotują się
1141
teraz neurolog po raz pierwszy popatrzył na emila
1142
mowa jest srebrem a milczenie złotem
1143
w każdym razie coś pokrewnego
1144
w atelier zapadło głuche milczenie
1145
zaczerwienili się
1146
o przez długie lata byłem nieobliczalnie smutną ofiarą nieustannej i niestrudzonej wstydliwości
1147
tu nikt nie ma racji
1148
powtarzam niech polityką zajmują się przynajmniej specjaliści
1149
zresztą lepiej się myśli w drodze
1150
ktoś goni po przedpokoju
1151
on znał każdy labiryncik jej psychiki i rów nocześnie odkrywał coraz nowe
1152
ale oczywiście wystarczy to aby głupiemu chłopu zabić ćwieka w głowę
1153
i po co było tak bić szczeniaka krzywi się felczer
1154
to musiało się tak skończyć
1155
dla siebie odciął również spory kawałek który pożarł na surowo
1156
chory zmarł jeszcze przed jego przybyciem
1157
pierwszy chyba raz w życiu odważyła się ostrzej odpowiedzieć ojcu
1158
skończone
1159
przeżywam całe tygodnie w ciągu kilku minut
1160
owszem polecenia ma od najpotężniejszych protektorów odpowiedział opat stanowczym tonem
1161
ona wie że my chodzimy razem
1162
odczytano jego los
1163
gęsiej skórki wywołanej imponującym wstępem nie można filmowi odmówić
1164
żebracy leżeli w słoneczne dni na trotuarze i spali
1165
ulice były wilgotne błotniste śliskie przysłonięte zimną a posępną mgłą
1166
odpowiedziała dobrze
1167
nie mam określonego tytułu
1168
kolejka panie łaskawy wielka rzecz
1169
jadł pił spał i pracował od świtu do nocy
1170
banki nie wydawały złożonych kapitałów i nie wypłacały procentów
1171
cisnąłeś miękko uderzyła i rozpadła się
1172
po co tam pojedzie z takimi nowinami
1173
wessała emila kompletnie i bez żadnego trudu
1174
czegóż pan chce więcej
1175
małe lalki nie zamykają
1176
zaśmiała się
1177
nie wiem jak długo jeszcze zdołam w pobok was przebywać
1178
dziesięć po siódmej
1179
czas dłużył się okropnie
1180
aby być zdrowym powinieneś jeść więcej owoców i warzyw
1181
muszę dzisiaj kupić karmę dla kota
1182
żaden nie wpadł w sidła żaden ran ciężkich nie odniósł
1183
jak ty umiesz zawsze uspokoić mnie jur
1184
zdawało się zgniecie mu żebra zdruzgoce klatkę piersiową
1185
to tylko jedno co śpiewał poeta było prawdą czystą
1186
nie jestem wegetarianinem ale nie jem mięsa codziennie
1187
i wzięto nas za małżeństwo
1188
rzucił się na łeb
1189
już je widzę o już je mam
1190
na razie jednak musiałem czekać
1191
mam was krzyknął archibald
1192
z drugiej strony przychodzi refleksja żeśmy się jednak trochę zagalopowali
1193
tak to on
1194
na zboczu góry wrzeźbiony w skałę stał pensjonat
1195
a jednak ona go tuli
1196
oczywiście im wiek późniejszy tym bardziej charakter komórek jest inny
1197
wszedł na salę operacyjną bez słowa jakby jeszcze spał
1198
szum chodził wierzchem lasu nie przenikając do głębi
1199
hm szczególne szczególne
1200
i tych bram i domów
1201
albo o ile mnie to obchodzi rzekł kim
1202
moment był tragiczny wszyscy oczekiwali katastrofy
1203
hę intruz nastawił uszu
1204
gdy znaleźli się w rytualnym miejscu w którym żegnali się zawsze podali sobie ręce
1205
jak pani przeczytała w mamusi oczach że śpiąca
1206
na czym polega pańskie bogactwo
1207
do wesela się zagoi
1208
ale chcę się cofnąć
1209
w naszym mieszkaniu są wszyscy
1210
i zaczęliśmy zstępować ze schodów śpiewając bohaterów
1211
bez dna
1212
a miałeś jakiś wybór
1213
śmiało rzec można że w rewolucji francuskiej pan się odrodził
1214
okej jaka jest pogoda dzisiaj
1215
jajko mądrzejsze od kury
1216
ja myślę że czterdzieści dwie rozległ się cienki głosik spoza burty
1217
jestem pomocnikiem nauczyciela w nędznej prowincjonalnej szkółce
1218
o ale nie z jednej strony tylko jak na tych jabłonkach
1219
potem ty wyjdziesz
1220
wzruszyłem ramionami i umyślnie przeszedłem do innego tematu
1221
na świecie trwało jeszcze ciemne rano
1222
w pańskiej polsce zaczął mówca
1223
po takim przeżyciu dostaję zawsze ataku histerycznego
1224
metoda moja jest czysto psychologiczna
1225
tysiące turbin nerwowych gdy ktoś już jest chory
1226
prawa te rozciągają się na wszystkie dzieci bez żadnego wyjątku i bez żadnej różnicy
1227
był w stadium jednej ze swych słynnych ucieczek
1228
zawsze jest jakiś wybór
1229
nie płakał od ósmego roku życia
1230
kim lubisz być zbójem czy policjantem lubię być policjantem
1231
urządzała go cały rok wszystkie pieniądze wydawała na maskotki same koty tylko jedna małpa
1232
przyjść musisz po chleby
1233
ale poza tym nie była wstydliwa
1234
omijam ją z daleka
1235
nacisnęło mu coś lekko oddech i serce zęby zaczęły mu szczękać
1236
wiem
1237
policzki mu pobladły
1238
w drzwiach stała ela
1239
anna ma dwadzieścia cztery
1240
byłby może zasnął gdyby nie powtórne zjawienie się starego
1241
z pomocą swej busoli filip kontrolował przez godzinę kierunek ich jazdy
1242
powłóczy się wygłodzi i wraca
1243
siadł na ławce zamknął oczy
1244
królowie mieszkają w hotelu ja wynająłem mały pokoik w rybackiej chacie
1245
ale łazienki trzeba też umieć używać
1246
jest miasto kręcące się beikocące
1247
chociaż dystans do warszawy będzie rósł
1248
były nastawione ku północnemu zachodowi gdzie jeszcze niebo jaśniało dość pogodnie
1249
ciebie już nie
1250
twierdzenie że w polsce rządzi burżuazja nie jest prawdą
1251
dziwne mi się wydało że mam z chłopakami się gonić
1252
powoli przerzuca swoją przeszłość swoje rozmowy z dziećmi
1253
fortuna kołem się toczy
1254
co musisz tam chodzić
1255
może jakaś lekcja odpadnie
1256
ma to być kara
1257
czytałem to przez całą noc
1258
nie byliśmy nigdy w życiu tacy bogaci
1259
- dwanaście
1260
całkiem zapomniał o swojej biedzie i niebezpieczeństwie
1261
w ten sposób zmieniano swoje ja
1262
zadaje mi niemal fizyczny ból
1263
przez cały dzień przewalały się chmury jakby gotując się do walnej rozprawy
1264
śmieje się do mnie
1265
zapal światło robi się ciemno
1266
nie lubię przesądnych mężczyzn
1267
stanąłem o parę kroków przed nim i zacząłem go usypiać
1268
mówisz dobrze po francusku więc możesz pomagać w nauce młodszym dziewczynkom
1269
nienawidzę dnia złego snu gdy zanurzam się w noc jak w wodę
1270
a więc panno klementyno
1271
on też był pierwszym i ostatnim rektorem uniwersytetu
1272
zaczęli biec gdy spadły pierwsze krople
1273
w miarę zbliżania się nocy wzrastała zaciekłość huraganu i rosła siła deszczu
1274
zdziwiony sanitariusz stanął
1275
przeszła mimo jak symbol cierpienia i śmieszności splecionych w tragiczny węzeł
1276
bo to nie moje odparła marta z godnością
1277
co pani zamówi zapytał gdy przyszedł kelner
1278
była to godzina przedwieczorna milcząca nieruchoma
1279
ot zwyczajny żart i tyle
1280
lecz dochodzenia spełzły na niczym sprawcy mordu nie wykryto
1281
trzeba będzie samej wyjechać na wakacje
1282
możesz być tym i tym albo tam i tam
1283
pomimo przygotowania do podpalenia gmach nie został zniszczony
1284
czy nie zauważyłeś tego papo
1285
ja tu sama gospodyni
1286
szereg komnat które zmieniają się w cyrk podziemny
1287
pójdziesz się bawić
1288
prawda to że stary zjada co dzień młodego
1289
ale ona nie weszła
1290
czy być może
1291
nie bój się wora dziewczyco już nie powrócisz do niego pocieszył ją jednoręki
1292
nie wątpiłem że i ona poznała mnie także
1293
mój współlokator i jego gość grają w karty
1294
uścisnęli się w milczeniu
1295
dosłyszę odpowiedział radośnie
1296
to dziecko teraz było ładniejsze
1297
obudził się i spojrzał przytomnie
1298
uderzył się w kolano
1299
na chwilę tylko ale zrobiła
1300
sara z wolna zaczęła uspokajać się w płaczu
1301
dziwożona przebiegła obok niego myśląc że zajęty bójką nic nie widzi
1302
w mych oczach oczach małego barbarzyńcy piękność niewiele znaczyła
1303
i bawią się w zabijanie czasu
1304
dom z lukami marokański trochę
1305
jakie jeszcze wykrztusiła w końcu poziomkowe
1306
gdym się tam znalazł postać jakaś nadbiegła od strony przeciwnej
1307
dick usiadł na piętach jak marta gdy czyściła kominek
1308
nie mogę tak powiedzieć bo to nie jest prawda
1309
leje jak z cebra
1310
jest to tylko niepotrzebne rozdrażnienie skóry i strata czasu
1311
jeden z nich tam zdaje się mieszka
1312
tak młynarz przeżył bez wątpienia bardzo ciężki okres
1313
ale sama wtedy nie spała
1314
księżyc wchodził pomału jak aktor na scenę
1315
bo pod tym względem kokaina jest jeszcze większą złudą niż alkohol
1316
zapach łajna jest zapachem życia
1317
tańczyli wprawdzie na palcach po cichutku lecz do upadłego
1318
nie chce ci się ruszać nogami
1319
dziwożona wstrząsnęła złocistą grzywą i schyliwszy głowę na bok kolejno spojrzała na wszystkich
1320
podszedł do drzwi i wyjrzał na pole
1321
z drugiej strony hm co się tyczy twojego odejścia stąd
1322
urodziłam dwójkę dzieci ale wraz z mężem chcielibyśmy mieć trójkę
1323
nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki
1324
skąd tu tyle ludzi
1325
nie mógł się pożegnać
1326
od kilku lat korzystanie z cmentarza było zabronione ze względu na podtopienia
1327
wisła odra warta i bug to cztery najdłuższe rzeki w polsce
1328
tak czas wracać przyznała zamyślona
1329
dlaczego pan nie kupił na stacji
1330
ale on umie pieścić
1331
po chwili do pokoju weszła jakaś chinka
1332
nie bardzo miłe sąsiedztwo
1333
pałac branickich jest zabytkiem wartym obejrzenia
1334
masz ładną skórę
1335
chcę panu zrobić niespodziankę
1336
pamiętam odparł biorąc skwapliwie do ręki woskowy odlew
1337
nastąpiła chwila ponownego wyczekiwania
1338
przyczyna owych ucieczek pozostała nigdy nie wyjaśnioną
1339
ale nie mógł prowadzić rozmowy której przedtem nie obmyślił szczegółowo
1340
w takiej sytuacji są one kluczowe do zrozumienia całej sprawy
1341
spałem do dwunastej
1342
dolina małej łąki w tatrach w zimie
1343
pierwszy raz jestem na żaglówce
1344
nie bardzo go to obchodziło ale można było na ten temat rozprawiać długo
1345
tylko na tematy teoretyczne
1346
drugi też opadł
1347
to było skończone
1348
pan pójdzie tam ze mną nieprawdaż
1349
przespałeś bez mała całą dobę młody smyku brzmiało powitanie
1350
z podniesioną do strzału bronią wszedłem
1351
tobie się podobał ten głos
1352
podlasiak i jednoręki nic nie odrzekli
1353
ale nie ma porównania
1354
potem emil zeszedł bardzo blady i uśmiechnął się moja mama umarła
1355
zawsze znajdywałem przyjemność w czytaniu dwuznacznych wierszy i jednoznacznych kpin
1356
i znów wywołuje kto jest kogo nie ma kto się spóźnił
1357
coraz to nowe fale ciemności opadały na nich jak czarny śnieg wolno prószyła ciemność
1358
gdy wziął pocisk do ręki wydał mu się on strasznie ciężki
1359
nicość jest nieskończonością
1360
i wyszedł z sypialni
1361
miłość i łaska spływały z pałacu chana zamienionego w świątynię szczęścia
1362
wyglądam w niej trochę po staroświecku lecz że tak sobie życzyłeś
1363
powoli stary tylko aby nie za prędko
1364
świetnie a nade wszystko zgrabnie siedziała na koniu
1365
na tym tle nastąpił ogromny rozwój rękodzieła
1366
nic nie szkodzi
1367
po ich właściwym brzęku znać było iż bronią zaskarbionych w dębie miodów
1368
i już cały drętwieję
1369
pani wierzy w te bajeczki z duchami
1370
u nas tak nie wolno
1371
chciałem tylko stwierdzić prawdziwość swoich domysłów
1372
kobieta rozejrzała się nerwowo i zmrużyła oczy
1373
szczęśliwy człowiek pracuje sprawniej
1374
była zupełnie nierzeczywista
1375
rozmawialiśmy z nim dosyć długo
1376
ta wyspa jest za blisko lądu gdzie mieszkają murzyni
1377
schował rewolwer do kieszeni i chwycił pałkę
1378
na ich twarzach malowały się głęboki szacunek i przestrach
1379
matematyka to mój ulubiony przedmiot
1380
kocie łby
1381
olbrzymia bezimienna paszcza
1382
zaczepiła go pierwsza pod jakimś błahym pozorem
1383
nie ma żadnej ceremonii ani etykiety
1384
z zapadniętej głęboko twarzy sterczały kości policzkowe ostro niemiłosiernie wyzywająco
1385
ilość plastiku którą produkujemy jest zatrważająca
1386
kulawiec trawę palcami poczesał
1387
chodźmy już
1388
co za facet
1389
przepraszam obawiam się że nie mam pojęcia
1390
ja nie chcę rozpłakała się dziewczynka
1391
i mało w tym było pozy
1392
nie domyślam się
1393
hugon również na takie rzeczy nie zważał
1394
umawiała się z różnymi chłopcami dawała się czasami całować bez przyjemności
1395
nie idzie mi tu oczywiście o walkę z logiką
1396
nieznajomy ocknął się z zamyślenia i spojrzał nań przytomnie
1397
a teraz ty sam zginiesz a ja razem z tobą
1398
do strumienia pochwycił jednoręki
1399
głupio się stało
1400
w komplecie z tym multimedialnym zestawem komputerowym dostanie pani głośniczki i kamerę
1401
co się z nimi stanie
1402
nie popsuła spytał kulawiec
1403
lecz istota przejawu pozostaje ta sama zła występna i tajemnicza
1404
idę do domu możesz mnie odprowadzić
1405
czy tylko możliwym jest by letarg trwał tak długo
1406
a cóż mamy zrobić odezwał się
1407
o matko włącz klimę bo umrę
1408
na krótką chwilę zapanowała między nami kłopotliwa cisza
1409
on załatwił na mnie szybko swoje sprawy
1410
a my tylko na skargę
1411
wszyscy razem udali się do izby opata
1412
i dotrzymała słowa
1413
obok siedzi delegat królów i drzemie
1414
szła ku mnie
1415
i ten nosek co się do góry zadzierał był taki śmieszny
1416
dobrze się składa że niczyja pochwycił kulawiec
1417
spróbuj czy zdołasz
1418
potem ubrał się i wyszedł
1419
ale co potem
1420
nie wie maciuś dokąd idzie co niesie w koszyku
1421
szli obok siebie w milczeniu
1422
a brzuszek mu pęcznieje
1423
to jedyny dla ciebie ratunek powtórzył z naciskiem jedyny powtarzam
1424
dawno zapomniana teoria jamesa-langego a miłość
1425
ma żal do mnie
1426
nie bądź w gorącej wodzie kąpany
1427
mam nadzieję że nie przeszkadzam
1428
byle był uczciwy
1429
nie jestem jeszcze w stanie tego zrobić
1430
dlatego pogardzał tymi ludźmi czasem nienawidził ich nawet
1431
nic panienka nie ma
1432
emil zaczął się śmiać histerycznie janek zdziwił się a pola zbladła
1433
zrobię to dla was jeszcze raz pójdę
1434
a czego ty chcesz ja nie wiem mnie się nudzi
1435
widziałem że ojciec mój okazuje zawsze ogromny szacunek urzędnikom sądowym
1436
widziałeś gdzieś szymona
1437
już nigdy
1438
to mu oczywiście nie wystarczyło
1439
dlatego nie pisali
1440
czy coś podobnego jest możliwym wyszeptał przecierając drżącą dłonią czoło
1441
ale ja już nie pamiętam hasła
1442
cynamonki w kofikadzie to prawdziwy hit zapraszam na nie wszystkich znajomych
1443
marcinku trzeba na lekcji uważać upomina pani łagodnie
1444
wybrał jedno i zamienił z krzesłem ojca
1445
w głowie huczało mi nieznośnie gardło ściskały niewidzialne kleszcze
1446
tak moja droga tak
1447
zasnąłem wytrzeszczył na mnie oczy
1448
podniosłem się z sofy i zbliżyłem ku niemu
1449
my pragniemy pieniędzy
1450
chcę cię mieć wyłącznie
1451
nie używałabym takiego określenia
1452
na wszelki wypadek wziąłem z sobą broń
1453
dziękuję panu cudowny lekarzu
1454
proszę opowiedzieć jak do tego doszło
1455
komu w drogę temu czas
1456
nie wiem który z danych mi do wyboru domów wariatów bardziej mi odpowiada
1457
i powiedział mała
1458
wprzód nie czułem ale teraz kiedy siedzę spokojnie i mam zmartwienie
1459
emil nie zapytał ewa nie powiedziała mu nic o wyniku oględzin
1460
musi wyjść na jaw
1461
kobiety postępują tak albo inaczej z miłości do mężczyzn nigdy z miłości do rzeczy
1462
- tak
1463
jak kuba bogu tak bóg kubie
1464
przepraszam ciężko mi się myśli w tej temperaturze
1465
niektórzy z nas nigdy ich nie stracili
1466
postanowił na wszelki wypadek czekać podczas wszystkich pauz
1467
mamy w domu chleb
1468
niektórzy zaczynają po południu po pierwszym obfitszym jedzeniu
1469
a zatem alaska potem wilki względnie psy i sanki
1470
ostatecznie skazano go na wygnanie do wschodniej syberii na kamczatkę
1471
wbrew zakazowi usiadłem na łóżku
1472
ja się wobec niej czuję skrępowany i nieśmiały
1473
rozłożymy ognisko za namiotem tego wilki się boją uspokoili mnie mongołowie
1474
nie dowierzam cudzoziemcom zarówno żywym jak i umarłym
1475
domyślam się że dokładny plan wyjazdu dostanę jeszcze przed końcem tygodnia
1476
nie tkniesz dziewczycy bo nie z twego chlewu
1477
ale pan tutaj u nas zostanie
1478
oby wszystko było dobrze
1479
niech żyje ruch kolejowy
1480
na początku jest zdanie wszystko jest możliwe i wszystko jest prawdziwe
1481
w każdym razie spróbuję
1482
przyjął mnie z chmurą na czole i wyrzutem w oczach
1483
w łóżku pracować mi zbrzydło
1484
robię po prostu bilans
1485
poprawia ołówkową spódnicę i zaczesuje ciemne włosy za ucho
1486
tak mu powiedziałam
1487
chwiejnym krokiem zagłębiłem się pomiędzy zaułki
1488
na ziemi poniewierały się resztki potłuczonych naczyń kawałki żelaza i szkła
1489
chcę stąd iść powiedziała ewa
1490
w perspektywie wyłonił się biały kontur cmentarnego muru
1491
usiłował nie wziąć tego na serio
1492
kiedy był królem robił to co mu te właśnie człowieczki mówiły
1493
cóż miałem mu powiedzieć
1494
wtedy zrobiło mu się bardzo sucho w ustach
1495
pasterki nie wiedziały kto gra i skąd pieśń dolatuje
1496
więc byłam u niego
1497
udzielam głosu młodemu królowi
1498
lecz najbardziej zdumiał go wyraz twarzy
1499
nowym głosem przemówiła natura odezwało się serce
1500
listy będę pisał i przez gołębie wysyłał
1501
nie mogę ci wszystkiego dokładnie wyłuszczyć gdyż oczekują mnie towarzysze
1502
w trawie wrzało od owadów jak w wonnym ukropie
1503
lecz spróbuję je sparaliżować choć w części
1504
taki idiotyzm
1505
tylko że ja znacznie ciężej od was
1506
pyskuj zawołał z powziętą z góry na wszelki przypadek urazą
1507
dotarli wreszcie do pierwszego jaru
1508
to jest stanowczo ktoś inny uspokoił ją wchodząc do wnętrza
1509
zupełnie przypomina kształtem kłącza małego człowieczka
1510
w dziecinnym głosie brzmiał zawód i powątpiewanie
1511
zapytałam go który czy ten emil nie odpowiedział i poszedł
1512
ja myślę potra fisz
1513
bo na morzu szaruga
1514
mnie jest wszystko jedno
1515
może nareszcie pozostawi nas w spokoju
1516
ale ja mówię o czymś zupełnie innym
1517
przytrzymaj mu nogi
1518
i nawet zgadłem bo ktoś zastukał ale cicho i tylko raz
1519
ona wprost tyje a niedawno wyglądała jak wygłodzony gawron
1520
nie była nieświadoma tego na co się naraża
1521
a jeszcze szarpną pchną uderzą
1522
a przecież lekko cuchnąć nie jest rzeczą przykrą
1523
lekarz kazał mi zmieniać pozycję żeby nie zrobił się zakrzep
1524
w końcu pożegnali się umówiła się z nim na jutro
1525
zabory druga wojna światowa i powstania to często poruszane wśród polaków tematy
1526
poza tym coraz częstsze były szantaże kolorowych ludzi
1527
kto jest obecnym prezydentem
1528
była to zresztą przystań na drwiny i wypoczynek na opak
1529
chociaż i to zawodzi
1530
jesteśmy sam na sam rzekł podlasiak do głębi wzruszony swym obecnym stanowiskiem
1531
to był naprawdę pracowity rok
1532
gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść
1533
może to przy innej ulicy
1534
powiem coś co mam do powiedzenia obiecała tajemniczo
1535
nie traćmy czasu zatrwożył się nagle jednoręki
1536
ktoś ma złość do naszej panienki i rzucił uroki
1537
unikam wszelkich poprawek i przeróbek odpowiedział pośpiesznie i niespokojnie podlasiak
1538
wydawane w tym celu ustawy powinny mieć na względzie przede wszystkim dobro dziecka
1539
usiadłem by się obejrzeć za siebie
1540
usłyszał jeszcze za sobą zawstydzony głos filipa przepraszam kolegę na chwilę
1541
jędrek siedział na koźle
1542
zamknął oczy ze wstydu
1543
to wszystko przez ciebie
1544
wiem że niedawno do nas dołączył ale wydaje mi się że naprawdę ma potencjał
1545
cygaro żarzyło się powoli rozpylając po przedziale obłoczki sinawego dymu
1546
trzeba przyznać że raz na zawsze nauczył się dużo i dużym kosztem
1547
smok nie był poplecznikiem świętego stanu małżeńskiego
1548
osoba cezarego zatracała się i niemal rozpływała w łagodnej powłóczystej chmurze
1549
przerwał i oczyma wzniesionymi ku sklepieniu śledził ruch dymów
1550
zatkała mu usta ręką
1551
istne cacko unosił się w dalszym ciągu
1552
nie pozwól mi
1553
otchłań płciowa z hipopotamem włochatym na blond
1554
przypuszczam że morderca spełniał akt w stanie na pół przytomnym
1555
to on zaświtała myśl pewna jak oczywistość
1556
emil myślał można od tego zdechnąć
1557
pozwól chcę go obejrzeć dokładniej
1558
i stało się
1559
nic dziwnego jest pan wychowankiem miasta
1560
nie chwal dnia przed zachodem słońca
1561
zaczęło mi się przewracać w głowie patrzyłem poza nią za okno miałem półotwarte usta
1562
czy możemy od razu przejść do konkretnych ustaleń
1563
no cóż zrozumiałeś
1564
trudno spróbuję jeszcze raz
1565
bo też co prawda
1566
może instynktem kobiety wyczuła przy nim bliskość anioła śmierci
1567
o ile się nie mylę przeszedł pan dwukrotnie operację
1568
i jak to wyglądało
1569
jego duma nie pozwalała na to
1570
na początek muszę zadać pytanie - skąd się pani o mnie dowiedziała
1571
rezultaty pewne otrzymuje się tylko indukcją
1572
jakiś stół ława dwa zydle i łóżko
1573
do strumienia ludzie dobrzy do strumienia wrzasnął uradowany nową obietnicą podlasiak
1574
powróciwszy poddał się okolicznościom i zapłacił karę oraz zaległy podatek
1575
kładzie się na łóżko i pyta półserio ostrożnie
1576
na ścianie mojej łodzi piszę wiersze-dokumenty
1577
ja jestem tym wszystkim można było o niej powiedzieć
1578
i balon za nimi jak pies
1579
nie dolewaj oliwy do ognia
1580
to trochę patologiczne że siedzimy tu razem i udajemy że to normalne
1581
do włoch najlepiej dojechać przez niemcy
1582
przede wszystkim prosto przy tym szczerze no i co najważniejsza przyjaźnie
1583
zróbmy lepiej tak niech każdy rzuci pięć razy do celu
1584
był wypadek na katowickiej
1585
najbardziej we wszechświecie lubię dżem porzeczkowy
1586
wieczorem ludzie siedzieli przed bramami domów a pary leżały nad rzeką na wyłysiałych łączkach
1587
już się gdzieś podziała jego liberia
1588
bardzo bym pragnął
1589
nie znalazłem nic do włączenia
1590
nagle odwróciła się i skierowała kroki ku drzwiom
1591
wasze cmentarze muszą mieć wygląd zupełnie odmienny
1592
jej spokojny obojętny głos mówił de przepraszam że rękę źle trzymam
1593
raz czytałem tę książkę ale będę czytał jeszcze
1594
tam byle robociarz wie więcej od naszego niejednego filaru krytyki
1595
czy ona jest tu może u pana w tym domu
1596
wtedy ujrzałem jej oczy
1597
czy tylko to aby pieniądze
1598
sprawiało jej to dużą przyjemność
1599
tym się różni genialność życia od genial- ności twórczości
1600
gdzieś w oddali dudniły tramwaje
1601
i jak dadzą lody to mi roztopi
1602
niech się pan wystrzega tej brunetki i towarzystwa pijaków
1603
czyż mógł wysunąć się na łóżko i wpaść w ręce męża
1604
kobieta uśmiecha się i patrzy na mnie w szczególny sposób
1605
nie wiem ile
1606
spotkali się na korytarzu krystyna uśmiechnęła się przedstawiła go narzeczonemu i powiedziała
1607
ktoś otworzył drzwi na platformę i szarpnął sygnał alarmowy
1608
malinowe skinęła głową
1609
poprawia skrzydełka łebkiem śmiesznie kręci
1610
nie myśl że zgubię się w innych
1611
dni rozłąki jakże gorzkie jakie złe są
1612
co go wstrzymało
1613
a potem ryk a potem nic
1614
czyja to transkrypcja to właściwie wcale nie jest transkrypcja
1615
bona biła go za to bardzo ale to nie pomagało
1616
jeden cukierek zjadła a drugi mnie kazała
1617
z tego spotkania można było coś niecoś skorzystać
1618
w oczach naszych sosna skonała
1619
niewątpliwie jest to zbiorowy kompleks mniejszej war tości
1620
powiedziałem to przy innych mężczyznach
1621
ja pierwszy to zauważyłem
1622
wyglądają jak dołki i rowki powstałe od nakłucia szpilką
1623
była już na linii moich schodów i widocznie chciała tu wylądować
1624
a czy bardzo bolą cię ręce
1625
zmianę ekspozycji mamy w czerwcu więc na pół roku można obejrzeć dwie wystawy
1626
wzniosłem tylko okrzyk na cześć naszej skrzydlatej patronki
1627
byłem bardzo zmęczony
1628
rozmawiają o tym o owym
1629
no przyznaj się nastawał wodząc ustami po jej cudnej szyi
1630
był wtedy blisko stolicy widział wiedział i rozumiał wszystko
1631
owszem odpowiedział pan i wszedł
1632
żeby kózka nie skakała to by nóżki nie złamał
1633
ja zawsze tak
1634
tym razem na portalach poświęconych kinematografii film otrzymał dość słabe oceny
1635
jak emil komicznie się zachowywał gdy mu powiedziałam o łące
1636
takie poczułem do niego obrzydzenie że tylko splunąć
1637
wtedy odpowiem że wolę ustrój b ze względu na moją książkę
1638
robiły wrażenie zbytecznego dodatku
1639
zanim się zdecyduję dam ci jedną dobrą radę
1640
ja mogę do niego przychodzić
1641
on to szponami wyciska pękające wrzody
1642
cezary musiał przyznać że jest sens w tych wywodach
1643
ale nie nie
1644
na szczęście wiatru nie było mróz zatem nie dokuczał zbytnio
1645
ładnie wyglądasz
1646
a teraz jest spokój
1647
zaraz nie możesz mieć
1648
to wystarczyło aby się emil nią zainteresował
1649
i on to zrobił bez prezerwatywy zresztą mam już miesiączkę
1650
a zakotłowało się w głowie
1651
zaciągnąłem się wraz z innymi i wyprawiono mnie do hacjendy
1652
życie ci niemiłe
1653
zbliżcie się teraz trochę do mnie rozkazał
1654
żądał żebym tym razem przyszła na całą noc
1655
stawię się w słowie
1656
wiedział że przyjdzie za pół godziny
1657
tu jest zaduch
1658
myślał zawsze że on to skończy nie janek
1659
zdawał się już nieraz chodzić tą drogą
1660
jeżeli natknąłeś się na opisane stworzenie - będę wdzięczny za kontakt
1661
czy być może
1662
chyba mnie na to nie stać
1663
co to znaczy nic nie rozumiem
1664
właśnie że nie
1665
ścisnął głowę rękoma
1666
jano wchodzi do kuchni
1667
wyrwali protokół młodego króla podpisali że tak właśnie dobrze
1668
w pokoju nie było nikogo
1669
co masz na swoją obronę
1670
spuchnięcie czasu dochodzi do niemożliwych rozmiarów
1671
co to jest
1672
nie wierzę antoni
1673
nie łamcie przysiąg wobec niewinnej dziewulinki
1674
leczenie atropina
1675
czasem sypia u mnie
1676
gdyby to zrobił nie miałabym pretensji
1677
albatrosy nie wrzeszczą i to nie jest ładne wyrażenie
1678
wtedy rozpoczyna się życie z kapitału
1679
w końcu wróciła
1680
nasi bracia sofiści którzy byli daleko na wschodzie
1681
no czy pan jest jakub powtórzył ignacy
1682
he he szydził kolejarz kochany pan zapewne poeta
1683
dziewczyna wstała żeby dorobić herbaty
1684
to przecież śmieszne żebyśmy się słuchali tego ordynarnego dzikusa
1685
nie potrafisz być normalna dobra potrafię być tylko zła
1686
nie rzekł prawie surowo
1687
a ty piłeś wódkę
1688
czy wy także jesteście książętami i księżniczkami
1689
chęć snu bez wizji
1690
nie nagromadzaj przeszkód ostrzegł ją zawczasu kulawiec
1691
nie można tego wypluć
1692
to wszystko po to aby nic nie słyszeć
1693
myć się nie chcieli a w taką wielką wodę lecą
1694
jest to poza goleniem się największy wysiłek z tych codziennych programowych
1695
akcent słów brzmiał trochę obco
1696
emil tego już nie słyszał
1697
schudłem cztery kilo
1698
za co by cię mieli zabijać
1699
to ty stefan
1700
odsunął ją miękko aby rozciągnąć tę chwilę jak gumę i głaskał ustami własne ramię
1701
ci przy kartach zaczynają się podniecać i krzyczeć
1702
czym bardziej jestem w skórze innych tym wyżej wznosi się moje ja
1703
co za ten tam
1704
lecz była to noc nieprzyjemna
1705
co to za rudera wrzasnął mały chłopiec do dziewczynki
1706
hm mruknął staruszek
1707
był już wieczór
1708
przerwałem przekupniowi potok pochwał na rzecz towaru i zapytałem o cenę
1709
siadał pomału gdy nagle odczuł nienawiść wobec poko jówki józi
1710
bawię się
1711
w każdym razie nie pożywię się przy nich
1712
masz słuszność kamo przyznałem biorąc ją za ręce
1713
kasia wyszła na podwórko
1714
nie popsuła odparł jednoręki
1715
zamykam oczy
1716
i chce mi się pisiać
1717
do harmonijnego rozwoju swej osobowości dziecko potrzebuje miłości i zrozumienia
1718
tamten jest trójdzielny odpowiedziałem
1719
- i od mojego przyjazdu nie odgadujesz więcej
1720
to komiczne że wszedł do mnie
1721
ruszajcie do boju zawołał i nie powracajcie bez zwycięstwa
1722
był piękny w swej barwie rozległości ciszy
1723
zrobiłaby teraz wszystko czego by chciał
1724
spałam do południa
1725
stracił całą ochotę na nią
1726
taniec to kręcenie się w kółko
1727
nie zaspokoiła ona mej ciekawości owszem podnieciła ją tylko
1728
hulaj dusza piekła nie ma
1729
on czekał jak prawie zwykłe na ewę
1730
teorie i plany rozpadają się i czezną
1731
wszystkie podlasiaki tak wyglądają jakby zbytecznej na karku gęby co prędzej pozbyć się chcieli
1732
wiem żeś mądry nad swe lata tedy posłuchaj moich słów
1733
lecz nie otworzył oczu i udawał że drzemie w dalszym ciągu
1734
społeczeństwo i władze państwowe powinny ułatwić korzystanie z tego prawa
1735
ale w domu okazało się że tak nie jest
1736
no mam nadzieję że jest w dobrym humorze
1737
czy krytyk jest postacią niezwykłą i odmienną od wszystkich śmiertelników
1738
zrzucała ruchami nonszalanckimi królewna rzuca perły w morze
1739
słyszałam że jest brzyki i niegrzeczny
1740
maciej był tego pewien
1741
między innymi
1742
poszedłem naprzód aby się dowiedzieć czy skłonny jesteś go przyjąć
1743
nic no nic zagadnął żwawo tamten
1744
dostał powideł i wrócił do rysowania
1745
dziecko korzysta ze wszystkich praw w niniejszej deklaracji
1746
reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację nowoczesna polska
1747
otworzył oczy
1748
twarz posępnie słodką pochyliła ku ziemi w palcach przesuwała korale różańca
1749
znała aż za dużo historyjek z małymi dziewczynkami
1750
skończył i pokój był przesycony zapachem kasztana
1751
przekona się pan o tym wkrótce
1752
rousseau wzywał powróćmy do natury
1753
nigdy jeszcze nie panowała taka wesołość w dziecinnym pokoju dużej rodziny
1754
stali we troje ale tylko emil patrzył na trupa
1755
kupiłem sobie nową konsolę
1756
wjechaliśmy w czeluść wodną pomiędzy wyspą św heleny a ogrodami publicznymi
1757
kama jest ciągle inną niby ta sama a jednak inna
1758
do wieczora obrazi się jeszcze dziesięć razy albo i więcej
1759
nie zastępowali tego gwarą
1760
to była własność cudza
1761
oszalałe w swej zawziętości pszczoły nie ominęły zbliżonej do nich lewicy
1762
już od lat kilku w lesie przebywa
1763
tutaj paweł zatrzymał się
1764
wkradała się jak kot tylnym wejściem aby nie mówiono do niej
1765
zapewne nerwowe wyczerpanie wskutek podróży
1766
miejcie oczy dookoła głowy
1767
miało to oznaczać że bartek wybrał się na polowanie
1768
mieszka tu gdzieś w pobliżu
1769
w jednej z tych ścian przez otwór sączyło się światło
1770
nie bądź śmieszny
1771
ojciec nieraz mi wyjaśniał wszystko a ja wam to zaraz powtórzę
1772
chcę wymiany ty wciągany przeze mnie ja przez ciebie
1773
na tym kończyło się
1774
co najmniej drugi syn
1775
nadspodziewanie okazuje się że tkwi w kościele sama geneza państwowości
1776
horoskopy wcale nie zachęcające odezwał się ktoś z przeciwnej strony
1777
czy bawisz się z chłopcami w parku czasem
1778
nie widział nic gdyż księżyc skrył się poza chmurą
1779
posłuchaj
1780
pan wie doskonale jak
1781
nie chcę zostawiać tylko cyfr dla statystyki chcę przyszłą historię wzbogacić w dokumenty
1782
a to w jaki sposób
1783
ten granitowy wykwit gruntu był zagadką
1784
obejmujesz mnie
1785
siedzieliśmy na tarasie i oglądaliśmy seriale
1786
a może jest to strach o własny portfel jak niektórzy próbują zauważyć
1787
masz raku zatracony baw się
1788
w tym celu należy zapewnić szczególną ochronę zarówno dziecku jak i matce
1789
czasem czują się zapomniane
1790
proszę zatem podać mi rękę i sprowadzić do gondoli
1791
na szczęście istnieję
1792
to co mam zrobić
1793
i słusznie
1794
jak zwykle
1795
bo jej mama kazała w gnieździe posprzątać
1796
posłuchała z ociąganiem się i ostrożnie wyjrzała
1797
bierzcie czym prędzej siekiery i pędźcie na lewo na górę
1798
a u żadnej z lalek nie spotkałam takiego spojrzenia
1799
dziękuję i przepraszam za przerwanie toku rozmyślań
1800
stary jest uroczy i komiczny
1801
stan normalny tylko lekkie ogłupienie i dezorientacja w przestrzeni
1802
hm westchnął dan
1803
jej życie biegło ostrymi gwałtownymi skrętami
1804
eee już znamy już wiemy
1805
symbole siedmiu planet
1806
sposób w jaki ania opowiada o malowaniu zaintrygował nawet mnie
1807
trzeba coś zrobić z czasem
1808
teraz ala da ołówek bo trzeba narysować latarnię będzie ładny obrazek
1809
kulawiec przemilczał coraz zapalczywiej oddając się namysłom
1810
nie mam czasu na twoje wymówki
1811
równocześnie zabrzmiała trąbka i pociąg ruszył
1812
czasem stawia na przemian raz duży raz mały krok
1813
oddałby oddał na pewno bo chciałby pozostać uczciwym
1814
chodził z kąta w kąt i coś tam mruczał pod nosem
1815
prawda liza spytała siostrę
1816
więc żeby się potem nie gniewali
1817
nie mogę być inna
1818
ale stawianie diagnoz nie leczy jeszcze
1819
nie czekając na deser zszedł wolno ze schodów
1820
tymczasem i na drugim posterunku także wszystko było skończone
1821
na człeka tak ledwo ledwo zakrawasz jakbyś go naprędce i od biedy jeno zmałpował
1822
poczekaj jeszcze daj mi dokończyć
1823
a bo i prawda
1824
uczynił jeszcze jedną próbę która wiedział o tym mogła tylko zaszkodzić
1825
krystyna zostaje tu na całe życie
1826
pierwszy bowiem warunek jednorękiemu a drugi kulawcowi by nie odpowiadał
1827
a teraz mamy dosyć zabawy
1828
to przecie dziw
1829
emil obmacał wszystkie krzesła na których wierzchu siedziała skóra a w środku mieszkały sprężyny
1830
cóż sprzeciwia się pan stanowczo
1831
dwudziestego dziewiątego czerwca imieniny obchodzą piotr i paweł
1832
okropny uścisk nie zelżał
1833
zasnęłam zapytała rumieniąc się jak jutrzenka
1834
a więcej nie wiemy nic
1835
jesteśmy otoczeni wrogami
1836
- dziś są moje urodziny
1837
musiała czuć dotyk rączki wiolonczeli na policzku
1838
zimy w polsce są trudne dla obywateli gdyż jest ciemno i zimno
1839
dziś tortury są czymś nieprawdopodobnym ale jutro
1840
poeta wyraziłby się że zachowała niezatarte ślady piękności
1841
ja chcę czuć pewien opór pewną walkę
1842
jak wrażenia po przedwczorajszym filmie
1843
wytrzymałem je spokojnie przez chwilę
1844
lecz co ci to właściwie szkodzi
1845
niech jej wysokość wraca do domu
1846
szybko narzuciłam ubranie i poszłam do pokoju wilhelma
1847
i przerzuciwszy ten ciężar na ojca uciekł
1848
kto pani powiedział szepnęła
1849
mam ochotę na zupę szczawiową
1850
żyła więc w półśnie
1851
czy ona sama
1852
pielgrzym ukląkł przy kracie bijąc się w piersi
1853
kłamię
1854
jakby człowiek miał cztery ręce
1855
ja na to pozwolić nie mogę
1856
przyszła z plaży w dziewczynkowatej sukni którą nosiła gdy miała piętnaście lat
1857
znasz tu jakąś dobrą knajpkę
1858
odebrać i oddać natychmiast w moje ręce
1859
przeciwko niemu kierowali wszystkie te straszliwe historie i swój śmiech bezlitosny
1860
błyszczące ucho od filiżanki
1861
tak to włosy z warkocza mej narzeczonej
1862
zanim kulawiec zdążył powstać z upadku znikła w rozbłyskanej słońcem zieleni
1863
a teraz nie chcę
1864
przypuszczenie twoje rzekł ma dużo cech prawdopodobieństwa
1865
dziecko ma prawo do odpowiedniego wyżywienia i mieszkania rozrywek i opieki lekarskiej
1866
czy mogę go zachować
1867
i jednej chwili zamilkł tłum cały
1868
wiem czego nam brak zawołał uderzając się dłonią w czoło
1869
powiedz lepiej
1870
zwierzę któremu utkwiła strzała w grzbiecie tarza się biega ryczy pluje krew zalewa
1871
wystarczy zbudować drewniany barak dla maciusia i straży
1872
była też bardzo ciekawa co z tego wyniknie
1873
naturalnie nie powiesz mi o tym
1874
jak wygodnie jestem mały jak wygodnie tom duży
1875
pan zaczął ją z lekka ruszać i całować ale był to widać początkujący pan
1876
patrzyła jakie to na nim robi wrażenie
1877
a jednak nawet za królestwo niebieskie nie oddałbym jednej chwili pełnej świadomości
1878
ach tak teraz rozumiem to też rodzaj wróżby
1879
i wskazała mi miejsce w łodzi
1880
lubię filmy dokumentalne
1881
emil dziwił się że janek tyle mówi
1882
leżał w półmroku bo bał się ciemności
1883
emil ma stosunkowo małego
1884
kto się boi jest bity
1885
otoczyliśmy ją kołem
1886
czarna burza krąży jak jastrząb nad miastem uderza skrzydłami o domy o niebo
1887
emil czuł że się dusi
1888
lecz sen nie spływał na powieki od jego pieśni monotonnej
1889
ale teraz nie chciał przestać
1890
tak jak to możliwe wyszeptał
1891
powiedział do mnie z zamkniętymi oczami przynieś swój pamiętnik
1892
była w dalszym ciągu bardzo grzeczna bardzo dziecinna
1893
podszedł do mnie z miną czarnoksiężnika dotknął mi sutki i też strzeliła iskra
1894
zmuś się pisnął kulawiec i pięścią powahał w powietrzu
1895
ładny dziewczak rzekł pocmokując ze znawstwem wargami
1896
to nic pocieszał się
1897
kogo nie chcą słuchać dorośli ten idzie do dzieciaków
1898
pół czaszki oddziela się
1899
oglądam w lustrze wygniecioną twarz
1900
nagle zerwał się z posłania i gorączkowo zaczął szukać zapałek
1901
gotowi są wasi
1902
czy nie mógłbyś i ty chodzić do szkoły
1903
raz jeszcze zamroczyły się oczy kalifa
1904
ale przestał bo po co
1905
z pociągu nie wolno strzelać
1906
szybkim krokiem pośpieszyła do pokoju męża
1907
ona musi być inna od innych lalek mówiła sara
1908
i wiele przebaczyć możemy jeżeli widzimy dobroć i szczerość
1909
więc łatwo się domyślić dlaczego właśnie jego wybrano żeby odprowadził maciusia
1910
podniosła głowę
1911
w któryś piękny sierpniowy wieczór wracali znowu razem do czerska
1912
przeciwnie zdaje się być dla niej wrogo usposobionym
1913
podobne stworzenie nie umie stawać dęba i wykonywać skoków
1914
zerwała się z miejsca i nachyliła nad cezarym
1915
czy od dawna tu leżę
1916
więc ja ci udowodnię
1917
tak nakazuje prawo puszczy
1918
ale twój tato musi mieć kupę pieniędzy
1919
otóż dziś prawie mimo woli wiedziony jakimś tajemnym przeczuciem spróbowałem
1920
emil był tak mały że poręcz fotela sięgała dużo wyżej niż jego głowa
1921
ocalał guzik i część drutu rozpiętego na parkanie
1922
jak kamień w wodę
1923
ale nie jest to zgodne z prawdą
1924
gdzie ma być rąk napisane rak
1925
ten człowiek wciąż jeszcze stoi na korytarzu
1926
podlasiak struchlał i zbladł jak przyłapany na gorącym uczynku winowajca
1927
pański bank raczej nie stoi frontem do klienta
1928
a potem przestaje się nawet za tym tęsknić
1929
co za myśli co za koncepty
1930
pogoda dzisiaj będzie mroźna i wietrzna należy się ciepło ubrać
1931
no już nie powiem
1932
a teraz boli że kradną
1933
po prostu przestał dlatego że emil przestał
1934
prawdą jest wszystko
1935
i bartek coraz gwałtowniej coraz silniej tęsknił za głosem ludzkim
1936
kiedy w niedzielę
1937
niech żyją cukierki i czekolada
1938
była zła na niego zawiedziona że nie sprawił jej przyjemności
1939
nie wrócę do domu
1940
czy przewidziane są zniżki dla studentów
1941
tyle razy się to zdarzało
1942
oblicza z dwóch stron mej głowy
1943
wiem co mówię odparł jednoręki i spojrzał na dziwożonę
1944
wzruszony z opuszczoną nisko głową wyszedłem
1945
powiem ale szeptem i każdemu na osobności
1946
chyba udajesz moja kochana
1947
o ile się nie mylę jesteśmy starzy znajomi
1948
ciepło nie za gorąco
1949
szli ulicą
1950
łzy napełniły oczy słuchaczy a mury budynku zadrżały od okrzyków zachwytu
1951
usta nasze spotkały się a ciała splotły w miłosnym szale
1952
gdzieś daleko na moczarach klekotał bocian
1953
fałszywy to przyjaciel
1954
połów był przedziwny
1955
milczał
1956
w tym momencie doszedł mnie złowrogi trzask przepalonych belek pułapu
1957
ten bieg wciąż jeszcze wzmagał się od siarczystych razów
1958
czytałem pisałem robiłem różne rzeczy ale ciężaru z serca zrzucić nie mogłem
1959
co za skromność
1960
kocham ciebie jak nigdy nie kochałam nikogo
1961
bo mi nie dałeś znać że przyjeżdżasz
1962
trzem takim jak ja dałby rady
1963
milczeli obaj
1964
emil patrzył na nią i był czerwony
1965
myszki nie robią takiego hałasu zauważyła żaneta
1966
stosunek z nim nie sprawia mi w ogóle żadnej przyjemności
1967
gdy kochamy mężczyzn wiesz
1968
trzecim przepisem który muszę podać jest płukanie pewnego mojego znajomego dentysty
1969
prawda że się chce wymiotować emil poruszył głową w nieokreślonym kierunku
1970
zaczyna żyć jak ciotka-tancerka tylko lukiem o wiele wyższym i in nym
1971
czego chcesz ode mnie
1972
w co się bawisz jeszcze w kolej
1973
a po co ci moja noga i bez niej się obejdzie zgromił ją kulawiec
1974
no no niech się błąka
1975
filip na wpół nieprzytomny od dymu kicha potężnie i budzi się
1976
strach przed światłem
1977
oni żyją dla demokracji
1978
ktoś szarpnął mnie silnie za rękaw
1979
nastrój w wartowni był błędny i niewyraźny
1980
źle mówi pani nauczycielka
1981
podczas kolacji w sali jadalnej było cicho bo jedzono kurczęta to wymagało skupienia
1982
królu proszę o turniej
1983
moje słuchawki przestały działać
1984
twarz ta nie żyła i nie myślała
1985
i na cóż potrzebna wam była woda pytano nowaka
1986
wzdrygnąłem się jak pod ukąszeniem węża
1987
na zwiady powiedział pan
1988
wielce się uradował podstarzały pan gajowiec
1989
kukułka przez sen kukała w głębinie leśnej
1990
ile kosztuje bilet ulgowy a ile normalny
1991
ostatkiem sił rozwahał ułomną nogę i niby potwornym taranem uderzał nią w przeciwnika
1992
jednego dnia przyszedł policjant z wielkim niebieskim papierem
1993
kim zawahał się na chwilę
1994
przepraszam pana wziąłem rzecz zbyt osobiście
1995
domagali się od niego by im wyjaśnił co mają czynić
1996
przerzucał karty i odczytywał urywki
1997
wtedy emil zrobił nieokreśloną minę i rozbeczał się
1998
trzymał się kurczowo świadomości
1999
jedna stanęła nad jego łóżkiem i pochyliła się
2000
czyżby coś podobnego było możliwym
2001
już nie rozmawialiśmy więcej
2002
ona jest miła i dość ładna kokotka
2003
może zawrócę a może nie
2004
dziwożona z rozpaczą załamała dłonie
2005
myślałem że dzieci są dobre tylko nieszczęśliwe
2006
byłem w jego gabinecie urągał mi
2007
przez szyby dojrzałem wkrótce białe czoło brwi ciemne wiśniowe usta
2008
dalej ruszaj się
2009
do domu i na dziedziniec osady zaczęły zalatywać kule
2010
jakie masz plany na dziś
2011
ostatnio dużo myślałem nad własnym stanem
2012
poza tym jest skąpy
2013
miała komiczne wargi górną wysuniętą nad dolną
2014
wszystko mi się pomieszało
2015
zaprosił ją na lody
2016
problem nie do rozwiązania
2017
dżungla oddaje to co zabrała
2018
zresztą wszystko jedno
2019
czekanie przyprawiało go zawsze o lekki bół brzucha i potrzebę oddania moczu
2020
dwaj przyjaciele milcząc spojrzeli wzajem po sobie
2021
jednoręki z widoczną troską o wniosek a kulawiec z niedowierzaniem pogrążyli się w zadumie
2022
na leśnej na polanie
2023
źródłem wszelkiego zła jest świadomość
2024
miał uczucie niesmaku niemal wstrętu
2025
nie rozumiem czemu mimo tej szybkości widzę wszystko wyraźnie
2026
to nieważne czyja będę o tym wiedziała czy nie
2027
szczegóły oczywista nie wchodzą w zakres naszych rozważań
2028
jednoręki spoważniał
2029
dla dwu ludzi znalazło się jeszcze miejsce
2030
nie poruszał się gdy weszła matka pokojówka janka i stróż antoni
2031
zapal światło mamie
2032
za miastem odbyło się wszystko według programu
2033
nie do końca są w swoim środowisku
2034
nie zbytkuj pogroził jej palcem na nosie kulawiec
2035
inspektor zdjął płaszcz i rozpiął parę guzików przy obcisłej urzędowej bluzie
2036
wielki pies chciał mnie ukąsić
2037
czy widzi ich też ktoś inny prócz mnie na moście
2038
halszka wzbraniała się prosząc o zwłokę
2039
opuściła włosy gwałtownie tak że zakryły jej twarz
2040
wy nie znacie miasta
2041
ja jestem tylko człowiekiem
2042
siłą się wziąć nie dam
2043
wór milczał uparcie
2044
po wybuchu śmiechu zaci nało się coś w niej zegar który przestał nagle chodzić
2045
ty mnie do tego zmusiłaś
2046
ślady nieznajomego wiodły właśnie przez wzgórze
2047
spojrzenie ani
2048
życie składa się z samych niedziel
2049
śnieg padał
2050
przeszli szybko na ty
2051
gondola odbijała od brzegu
2052
prawda że jest przyjemny
2053
dość dużo czytałem w tej materii
2054
w strachu i wściekłości bełkotał tylko ja
2055
czy nie jesteś głodna
2056
znajomość była zawarta
2057
to trudno nie jestem tak delikatny jak ty
2058
do południa powtórzył do południa
2059
on mi zesłał tę nieznajomą kobietę
2060
emil przychodził zwykle o pięć minut wcześniej i czekał
2061
tylko zdaje mi się nosił pan do niedawna jeszcze inny mundur
2062
o walce myśleć nawet nie było można
2063
dziecko powinno zawsze mieć pierwszeństwo do ochrony i pomocy
2064
koleje kopalnie tartaki i przedsiębiorstwa okrętowe
2065
ja ci powiem czego się boisz boisz się stężenia śmierci jak wosk tężeje
2066
no na upór nie ma lekarstwa może was inni przekonają
2067
do jutra wystarczy oświadczył jednoręki i po namyśle dodał do południa
2068
każdy z nich miał niezmierną ochotę pogadać szczerze
2069
są to stany poprzedzające omdlenie spowodowane nadmiarem narkotyku
2070
jak obojętny jest na pozór list janka
2071
nieszczęścia chodzą parami
2072
dlaczego się nie bawisz maciusiu
2073
używasz menadżera haseł
2074
przykra to była przygoda z pomylonym panem
2075
to jest jasne
2076
może ci powiedzieć coś złego jak tamtej pani
2077
pompuje się wodę robi się studnie podziemne
2078
z łomocącym głośno sercem zapytałem sługę czy panienka w domu
2079
jak ja nienawidzę tego bydlęcia
2080
nie wyobrażam sobie tego inaczej
2081
sekretarz wyjął notatnik i ołówek z kieszeni surduta
2082
ona cię przecież kocha mówisz mimo że się do tego nie chce przyznać
2083
pozdrów pana swego jak na cię przystało
2084
więc wojna nareszcie się skończy zawołałem głośno
2085
śmieje się wydając jakieś rozkazy
2086
drzewa krzewy i trawa służące za jedyne schronienie też nie ułatwiają przetrwania
2087
zamiar nasz mieliśmy zrealizować zaraz nazajutrz po południu
2088
dziewczyna pyta z niedowierzaniem
2089
gdzie trzymacie mopa
2090
popatrz
2091
chcesz iść do kina na hotel du nord nic nie chcę
2092
przypuszczam że nowak przepędził popołudnie na gorzkich rozmyślaniach
2093
tatarak wkrótce zjedzono do szczętu
2094
wódka była bez smaku jak woda
2095
balon chodził za nimi jak pies
2096
dlatego większość kobiet które mają mało przyjaciół jest niemożliwie ograniczona
2097
stan jest wybitnie samobójczy
2098
starczyłoby sił na gonitwę sanki łyżwy
2099
rozumiem odpowiedział podlasiak i z dumnym poczuciem rozbudzonej niejasno nadziei spojrzał na wyrwany kędzior
2100
wszystko bierze dosłownie
2101
zjawy stają się coraz bardziej nieprzyjemne
2102
temu człowiekowi została tylko biblia
2103
było już koło piątej po południu gdy otworzyłem ociężałe powieki
2104
pamiętaj o oznaczeniu odpowiednich elementów
2105
to nie tylko wartości naszej firmy ale i nasze
2106
nim ją zabiorą to ewa ma za swoje jaki miesiąc
2107
z jakiego to przytułku wypuszczono tego jegomościa
2108
byłem wtedy jak nieprzytomny
2109
łagodnie ująłem go za ramiona i posadziłem w fotelu
2110
dać mu za żonę najpiękniejszą pannę
2111
oni ponoć nie uważali tej kobiety za dobrą opiekunkę
2112
ja w ogóle nie wiem co on robi jak żyje
2113
sytuacja zaczęła być zajmującą
2114
czy skończyłaś już robotę
2115
brzydkich nóg nie da się ukryć całkowicie
2116
obławę potem robili na nas w całej okolicy
2117
obejrzał je dokładnie odkładając te które stępiały
2118
jestem przemoczona do suchej nitki przeziębiona i głodna śmiertelnie
2119
niestety wzgórza już opustoszały a ludek górski wywędrował z tych okolic
2120
ale jakże wydaje się prawdziwe
2121
wszyscy myśleli że jestem szalony
2122
był to strach
2123
ale wierzaj mi że ci zabalsamowani ludzie są mało podobni do żywych
2124
dziwożona stropiła się na chwilę
2125
muszę tłumaczyłem się niezgrabnie
2126
chyba lodówka nam się popsuła
2127
oglądam się co rano w lustrze
2128
w chwilkę po wypowiedzeniu tych słów odłożył motykę i powstał
2129
to okropna nuda nic nie robić tylko wciąż chodzić do budy
2130
zresztą można czasem śnić i na jawie wtrącił niby od niechcenia
2131
bardzo bardzo źle
2132
jak można sprzeciwiać się pani
2133
możesz chcieć
2134
ledwie usiadł ledwo pani weszła nowe nieszczęście
2135
widziałaś tego gościa
2136
hej w czym mogę ci pomóc
2137
niczyja odparł hardo podlasiak
2138
a tak była czarna że prawie niebieska
2139
może autor uznał że nie ma potrzeby zagłębiać się w temat
2140
przecież sama uparłaś się że z nim pójdziesz
2141
usłuchałem pełen sprzecznych uczuć
2142
dobra i cierpliwa mama traci wreszcie cierpliwość i daje córeczce klapsa
2143
jeden z nauczycieli musiał dla bezpieczeństwa budynku mieszkać w pobliżu szkoły
2144
otoczyły go nieprzeniknione ciemności
2145
e to niczego nie dowodzi odrzekł tom
2146
a jemu pewnie też serce mocno ze strachu biło
2147
należało wcześniej pomyśleć o tym
2148
on pytał jak szłaś tak przez miasto dziewczynko ona milczała rozpinała płaszcz
2149
słodki sierpniowy zachód całował ich szczyty
2150
nagle ryknął jej tuż nad samym uchem sygnał parowozu
2151
czyż strach na wróble jeszcze nie wstał
2152
znałeś go spytał jednoręki upiora
2153
łażę wzdłuż bulwarów ale nie pomaga
2154
boisz się siebie samej tak
2155
lecz nie oddałbym za nie wszystkie ani jednej z naszych nocy
2156
chcę wiedzieć ile dokładnie
2157
paweł spojrzał na zegarek
2158
krew na książkach i papierach
2159
może to zabrzmieć żałośnie ale to mnie uspokaja
2160
pod prysznicem wpadają mi do głowy najlepsze pomysły
2161
może nie ma w głowie człowieczków ale czy nie wszystko jedno
2162
ten nabożny wysiłek potwierdził w bacznych oczach kulawca wartość zdobyczy
2163
wyższe narkotyki dają wściekłe reakcje zaraz widać ich szkodliwość
2164
tak głęboko wpadł
2165
jeżeli się lubi nauczyciela to nawet najmniejsza uwaga boli
2166
lecz tamten jakby nie słysząc naciskał już sprężynę
2167
włóczenie się w niepokoju ulicami które odpoczywają jest rzeczą dobrą prawie religijną
2168
każdy człowiek powinien korzystać ze wszystkich praw i swobód wymienionych w deklaracji
2169
towarzysz rozpytywał ciekawie o stosunki w cukrowni i w okolicy
2170
tak dorzucił sennie zapłacę
2171
ciągnęła się samotna i naga
2172
kobiety o zbyt grubych nogach w kostce wyglądają na plaży całkiem dobrze
2173
emil musiał głęboko oddychać co parę mi nut
2174
wśród funkcjonariuszy stacyjnych podobno nastrój dla władz nader nieprzychylny
2175
niech bóg ma pana w swej opiece
2176
trzeba szukać nowej gospody póki jeszcze brzuszek pełen
2177
opuścili nas
2178
ukradła ci mózg
2179
no co jeśli ja wyjdę to nie zbijesz mnie nie
2180
podchodzi do niego właśnie ten rysownik
2181
a kiedy ją będę widział za kilka dni
2182
zdaje się jednak że nie wszystkie osobniki podległy tej klątwie
2183
sierżant zaczął śmiać się wreszcie z naszego zachwytu
2184
klęknę
2185
ot zamiast tych głupich żartów przyślijcie mi ją tutaj na noc
2186
to moja tajemnica
2187
czyż można by udowodnić jego winę
2188
ale są świetnie wycelowane
2189
a chleba nie wyżarła spytał znowu kulawiec
2190
należy być praktycznym jestem pozytywistą mój panie
2191
zapytuje mnie co robi w tej chwili dr tadeusz sokołowski
2192
fredek umiał się dobrze bawić ale był godny pogardy
2193
ewa potrafiła być nadzwyczajna tylko w sobie samej
2194
stół emila maszyna do pisania bałagan papiery
2195
ojciec przyjdzie tu za jakieś pół godziny
2196
pierś była jędrna i młoda
2197
biały ogier arabski
2198
bo pies też lubi towarzystwo
2199
cztery dni temu budowałem schron z całym systemem sznurków zamykających prymitywne klapy i zasłony
2200
masz pendrive a którego ci dałem
2201
tam o jutrzni we mgłach odpływają małe statki rybackie
2202
niech dusza powraca do ciała
2203
pokarm wchodzi w nas gdy jemy i sprawia to nam przyjemność
2204
tak go lubią
2205
dusza twa należy do nas
2206
przysiągłem sobie wtedy że widzę ją po raz ostatni
2207
ewa jest chora na głód świata ty jesteś chory na ewę
2208
lekarz oświadczył że to apopleksja
2209
przez oka mgnienie zdawał się upajać zdobytą nagle wiedzą
2210
emil zaczął czarować żeby choć odwrócić role
2211
i już nie zobaczę
2212
mogę
2213
ja twoich pieniędzy nie potrzebuję
2214
karykaturalne typy męskie w kostiumach
2215
cześć jak mogę ci pomóc
2216
czy widziałeś kiedyś potem tych dwoje
2217
dziecinny jest człowiek dojrzały dojrzałe jest dziecko
2218
ja nie strzelam
2219
żądam jego zwrotu
2220
nie mam go jeszcze
2221
skrzywił twarz w grymasie i zaczął się śmiać wesoło
2222
patrzą na młodego króla on nic
2223
z kim bądź ale zaraz i za wszelką cenę
2224
przygotowałem ci niespodziankę
2225
z przeciwnej strony zza rzeki nadchodził wolnym krokiem jakiś mężczyzna
2226
nie wiem dlaczego tak cię to bawi
2227
niech sobie przechodzi jeden dzień po drugim
2228
no to chciej
2229
pojawiają się zjawy zwierzęce morskie potwory jakiś jakby znany mi brodacz
2230
tylko niech mnie pan na tej stacji nie pozdrawia
2231
dziwna rzecz ta ewa
2232
na trzeci dzień noel zaczął kichać i kaszleć
2233
bliżej ona drapała
2234
on cię bardzo polubił z mojego opowiadania
2235
po drodze mrużył oczy które wydawały się jak wprawione
2236
wyłażą robaki różowe nieprzyzwoite i rosną dalej jak trawa do góry
2237
nauczyciel nigdy nie powie czy lubi ale się to czuje
2238
zaiste smutny jest ten świat aż do śmierci
2239
tutaj wyjaśniono sprawę w oka mgnieniu
2240
ja nie przez ciekawość
2241
jestem wielkim przeciwnikiem rozwydrzenia sportowego które się w ostatnich latach rozwinęło
2242
poleciał wiatr w górę gonić obłoki
2243
na pewno widzę się z uśmiechem na twarzy
2244
ale mało kto dzisiaj to robi
2245
szkoda że tu w hotelu nie ma nocników
2246
tamten uśmiechnął się blado i zmarszczył czoło jakby coś sobie przypominając
2247
to była jedyna rzecz oprócz ewy na którą zwrócił uwagę
2248
ano kichnął dwa razy
2249
ja sama wyszłam i udałam się do domu swego mistrza
2250
szybko spojrzała na duży wahadłowy zegar nad sofą
2251
siedzę w kącie
2252
posadził ją na kolanach
2253
nie zależało jej na tym a jednak nie istniał już poza nią
2254
spójrz w oczy moje lśniące
2255
to naruszałoby przecież logikę i ekonomię natury
2256
i otworzył oczy
2257
kilka osób rzuciło się nawet w pogoń za zbiegłą
2258
ze zdziwieniem zauważyła że w jej domu mieszka dwóch starszych chłopców
2259
z jakiego nie gniewaj się że będę przykry
2260
a jeśli ona nie wsiądzie po drodze
2261
słońce krąży wokół ziemi
2262
hm i moje wspomnienie jest mętne i jakby zatarte
2263
całuj ryknął dominując nad rechotem wyznawców
2264
to rzeczywistość to straszliwa w swej prostocie rzeczywistość
2265
to była moja ulubiona postać
2266
ale nie trzeba mi było pozwalać
2267
tylko zachowanie
2268
kręgouste ryby strzelające zielonymi neonowymi światłami płynęły sennie przez granatową gęstą wodę
2269
wolałabym wstrzymać się od wróżby
2270
słyszałem tylko o tym dziwnym człowieku
2271
widziałem jak mu ręce drżały
2272
dzisiaj po długich długich latach porzuciła ową ziemię lśniącą życiem i słońcem
2273
może to i dobrze że tam nie pojechaliśmy
2274
kogo pan szuka
2275
jakaś wyższa moc splata coraz zwarciej dotychczas rozbieżne tory naszych losów
2276
najbliższy tydzień upłynął niemal cały na przygotowaniach
2277
to jest coś całkiem innego
2278
co nas obu może łączyć ze sobą
2279
ale na cóż tyle zachodów
2280
między ogródkami działkowymi biegnie wąska ścieżka
2281
będziesz miał wolną drogę
2282
inaczej duchy śmierci zemszczą się na wodzu
2283
a niech i tak będzie
2284
od ostatniego zajścia upłynęły trzy tygodnie
2285
zapytała idziesz też do miasta czekam na ciebie
2286
wszystko oglądał na nowo jakby dawno nie widziane jakby na nowo odkrył
2287
ale pozostanie pan chyba na wieczerzy
2288
wraca i mówi to był telefon z kliniki
2289
spojrzał mi głęboko w twarz
2290
i złączyli się w długim przeciągłym pocałunku
2291
a to dlatego że teraz już jesteś rybakiem
2292
wygląda na to że nic nie pasuje do twojego zapytania
2293
widzisz tłumaczył zatrzymując się przede mną
2294
nad jej oczami zwisały pojedyncze kłosy trawy
2295
ciekawe co z tego wyniknie
2296
gdy jej powiedział chcę spotkać się z tobą odpowiedziała dobrze
2297
zdjęła ją zgroza
2298
gdzie pyta się
2299
bram usłyszał wołanie nie przystanął jednak tylko przyspieszył jeszcze bieg
2300
stał przy mikroskopie na biurku leżał stos otwartych książek
2301
mamy tu tylu prowokatorów i szpiegów
2302
tak głęboko weszła w swój trans
2303
tymczasem na płocie przycupnęła wrona
2304
a pamiątki szanują nie tylko królowie
2305
po lewej nad brzegiem urwiska zamajaczył dom chata
2306
w kogoś ty się udał rzekł z niesmakiem po dość mitrężnym namyśle
2307
wsadził głowę między jego liście i to mu przyniosło ulgę bo męczył się bardzo
2308
i cóż że ze szkocji
2309
cel uświęca środki
2310
ja chcę zaraz
2311
niech wypije szklankę wody
2312
na każde pytanie jedno tylko powtarza
2313
i zaproponował abyśmy spróbowali naśladować
2314
ja tego nie odpuszczę
2315
czy woda ciebie kąsa żartowała z niego danusia
2316
nie mam nic przeciwko
2317
pobaw się z nami
2318
nie mogę się dalej bawić
2319
i nie przypuszczasz kto padł ofiarą
2320
wąski sierp ubywającego księżyca siał słabe światło
2321
mamy kwiaty do uczty rzekła patetycznie zdejmując wianuszek
2322
lecz nie znalazłem teraz już nikogo
2323
zrobi się awantura
2324
uchowaj boże od takiej niedoli wtrącił z zadumą jednoręki i westchnął na wszelki przypadek
2325
co zostawił po sobie
2326
wygnać go z granic państwa i nigdy nie puścić z powrotem
2327
znalazłem nareszcie punkt zaczepienia
2328
zatelefonowałem do niego pierwszy raz od wyjazdu
2329
emil wykładał spokojnie teorię absurdo- logii jak zwykle zbyt serio
2330
teraz szedłem powoli umyślnie zwolniwszy kroku by się wewnętrznie opanować
2331
zaprosił mnie do siebie jeszcze tegoż wieczora na skromną kolację
2332
detale na ten temat później
2333
czy tego właśnie chciałeś
2334
ale kołysała się bez przerwy
2335
oczy te bezwiednie stroniły od przepychu zdziwienia jak od niedostępnych bram zamkniętego pałacu
2336
to pewniejsze niż stary jeleń
2337
jasnowłosy był jak ty
2338
na złość bym jej zrobił
2339
tu chyba znowu rozbijamy się o nieuchwytność zawodu
2340
wtem on odwraca głowę
2341
chodzę po całym mieście i wypożyczam do niej płyty
2342
jeszcze nie widzę związku z naszą rozmową
2343
środek był tuż jak gdyby na wierzchu
2344
proszę być spokojnym zapewnił tamten badając wylot
2345
i w dodatku temu brak ręki a owemu nogi
2346
znając ciebie na pewno zrobiłeś wszystko w porządku
2347
ruszaj natychmiast brzmiała gniewna odpowiedź
2348
nie kupuj mu tyle zabawek ma ich już dość
2349
zaraz zaraz
2350
parę minut po dziewiątej byłem w mieszkaniu
2351
któż może powiedzieć ile biedny asceta w tych strasznych dniach wycierpiał
2352
był w męczącej sytuacji
2353
na razie nie
2354
zajmiemy się tym
2355
precz z nikotyną alkoholem i wszelkimi białymi obłędami
2356
trzyma się za tę cienką nić
2357
a ich eskimosi bardzo obchodzą
2358
poranek był jasny majowy
2359
dom publiczny
2360
czy nie można z tobą mówić po ludzku
2361
próbuję zajść z jednej strony z drugiej
2362
kto wie czy zostawszy twoją żoną nie przestałabym cię kochać
2363
na bok reszta krzyknął podlasiak podniecony otrzymanym uśmiechem
2364
toteż musi opustoszeć a wówczas nikt nam nie będzie przeszkadzał
2365
pęd panie kochany pęd i ruch
2366
otóż jakie zdaniem pańskim mogą być zamiary takiego psychicznego rekonesansu
2367
jano krzyknął marysiu otwarła oczy zanurzone w śnie
2368
w czasie podwieczorku mówiliśmy mało
2369
tego lata zacznę uczyć się grać na gitarze
2370
skłaniałabym się bardziej do tego żeby na tym co jest stworzyć coś lepszego
2371
obaj odetchnęli głęboko
2372
cofając się zostawiliśmy trzech zabitych przyjaciół
2373
lepiej sprawdź to w słowniku
2374
i zabijają go na wiele sprytnych sposobów
2375
kim był wierusz
2376
ja sam do trzydziestego roku życia nie piłem prawie nic
2377
tatarakiem go widać przegryzała domyślił się kulawiec
2378
tu nie ma sensu przekonywać tłumaczyć
2379
biegł za nimi również hałas kawiarni lecz oni byli poza nim
2380
tu jest kim a tam są oni
2381
jeżeli się pan woźny nie zgodzi to niech sam go wyrzuci
2382
rzeczywiście ceny mogą być dla niektórych zbyt wysokie
2383
dokąd mam zatem wystawić bilet
2384
ruchome masy gadów porcelanowych
2385
nie wolno wyrzucać zużytych baterii do zwykłych śmieci
2386
gdy była chora leżała na brzuchu rozkrzyżowana czasem gdy miała miesiączkę
2387
przeważa członek
2388
jak gdyby obawiało się że mogę zapomnieć
2389
stał jeszcze chwilkę ściskając nerwowo pałkę w dłoni
2390
naturalnie spaliły się też dawno
2391
ktoś spoza płóciennej ściany namiotu bardzo silnie trącał mnie w bok
2392
dostałem właśnie twojego maila dotyczącego naszego wyjazdu służbowego do paryża
2393
w tej chwili wszedł filip zupełnie tak jakby wchodził po raz pierwszy
2394
zresztą nie chciałam może może żebyś ty się zajmował brudną robotą
2395
zatoczyłem się tylko jak pijany i poszedłem dalej
2396
i w domu sierot różne były dzieci
2397
więc co jest w naczyniu
2398
skończyło się na gadach
2399
znowu pochody egipskie i asyryjskie
2400
potem zachowywał się całkiem zwyczajnie
2401
było też dużo rzeczy do jedzenia jakbyśmy mieli przez tydzień nie wychodzić z pokoju
2402
podszedł do fortepianu dziwnie miękko
2403
czuję się jak ryba w wodzie
2404
przepadłem i ja i moja rodzina
2405
nie dziwię się wcale że wywołuje taki popłoch wśród dzieci
2406
kto się czubi ten się lubi
2407
zamiast harcerze podnieśli nosze napisane harcerze podnieśli nos
2408
nie kupuj kota w worku
2409
łaska pańska na pstrym koniu jeździ
2410
miała panienka rację rzekł
2411
zapalił małą lampkę
2412
w postaci kolejarza zaszła w tej chwili zagadkowa metamorfoza
2413
stanęli przed nią i zawahali się
2414
więc kto nie chce żebym chodził do szkoły niech podniesie rękę
2415
potem zawrócił pomału i poszedł w stronę parku
2416
sara spełniła rozkaz
2417
zdaje się że się uderzył
2418
miasto rozprysnęło się
2419
te wiersze miałem kiedyś czytać ludziom którzy wierzyli w przetrwanie
2420
ślicznie to powiedziałeś
2421
emil stał za dużą palmą i oglądał księcia
2422
trochę by pomieszkać między eskimosami między murzynami albo indianami
2423
spotykam ją czasami
2424
więc chyba śniłem
2425
z góry obiecuję spełnić wszystko co do joty
2426
ryby pływały wystawiając nad wodę płetwy widocznie rozkoszując się ciepłem słonecznym
2427
emil zbladł prawie tak bardzo jak wtedy w klozecie zrobiło mu się niedobrze
2428
wreszcie zobaczyłem jak na dłoni cały klasztor
2429
o placki kartoflane
2430
moja babcia zaczęła mi wysyłać memy
2431
wszystko co działo się dotąd odbywało się jakby przed jakąś kurtyną
2432
wspaniały w proporcjach
2433
dałem wam naukę
2434
bo leżało takie kółeczko od zegarka czy czego
2435
zostawało tylko ciało jako jedyny środek wyrazu
2436
tobie zawdzięczam wszystko bo moja młodość moje życie jest twoim dziełem
2437
na skinienie stryja wyszedł ponownie zostawiając ich samych
2438
od tej chwili nie mogłem skupić uwagi na żadnym zajęciu
2439
i w tym może jej szczególny urok
2440
to mi dopiero rozmach co się zowie
2441
a do tego to piekielne wprost wykończenie wykonania
2442
ile minut dziennie powinienem trenować
2443
ja wiem że właśnie postąpilibyście tak a nie inaczej
2444
usiedli razem na łóżku i oparli głowy o ścianę
2445
w ten sposób osłaniali się wzajemnie tarczami noszonymi na lewym przedramieniu
2446
a może by spróbować
2447
wtedy kiedy ty ze stanisławem
2448
i znajdowali się blisko gimnazjum do którego chodziła
2449
odpowiedziało mi wściekłe ujadanie czterech ogromnych psów
2450
miała szeroko otwarte oczy
2451
to są stosy papierów i nic więcej
2452
polityka nigdy nie była bliskim mi tematem
2453
wyprężona ręka lewa wskazywała coś uparcie w dali
2454
- proszę pana czy ja mogę pana pocałować
2455
ale coś poruszyło się we mnie niby nieznacznie
2456
żłopią coś w ranach tej czaszki
2457
poznam ich
2458
znowu zaległo milczenie
2459
nasze reakcje są oczywiste i nie wynikają tylko z tego że boimy się zmian
2460
a na drugi dzień miał już maciuś cały plan złożony
2461
ale zapłaciliśmy za to drogo
2462
byle głupstwo ich zajmie ale tylko na krótko
2463
uzbrojony w krótki i ciężki kij czekałem na zdobycz
2464
ewa podeszła jak lunatyczka
2465
więc pieniędzy nie przyjęła
2466
mają po kilkaset metrów długości
2467
moje czekanie jest napięte i wytężone
2468
to się zdarzało bardzo rzadko i dlatego była niespokojna
2469
dokuczamy jej czasem ale dzielna z niej dziewczyna
2470
podczas kolacji hm prawda pytasz
2471
po prostu zmiana ról wytrąciła cię z równowagi
2472
czego chcesz idź po mamę była ogromna biała ciepło buchało od niej
2473
czy jest możliwe żeby po dwudziestu rzutach monetą za każdym razem wyszedł orzeł
2474
ależ naturalnie że mi zależy nawet bardzo bardzo zależy zapewnił gorąco
2475
ale nie zamierzałam tego powiedzieć
2476
emil przemknął mu wargami tuż koło ust
2477
obydwaj zgodnym krokiem ruszyli w jednaką zawsze drogę
2478
padał deszcz gdy wyszli ze szkoły
2479
może kto dla kawału puścił
2480
w wolnym czasie uwielbiam chodzić z przyjaciółmi na spacery
2481
kruk przelatujący nad lasem zakrakał nagle na śmierć temu właśnie dębowi pod którym siedzieli
2482
rany boskie wykrzyknął sierżant siadając ciężko na łóżku
2483
kiedy mu położono złoty zegarek zobaczył orła
2484
jakim byś był gdybyś tego nie robił nie dowiesz się nigdy
2485
tu odbywały się te rozmowy ta wiedza historyczna wspomnienia
2486
nikt odrzekła jego małżonka
2487
nikt ale to nikt nie może sobie zdać sprawy z czyjejś śmierci
2488
lecz przede wszystkim postawię ci jeden zasadniczy warunek
2489
wtedy nawet byłem zły i nie podobało mi się
2490
na autostradzie utworzył się długi korek przez co wiele osób spóźniło się do pracy
2491
ze ścian sączyła się strużkami woda i wsiąkała w grunt
2492
co miałem widzieć odezwał się sennym głosem
2493
i przy mojej pomocy wyszła na marmurowy cokół nabrzeża
2494
sama ci odradza
2495
nie mógł jej niczym zastąpić
2496
dla dwojga przyjaciół wyglądał z bohaterska po zbójecku
2497
od czego zaczniemy
2498
było po deszczu parowała rozmokła ziemia w parku ławki już wysychały
2499
on przychodzi do mnie jak do kurwy
2500
wszyscy ciebie nie cierpią
2501
nad płonącym ogniem stała pochylona sylwetka jakiegoś mężczyzny
2502
na wpół obłąkany ze strachu jano budzi marysię
2503
a dziś jedzie ze mną w tym samym przedziale
2504
jak tylko spojrzę na dziecko zaraz wiem co ono warte
2505
niech tylko jeden drugiemu wręcza ją ostrożnie żeby nie uciekła
2506
na miłość boską
2507
wszystko drgało w tym szczególnym rytmie
2508
więc czy ja mogę się o coś zapytać możesz
2509
od sprawy małkowskiego wieża olsztyńskiego ratusza budzi mieszane skojarzenia
2510
ja w ten sposób nie myślałem
2511
na niskiej i niby na jeża ostrzyżonej murawie przyleśnej stał dąb ustronny i rozłożysty
2512
inżyniera przeszło mrowie
2513
brat zaprosił mnie na absolutorium
2514
to była ela o jasnych włosach i oczach w piżamie
2515
chciałabym mieć piękne duże lustro
2516
ale nade wszystko o ile pali powinien jednocześnie absolutnie przestać palić
2517
wtedy padł strzał
2518
szybko upływały maciusiowi godziny
2519
czy można tą ścierką to wytrę
2520
w lesie stale wrzało życie
2521
właściwie cóż by nam przyszło z tego gdybyśmy wreszcie go odnaleźli
2522
przywarłem ustami do jej ręki na długą chwilę
2523
a teraz poślij no kogo by mi kupił materiału na turban
2524
złota nam brakło
2525
dzieci idą do sklepu i kupują gotowe masło nie widziały nigdy jak ono powstaje
2526
pomagał jej zapiąć biustonosz
2527
postanowił iść do niego
2528
nienaturalne podniecenie wzrasta do południa
2529
nagłe jego przyjście na świat nie wywarło na nich głębszego wrażenia
2530
i w obecnej chwili był w stanie jakby zbliżonym do transu
2531
chciałbym dojść do tego by móc sobie pozwolić tym zakończyć koncert
2532
ale on nie może dlatego że ja go nie kocham
2533
pan bóg łaskaw sypiam jak suseł
2534
nie chcieli nawet chwili pogadać z nim cierpliwie
2535
wystarczy pójść na samotny spacer aby mieć wszystkie atuty w ręku
2536
wśród zamieszania które wywołała swym nietaktownym finałem wymknęła się z domu
2537
poznawaliśmy ich po głosie dzięki czemu mogliśmy sprawdzić ich liczbę
2538
mimo spóźnionej godziny miasto tętniło pełnią życia
2539
muszę go wpierw wystawić i obliczyć cenę wraz z karą
2540
uśmiechnęła się
2541
wszystko starannie schował
2542
mary słuchała jak zahipnotyzowana
2543
jest to niepojęty cud
2544
aha domyślił się wreszcie
2545
a potem znów wraca
2546
podeszła do sary i wpatrzyła się w nią z uwielbieniem
2547
do widzenia panie
2548
przez krzyż znak śmierci widzę szczelinę w kości
2549
nie dościgną pana
2550
opuściliśmy nasz cienisty przytułek i niebawem znaleźliśmy się na łuku mostu
2551
a gdy nie kochamy doznajemy spokoju i możemy grzać się w słońcu
2552
teraz muszę stać
2553
do cholery
2554
zgadłem że podlasiak pochełpił się jednoręki zwracając się do kulawca
2555
mówiłem przypomniał z wyrzutem w głosie kulawiec
2556
ty nie jesteś moją matką
2557
wiesz co lubię najbardziej
2558
sen spełzał powoli z jej oczu
2559
powodowany ciekawością poszedłem za nią zachowując dyskretny dystans
2560
opowiedzieli sobie kilka dowcipów kilka plotek nieco ciekawostek naukowych
2561
telefon zadzwonił znowu
2562
nie chcę o tym słuchać
2563
nigdy nie wiadomo co jest potrzebne a co zbyteczne
2564
wysnuł też cały szereg wniosków równie fałszywych jak samo założenie
2565
co to było
2566
mam dla was trzy rzeczy
2567
na podłodze też nie leży
2568
inaczej się żyje w chałupie gajowego a inaczej w młynie
2569
zresztą kto wie
2570
zrobiło na mnie wrażenie
2571
rzeczywiście odpowiedziała spotkaliśmy ją oboje niedawno na ulicy w porze wieczornej
2572
włączyłem dziesięć przedmiotów
2573
czego chcesz ciebie chcę
2574
odpowiedzialność ta spada przede wszystkim na rodziców
2575
chodzili do jednego gimnazjum do różnych oddziałów tej samej klasy
2576
biegli żwawo poprzez gąszczary i przesmyki leśne
2577
musisz mi pomagać jur obiecałeś
2578
stara historia
2579
przy tym codzienna praktyka wyrabia sprawność w tym kierunku
2580
duszność wisi pod sufitem i kładzie się na piersi
2581
co wy rozumiecie w polityce
2582
tak mu się przynajmniej zdawało
2583
ok włączam to
2584
filologia na usługach astronomii
2585
poza tym jest anna matka
2586
drgnął jeszcze raz
2587
co za bajeczne okładki
2588
naszym kapitanem i gospodarzem był dyrektor różnych towarzystw
2589
mój boże jak wąska jest via media
2590
pójdź tam szybko
2591
nagle obudził mnie szelest lekkich kroków poza mną
2592
drugie danie tu ci przyniosą
2593
męczące uczucie niedokończenia
2594
poznają świat w dużej części poprzez mężczyzn
2595
ładnie powiedziane
2596
chodzę po pokoju i udaję że nie wiem o co chodzi
2597
wyjechali za granicę
2598
to dobra oznaka ale mnie to bardzo męczy
2599
to szeroki temat ale nie tak trudny jak się rodzicom wydaje
2600
trzymali się za ręce
2601
rzuciłem mu się w ramiona na długą długą chwilę
2602
opowiadają że odznaczyłem się w pewnej bitwie
2603
w kraju gdzie nie było ewy duch unosił się nad wodami i niepokojem
2604
ale dlaczego musiało być właśnie wtedy nie martwisz się że było wtedy
2605
kładziono mu na czoło monetę zawsze poznawał którą stroną leży
2606
mimo gorliwych poszukiwań nigdzie nie można go było wytropić
2607
nie słyszał pan dotychczas o nim
2608
na palcach podeszliśmy do sztalugi by śledzić przebieg pracy
2609
w oczach jej czytałem iż zapomniała że tu jestem
2610
no muszę iść do swojej roboty powiedział filip i poszedł do swojego śledzia
2611
ale ty się boisz ryzyka
2612
czuję się trochę zmęczona
2613
uderzyły nań wary
2614
aha jeszcze jej stosunek do morza
2615
choć on niby stary lecz jary
2616
czeka kiedy zaczną znów rozpytywać kim jest i skąd przybył
2617
ale ty mniej niż emil
2618
lecz i ja zauważyłem zmiany u niej
2619
wie ile dokładnie czasu potrzebuje na dotarcie swoim tempem na uczelnię
2620
przynieś no wiadro tomaszu
2621
emil zobaczył go jak spał
2622
a zatem do miłego widzenia
2623
i oto naraz
2624
stary podział godzin znał na pamięć
2625
nareszcie stało się
2626
apetyt rośnie w miarę jedzenia
2627
zaczął się mord i rabunek
2628
wracam do domu
2629
postanowili iść do domu
2630
wychodziłeś z domu
2631
czeka znowu na jego wyznanie długo tęsknie
2632
reszta jeźdźców rozproszyła się w różne strony
2633
seniora odparłem tonąc oczyma w jej oczach jestem panią oczarowany
2634
i uciekł twarzą jakby przestraszony i w ruchu tym była kokieteria
2635
nadszedł czas potopu pogasły gwiazdy na niebie i znikły światła na ziemi
2636
ale felek się nie uspokoił
2637
czy uzyskała pani odpowiednie informacje o celu
2638
nie zaprzeczam ich istnienia
2639
co za przypuszczenie
2640
ostry szum maszyny do strzyżenia trawników
2641
ale co znaczą argumenty wobec nie sprawiło mi przyjemności poczuł że jest całkiem bezradny
2642
to wszystko
2643
zejdę jeszcze na dół mam kilka rzeczy do zrobienia
2644
erupcja wulkanu wywołała bardzo duże zniszczenia
2645
jak sobie pościelesz tak się wyśpisz
2646
zaludnili więc sam widok lasu jakby w celu uzupełnienia i ożywienia nieprzynależnego nikomu obrazu
2647
zwariowałaś
2648
troje zaczerwienili się z całkiem różnych powodów
2649
zginęliby oboje bez żadnej pomocy
2650
zdobyłam tu rzecz stokroć cenniejszą dla mnie od złota
2651
podróż była bardzo przyjemna
2652
teraz dopiero przekonał się że początkowo szli oboje w złym kierunku
2653
czy tylko nie bujasz
2654
nie spiesz się mamy czas
2655
chuda twarz chorego skurczyła się w bólu
2656
jednego dnia nie wytrzyma
2657
nie znam jej zupełnie
2658
choćby się miało grzęznąć coraz głębiej choćby się wiedziało że koniec będzie zły
2659
chcę ci coś pokazać
2660
nie mogę ci obiecać że ten list będzie ostatni ale gdybym mógł obiecałbym
2661
wie ona lepiej od nas co czynić na oczach ludzkich a co na stronie
2662
w szafach leżą tablice gliniane z asyryjskimi hieroglifami
2663
i siedzę na dnie i czekam
2664
jaki jest twój ulubiony film
2665
lubiła chodzić do kina
2666
ten drugi pojechał na wakacje
2667
przebudziłem się powtórzył z namysłem
2668
trochę mi tylko nieprzyjemnie że zaczynamy nasze wycieczki od tego miejsca
2669
kulawiec w twarz mu wprawnie jak koniowi w zęby zajrzał
2670
o ile chodzi o emila nie wstydziła się niczego więcej ani mówić ani czynić
2671
król popełnił wobec ciebie niesprawiedliwość
2672
ja to zapomnę
2673
postaram się rzecz tę wyjaśnić nieco później
2674
pan kazimierz zamyślił się
2675
parę osób otoczyło przestraszoną kobietę pytając o powód
2676
tymczasem adam wypróbował wszystkie pozy opisane od czasów starokreteńskich do magnusa hirschfelda
2677
czy grasz trochę
2678
jak była mała to nie dostrzegałam tych cech które teraz widzę
2679
milczenie ich powiedziało mi wszystko
2680
mechanizm żadną miarą nie da się pogodzić z personalizmem
2681
wszystko było po dawnemu zwyczajne codzienne i przeciętne
2682
stał się mniej więcej cud
2683
a wszyscy razem nadzwyczajnie rozpuszczone łobuzy
2684
kilka takich pisemnych relacji udało się już zebrać
2685
widzisz gdzie powiesiłeś tam wisi
2686
widzę już przyszłe losy mego dzieła
2687
odwróciłem się z obrzydzeniem i skierowałem spojrzenie w dół
2688
najbliższa zginęła od bolszewików
2689
zmiarkował od razu rzekł do podlasiaka wskazując ramieniem przyjaciela i chełpiąc się jego zgadliwością
2690
i przyjemnie maciusiowi choć nie wie dlaczego
2691
o czym ty myślałeś
2692
przyrzeknij mi że się nic nie zmieni myślę
2693
gdy jestem bardzo zdenerwowana
2694
zjadł śniadanie i puścił się w dalszą drogę
2695
ciszkiem do niej ciszkiem żeby nie uciekła ostrzegł półgłosem kulawiec badawczo obzierając dziuplę
2696
ledwo wyszedł wyskoczyłem z łóżka
2697
ale nie uprzedzajmy wypadków
2698
dziedziczka pokiwała znacząco głową
2699
zaczął przełykać ślinę i zapatrzył się na chwilę
2700
pewno jej przyszedł do głowy jakiś pomysł wyjaśnił dan
2701
jakże się teraz filip cieszył że puścił się tymi śladami
2702
to mi nie pomaga
2703
może to sprzyjać jedynie pracy mechanicznej nie wymagającej twórczego wysiłku
2704
jedyny demon świadome chcenie
2705
nie porwałem odrzekł z namaszczeniem sama wyrosła na mnie
2706
- powiesz mi podczas śniadania czy mamusia ci pozwoliła
2707
ciśnienie ustępowało jak powietrze z dziurawego balo nu
2708
co wy jesteście za jedni
2709
kupiłem babci bukiet goździków
2710
więc on się koło mnie położył i leżał
2711
oni usiłowali prowadzić z nią rozmowy i udawało im się czasem objąć ją wpół
2712
dziewczynko
2713
ten głos nie był im obcy
2714
nie jadła chudła z dnia na dzień a nie sypiała wcale
2715
zastanów się pan podjął filip
2716
niestety byłem zaślepiony i nieprzytomny
2717
nie ma w tym nic dziwnego
2718
ja już nic nie chcę nic nie chcę
2719
tegoż dnia tybetańczycy opuścili klasztor
2720
płynęli od latarni do latarni
2721
ile wyszło
2722
pełnia winy może być tylko tam gdzie istnieje premedytacja
2723
a czy byś został gdybym gdybym zrobiła się lepsza
2724
cudowna celowość natury
2725
patrzyłem na jego ruchy osłupiały
2726
ach co za rozkosz
2727
służę panu odpowiedział grzecznie strzepując popiół z cygara
2728
potem zrobił w ścianie dziurę gwoździem na znak tego zdarzenia
2729
na pożegnanie wręczyła mu swoją gabinetową fotografię zdjętą przed paru dniami
2730
chcesz mnie przekląć
2731
jesteś ze mną na rybackim bacie
2732
gdy przygotowuję się do wykładu to bardzo niewiele mogę wykorzystać
2733
jak myślicie czy on mnie pamięta
2734
nie nie upierała się to on na pewno on
2735
chwiejąc się poszedł szerokim korytarzem
2736
a za oknem coraz wyższe słońce
2737
mówię
2738
gdym szedł po niej woda sięgała mi do kolan
2739
mówi że go królowie oszukali że port zabrali
2740
w biały dzień na jawie zdarzały się wypadki niepodobne do wiary
2741
i dotknięcie jej było jak słońce leżące na powiekach
2742
czas nam w drogę rzekł nagle kulawiec i zajął zwykłe po prawej stronie stanowisko
2743
nie jadł śniadania
2744
po chwili zdjął słuchawki z uszu i był zdziwiony
2745
masz czas w piątek
2746
to proszę cię powiedz mi że się przeprosiłaś
2747
na chwilę zapadło milczenie
2748
nie odrzekła dziwożona i wspięła się ku niemu na palcach
2749
było już zupełnie ciemno gdy zbliżaliśmy się do budynków stacji
2750
uparł się i nie chce się przywitać
2751
i gniewa się że się pomyliła
2752
zresztą mieć dach nad głową jest rzeczą bardzo przyjemną
2753
oboje nie chcieliśmy czasu marnować
2754
uśmiechnął się ironicznie zakrwawionym pyskiem
2755
zapisałem je odczytałem na trzeźwo kompletna bzdura
2756
przeciwnie powinny nosić krótsze od innych
2757
tak jest wtedy
2758
zazdrosny że nie wie
2759
stąd rozkoszne złudzenie nowości iluzja czegoś jeszcze nie doznanego
2760
pewnego razu ojciec zawołał go i powiedział wiesz emil będziesz miał brata albo siostrę
2761
czy dostrzegacie ten podwójny odblask
2762
nie mów hop póki nie przeskoczysz
2763
napastnicy pobici i odparci uciekli
2764
słyszę jak czas przepływa za plecami jak gdybym leżał nad brzegiem rzeki
2765
to nie jest takie proste
2766
oko widziało zawsze jej ciąg dalszy zatracając w próżni niepochwytną resztę
2767
co słychać
2768
tu właśnie emil przestał pisać i popatrzył na rzekę
2769
nie mogłem się spodziewać by wiecznie na mnie czekać miała
2770
żeby uniknąć zatorów drogowych rada miasta wprowadziła również dodatkowe bezpłatne przejazdy autobusowe
2771
ach krzyknęła płaczliwym głosem
2772
usiedli i zagrali
2773
dla chcącego nic trudnego
2774
więc przeprowadzono chłopców z więzienia tu do domu sierot
2775
u ich stóp walczą czarne głowonogi
2776
prędko mówię ci albo nie uratuje go już żadna siła
2777
właśnie wtedy pociąg zwolniwszy biegu wjechał w las
2778
to było powiedziane takim tonem że powinno jej się było wielu rzeczy odechcieć
2779
każdy krok jego wyciśnie krwawy ślad
2780
nie jestem byle kto sucho mówił ben
2781
siłował się wszakże niedługo
2782
maria popróbuj i ty ja też spróbuję
2783
jestem jak woda która przylega do ścian naczynia
2784
odpowiedział wolno - możesz
2785
wpadli na korytarz zaczęli przeszukiwać klasy
2786
on się urodził w tym kraju
2787
wydaje mi się że to wszystkie pytania które mam na ten moment
2788
przez kilka godzin byłam poza zasięgiem
2789
ktoś stał przy nim
2790
oto pieczęć dar mojego ducha
2791
pogadamy z nią na osobności rzekł kulawiec
2792
zdawało mu się że słyszy szmer w okolicy pieca
2793
piekło w domu
2794
i od tego czasu ludzie przestali się odradzać i zaczęli umierać
2795
podlasiak mówił zdrobniale dziewulinka
2796
w każdym razie pocieszającym objawem jest to że użyto podstępu
2797
nie znalazłem nic do aktywacji
2798
nie ma to jak starzy przyjaciele prawda
2799
a teraz daleka obca tak obca że nie wolno mi na nią patrzeć
2800
jechać
2801
już drugi raz uderzyłem małym palcem o framugę
2802
to tylko fason jej bucików
2803
spojrzenia obecnych skrzyżowały się na purpurowych wargach dziwożony
2804
niech no by go spytał o paszport ten przechodzący patrol
2805
każdy pełnoletni obywatel który mieszka w polsce musi mieć dowód osobisty
2806
wynurzymy ją z torby rzekł podlasiak troskliwie i stanowczo
2807
bawił się idąc ulicą jak mu się nudziło w kolej
2808
sami sieją waśń między rodzeństwem i dlatego nie może być zgody
2809
to wystąpienie rosjan oburzyło władze chińskie
2810
przecie jest lewica jest prawica
2811
znów powraca ta mała nudna męka
2812
zróbmy tak niech każdy doprowadzi do porządku fabrykę
2813
kiedy dziś albo jutro
2814
przypuśćmy że wsiadłem w paryżu
2815
co myślisz o tym aby połę wziąć na kolację ojciec lubi ładne dziewczęta
2816
na stacji jak zwykle czekał już mąż
2817
nauka ta jest bezpłatna i obowiązkowa przynajmniej w zakresie szkoły podstawowej
2818
wprost nie mógł tego pojąć ale czuł że już wszystko skończone
2819
dobiegli do rozstaju i znów przystanęli
2820
musiano ją przenieść do innej szkoły bo w starej szkole śmierdzi śmierdzi
2821
muszę się przekonać kto to taki
2822
kim na śmierć zapomniał o konieczności małej pogadanki
2823
oczywiście są choroby na które nie ma ratunku
2824
przepraszam ale nie mogłem znaleźć informacji
2825
praca spokój zadowolenie wewnętrzne wesołość
2826
przez trzy dni nie mieliśmy żadnych informacji
2827
jeden się wymawiał że śpiący i woli się rano myć
2828
jest zawołał po czasie z triumfem
2829
wspaniałego
2830
deformacje rzeczywistości przy wpatrywaniu się w ciemnym pokoju bardzo znaczne
2831
jest mistrzynią w sztuce kochania
2832
nawet jednoręki zaniepokoił się pilnie i otarł usta rąbkiem rękawa
2833
ludzie nauczyli się zabijać swój czas to znaczy zabijać życie
2834
chcę wiedzieć co postanowili moi wrogowie
2835
kto tu był
2836
trzeba obmyślić dokładnie w co się przebierze co weźmie na drogę
2837
czarna burza stoi na zachodzie
2838
a przecież panu coś na mnie zależy
2839
wyglądała wtedy tak cierpiała na zanik nosa na perkato
2840
poszła do nieba odpowiedziała
2841
słowem choroba naszej babuni była to nowa młodość nowe życie
2842
nie mogę być inny
2843
nagle strach i boi się do niej podejść
2844
wiesz że to niemożliwe
2845
ty się mylisz andrzeju
2846
nie wierzę w nią ani trochę
2847
nie cierpię czarnych rzeczy zawołała maria
2848
siedzieli wczoraj wieczorem w parku i trzymali się jak zakochani za ręce
2849
jesteśmy na miejscu
2850
cała filozofia religijna katolicyzmu i cała cywilizacja łacińska oparte są na personalizmie
2851
jestem pewna że się nie pomyliłam
2852
niby sfora psów
2853
on mi się trochę podoba
2854
ej panie michale
2855
ach jak tu prześlicznie szeptała leniwie mrużąc oczy
2856
zależało jej na tym aby była czysto ubrana
2857
przychodzi do mnie wtedy gdy w domu są awantury
2858
co za rozpaczliwa posucha bieli
2859
schowali się na centralnej poczcie w dużej hali
2860
skąd ta kobieta znała tak dokładnie pewne szczegóły z mego życia
2861
jesteś tchórz
2862
mam prawo się dowiedzieć czy potrafi mnie pan wynagrodzić
2863
aż na stację wtoczył się pociąg
2864
nagle zatrzymał się padł na kolana i oczy oburącz zasłonił
2865
to licho małe jak igła
2866
mówimy przecież w ogólnikach teoretyzujemy
2867
rozgląda się dzikie wiejskie dziecko po ogromnym mieście
2868
ozwij się ozwij powtórzył z kolei podlasiak tym samym słowom nadając odcień modlitewny
2869
mali symulanci
2870
tylko paru obrazki narysowało i położyliśmy na stoliku
2871
dziecka nie wolno przyjmować do pracy zarobkowej przed osiągnięciem odpowiedniego minimalnego wieku
2872
ręki mu jednej brak więc milczy dla tymczasowej niepoznaki wytłumaczył złośliwie kulawiec
2873
więc tu spoczywa
2874
to jest ktoś inny
2875
ale on cię kocha
2876
koło dziewiątej wieczorem
2877
stary głupiec byłby żył zdrowo do tej pory gdybym był trzeźwy
2878
jak rozwiązujemy kwestię zakwaterowania
2879
potrzeba wyrzeczenia się tylko za tę cenę można pokonać to wszystko
2880
gwarantuje to chyba dobroć tego opisu
2881
głębokie cienie kontrastują z jasnymi punktami kadrów
2882
była naprawdę wielce zakłopotana
2883
poproszę pana dowód
2884
tylko w jaki sposób o mało nie wpadli pod taksówkę
2885
szablon mimo woli spojrzał na jego walizki
2886
albo ja to źle zrobiłem albo ona jest nieco dziwna
2887
artyści twórcy religii ludzie niezadowoleni nienasyceni metafizycy wielka różnorodność
2888
pragnęła aby jak najprędzej ją zrozumiał
2889
zwykle początkujący palacze nie palą rano oszczędzając najlepsze godziny dnia
2890
byli oszczędni w gestach
2891
już idę odpowiedziała
2892
mówi się że prawdziwe rozumienie wiedzy jest wtedy gdy umie się ją przekazywać
2893
najlepiej jest przestać palić od samego rana
2894
była to ciężka puszka z lanego żelaza
2895
polska jest w czołówce krajów europejskich pod kątem segregowania śmieci
2896
nagle sygnał urwał się
2897
więc nie wiadomo czym jest naprawdę parą wodą czy lodem
2898
jedna tylko pozostała osoba sześćdziesiąta i piąta
2899
gdzieś przed nami powinno majaczyć takie światełko do którego zmierzamy
2900
jak studnia
2901
postanowiła że się od niego nie odczepi
2902
zaraz znajdziemy pani telefon proszę się nie martwić
2903
tylko głowa ciążyła okropnie w skroniach pulsowały głośno tętna
2904
wyszli
2905
w ciągu tych czterech dni odeszła przedostatnia fala moich czytelników
2906
myślałam żeby pisać i opracować w formie pisemnej relacje tych osób
2907
główna stacja jest koło pieca
2908
wyzywał wszędzie na turniej królewskich pieśniarzy i zawsze odnosił zwycięstwo
2909
nadeszła ciemność bezwładu
2910
możliwe że moja filozofia okaże się w pewnych punktach błędna
2911
często przerywam wizje aby zapisywać
2912
niech kochankowie ale dość
2913
prawda nie lubiłem maciusia
2914
wtedy spostrzegł wystającą z wewnętrznej kieszeni jego żakietu fotografię stachy
2915
zaraz ci coś szepnę jeno się nachyl boś za wysoki odparła dziwożona
2916
świeże ścięte przymrozkiem powietrze orzeźwiło mnie
2917
nie rozumiesz co mówię
2918
ma dziwny rytm ta piosenka
2919
nie mają zdolności organizacyjnych i dlatego nie potrafią organizować rzezi
2920
co za dużo to niezdrowo
2921
natomiast my jesteśmy inteligentnymi czytelnikami
2922
zanadto może szkoła pędzi jakby kto poganiał
2923
bo przytrzaśniesz komuś palce
2924
to było nieoczekiwane
2925
a on mówi
2926
czy jeszcze twoi rodzice nie odjechali burknął
2927
dziwne to śmieszne lecz prawdziwe
2928
niedaleko od cytadeli do muranowa
2929
nie wiem ale sprawdzę w internecie
2930
nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem policjanta
2931
co teraz będzie powtórzył
2932
nie po wirtuozowsku
2933
ta błyskawica w jednej chwili ukazała jej całą głębię jej upadku
2934
przecież wiesz że nie będziesz jej czytał
2935
za głośno targowali się z babcią o mycie
2936
nie nalegaj kazik dłużej bo się pogniewamy
2937
drugi syn krawca dziewięcioro małych dzieci bieda wielka
2938
masz cudowny głos
2939
chcesz mnie zgubić
2940
sześćdziesiąt i cztery
2941
szkoda i pożytek
2942
przygotowania skończone rzekł wstępując w obręb koła
2943
a przecież nie był szczęśliwy
2944
nie należy leżeć na trawie
2945
z chłopcami mało rozmawia
2946
nie jadę na wakacje
2947
czytałem jakiś czas temu popularnonaukową analizę czytelników fantastyki
2948
dalszy pościg był bezcelowy
2949
ale nie mocno
2950
reprodukcja cyfrowa wykonana przez bibliotekę narodową
2951
biednemu zawsze wiatr w oczy
2952
wszystkie smoki i całe indie stąd
2953
co za typy
2954
alkohol był jedną z przyczyn kolizji
2955
po knajpach robił znajomości i podejmował się różnych niebezpiecznych spraw
2956
dlatego ty kobieta do głębi nie jesteś sentymentalna
2957
mówiła pani że to przede wszystkim osoby starsze
2958
króliki wymagają przywiązania ale potrafią dać w zamian wiele szczęścia
2959
przygoda w lyonie zaciążyła fatalnie na całym jej życiu
2960
z daleka zabłysła latarka prosto w oczy i zgasła
2961
kto pyta nie błądzi
2962
on trzyma a ty zrzuciłeś
2963
i nagle z jego włosów zaczęły się sypać iskry aż na podłogę
2964
jestem na twoje rozkazy
2965
nie mogę jeść
2966
dość
2967
lecz jestem już u siebie
2968
gdy cię z torby na świat wynurzym poznasz mnie po głosie
2969
z książkami jest inaczej niż mi się zdawało
2970
a teraz teraz wszystko to wydawało mi się dzieciństwem i marnością
2971
braciszek się zatrzymał patrzy co z tego będzie
2972
gdy tylko przyswoję sobie biegłość w pisaniu
2973
mogłeś wyjść na przerwie
2974
śmiech i łopot serca
2975
twój ojciec zaprosił mnie na kolację
2976
kochanie wróciłem
2977
to nie był dobry znak
2978
stosunek z nim nie sprawia mi ani połowy takiej przy jemności jak z p
2979
wprawdzie nie tak intensywnie jak ty
2980
do jaru ludzie dobrzy do jaru zawołał z zapałem podlasiak
2981
ostrożnie podszedł pod okno
2982
i potem dziesiątki wejść i wyjść
2983
stałem długo jak wryty nie mogąc uczynić kroku naprzód
2984
pożegnali się i emil wrócił nad rzekę i wrócił do sokra tesa
2985
eee pod wodę trudno
2986
umiem obchodzić się z bronią
2987
i uszczypnął go w udo
2988
ze mną dziewczyco nie rób żadnych ceregieli rzekł jednoręki
2989
a łydka pytałem niecierpliwie
2990
na szczęście w tejże chwili nadszedłem
2991
nic nie mówi u cholery
2992
słabo mi się robi na widok krwi
2993
i gimnazjum jest coraz bliżej
2994
jest jej kuzynem
2995
słyszę tylko hałas
2996
nie znam takiego a jednak widziałem go nagiego do pasa
2997
pewnego razu ona powiedziała do niego twoje wargi wyglądają jak pół owoce pół zwierzęta
2998
czy znacie tekst pieśni schuberta der todt und das madchen jest dziwnie dwuznaczna
2999
zamówiłam w sklepie internetowym chleb ryż kaszę dżem wiśniowy i sok jabłkowy
3000
księża za granicą nie chodzą już w takich spódnicach
3001
no dobrze już dobrze odparła podając mu rękę na pożegnanie
3002
pamiątka rodzinna objaśniał zadowolony z pochwał właściciel
3003
znów wiatr i deszcz prosto w twarz
3004
powitał ich śmiech wszyscy byli trochę podchmieleni
3005
po chwili ja wiem co teraz będzie
3006
za tymi światłami skręć w lewo
3007
jak aleja śpiewnych drzew śpiewnych drzew
3008
wieczorem uspokoiłem się trochę i spróbowałem rzecz rozważyć
3009
po jej odejściu uczułam nieokreślony lęk którego nie mogę opanować dotychczas
3010
wszystkie ściany były pokryte literalnie od posadzki po strop książkami
3011
pola musiała nim potrząsać zanim oprzytomniał
3012
ich kucharka marysia
3013
najpierw trzeba będzie powiedzieć mamie
3014
zamknięte powieki błyszczały jak zrobione z białego metalu
3015
ta sama co u emila na fortepianie
3016
dąb zaśmiała się nagle dziwożona i napełniła wnętrze wora klaśnięciem drobnych dłoni
3017
to prawdopodobnie będzie najlepsze określenie
3018
i ruchem ręki wskazuję ruiny
3019
mały usiadł
3020
morze i niebo w oddali spajały się z sobą bez śladu
3021
cud stał się
3022
skoczył pod okno chałupy i nadstawił wielkich uszu
3023
wziął ją pod rękę
3024
nie spotykali się często
3025
i duch jego unosił się ponad śniegiem i miastem
3026
nie nie tutaj w tył od tamtego folwarku
3027
jest to nawet rzecz przynosząca dochód
3028
i ptaszek odpowiedział
3029
wyglądali wspaniale w czerwonym mroku sypialni
3030
byłem jeszcze wówczas dębem przykutym do miejsca i do własnego milczenia
3031
na wyspę cmentarną zapytałem zajmując obok niej miejsce w gondoli
3032
nie zbędę odparła rumieniąc się dziwożona
3033
są narody czyste i są brudne
3034
żyć to jest prawie zawsze żyć
3035
dla jakiejś tam przyczyny nie rozpoczynaliśmy partii domina
3036
wszyscy czterej spoglądaliśmy ku niemu serdecznie
3037
co teraz ćwiczę mazurek chopina
3038
czasem pewne myśli nadciągają nie wiadomo skąd i dlaczego
3039
takie zwyczajne nie ani patetyczne ani ciche i tym nie przywiązała go do siebie
3040
szczególne były oczy starca
3041
drugi guzik na trzecią
3042
była zagrożona snem
3043
pęka i drze się w strzępy
3044
ten moment operacyjny zaszedł znacznie wcześniej
3045
już chyba nigdy nie będę się z chłopakami ganiał
3046
dziecko schowało głowę w ramionach osłupiałego ojca
3047
na szczęście była zajęta wyłącznie sobą
3048
w pierwszych latach życia nie wolno dziecka oddzielać od matki
3049
i to również byłoby nieszczęściem
3050
czyżby umiał pan czytać w cudzych duszach
3051
musisz się zdobyć na cierpliwość jerzy
3052
nie wiem co się dzieje
3053
- w jej oczach ukazały się wesołe błyski
3054
z rowów przydrożnych podniosły się stłumione brzęki
3055
na pierwszym miejscu święta trójca tomasz mann celine montherlant
3056
w porządku dezaktywowałem to
3057
jak mogłem dopuścić do czegoś podobnego
3058
ktoś znowu szedł więc cezary ociężale powrócił do swej łopaty
3059
tego spotkania po którym nie mogła już od niego odejść
3060
maciusiowi krew uderzyła do głowy
3061
potem listy listy listy
3062
gdy deszcz minął poszli po raz pierwszy do emila do domu
3063
ale mama z ciocią rozmawiały i nic nie widzą
3064
to jak łykanie śliny gdy się chce pić
3065
niżej w ciemności są parki
3066
korzystając z tej sposobności filip wysunął się pospiesznie ze swej kryjówki
3067
jednoręki rozejrzał się naokół
3068
nie zdziwiło go to zbytnio
3069
wojownik musi być śmiały
3070
ale nie bój się nic ci nie zrobię
3071
takich jak ty nie dręczy demon ruchu
3072
potem usnął
3073
na szczęście zabieg nie był mi obcy
3074
to znów zależy od okoliczności które go wywołały
3075
zmiany zaszły również na nowej części cmentarza
3076
uczułem mimowolny dreszcz grozy
3077
oficer stał na ulicy i wymyślał komuś ostatnimi słowy
3078
już po tym postępku od razu poznałbym francuza
3079
poza tym przy stosunku zachowuje się też dziwnie
3080
każdy typ ma swoje dwa nieomal przeciwne bieguny
3081
w tym właśnie sęk zawołał podlasiak wstydliwie obmacując wybitną pozostałość
3082
komuż to służysz
3083
żegnajcie rozlegało się coraz wyżej i coraz ciszej w promiennych od słońca przestworach
3084
w internecie napisali że nie testują na zwierzętach
3085
w ich włosach rosną wodorosty w granatowej połyskującej wodzie
3086
wyglądam za firankę
3087
kiedy mówił o widmowej twarzy oczy hanny rozszerzyły się przerażeniem
3088
uwielbiał tę pozycję
3089
takie co to nie chodzą po ulicy co siedzą w domu
3090
dostała pokój
3091
potem siadł nagi przy fortepianie i zaczął grać
3092
dziecko korzysta z dobrodziejstw ubezpieczeń społecznych
3093
wyglądała najwyżej na lat dwadzieścia
3094
mimo to kocham cię
3095
ciąża byłaby dla stelli prawdziwą katastrofą
3096
niebezpieczny zakręt przed tobą
3097
to jest kurze jajko
3098
wtedy nie płakał
3099
przypominał pilota który dla marynarza jest wcieleniem tego co zasługuje na najwyższe zaufanie
3100
ale u wuja czekała na niego dobra nowina
3101
- ja panu coś powiem
3102
no bo jakże
3103
dla niej ta rozmowa była skończona
3104
na bok z nim
3105
wszystko się spełniło wszystko
3106
ani z tej ani z żadnej
3107
a gdyby tak było
3108
to należy podtrzymać za wszelką cenę
3109
nad wodą bełkocącą stała drewniana ka wiarenka w której jadał truskawki ze śmietaną
3110
naczelnik ma dalekie niebieskie oczy
3111
to znaczy nie miziała się z żadną
3112
tyle jest marnych żywotów ludzi o wielkim dziele
3113
skąd pan to wszystko może wiedzieć zapytał szczerze zdumiony
3114
nie umieli mu na to odpowiedzieć
3115
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
3116
czy podoba ci się ta myśl lizo
3117
była blada
3118
emil zaczerwienił się bo uważał że powiedział to nie potrzebnie
3119
ewa zbladła widział ją siedziała w pierwszej ławce
3120
zbyt ciężko względem niej zawiniłem
3121
tak przypominam sobie złotą czarę
3122
boisz się ciemności
3123
widzę łokieć z przyczepioną tarczą herbową
3124
a niebo nie może się kiwać
3125
on nie robił z tego tajem nicy
3126
a te znaki tu na obwodzie koła
3127
na horyzoncie widniał budynek którego wcześniej tam nie było
3128
dokąd się pan teraz wybiera zagadnęła
3129
włazimy do pokoju przez okienko z łazienki
3130
nie mają twarzy wyżarła je ciemność
3131
na moim koniu po pocztę
3132
ten redaktor jest stronniczy
3133
więc mi powiedz to słowo jedyne czy kochasz
3134
czy ty wierzysz we wszystko co przeczytasz w internecie
3135
wszystko zbliżyło się znowu do pytona
3136
nie mam na to czasu
3137
wyjrzał czy wysoko czy można wyskoczyć
3138
czuwałem nad babunią przez całą noc
3139
tarcza herbowa wrosła w węża i rozlała się
3140
i pani i łatek i matka
3141
zamknięcie w sobie
3142
trzeba było stanąć w ogonku i poczekać
3143
jeszcze mam zrobić cztery zadania matematyczne
3144
czasem znosiliśmy ławki i krzesła do sal prelekcyjnych
3145
szkoła była dużo lepiej zbudowana jak jej lekki domek letni
3146
co mi tam
3147
czy można mieć pytania
3148
szła stamtąd na nas stęchlizna i zaduch
3149
wszyscy umilkli lecz po chwili rozmowa potoczyła się dalej
3150
a karmiąc swe dziecię matka czuje się szczęśliwa
3151
potem szedł dalej potem znów zaczynało się wszystko od początku potem otworzono drzwi
3152
czasem nalewał wody do wanny i robił okręty z papieru
3153
całkowita prawda została mu przezna czona
3154
to mnie odrywa od smutnych myśli
3155
ów woreczek był dla filipa prawdziwym skarbem
3156
nieoczekiwane zestawienia i potworna wyobraźnia tak mówił emil
3157
zdaje mi się przywiązujesz zbyt wielką wagę do tego krążka
3158
skończył i usiadł
3159
utajone drga we mnie wszystko co było i wszystko co będzie
3160
pierwszy oto przysięgam i pierwszy będę dbał o wypełnienie umówionych warunków
3161
dostała rower
3162
przecież to jest cudowna rzecz
3163
bram klęczał odwrócony do nich plecami
3164
gdy oczekiwałem go na stacji gdy mnie zobaczył trzeba było widzieć jego oczy
3165
rozumiem szepnął z uśmiechem i pogardliwie spojrzawszy na jednorękiego przywołał go ruchem dłoni
3166
ale ja wiem że ona nie lubi żadnego ruszania
3167
jak się to pisze
3168
w co w klasy
3169
koty i psy to najpopularniejsze zwierzęta domowe
3170
już nie mogę niczego zmyślać na jawie rzekła
3171
zwłaszcza w warunkach tak dla jej zdrowia nieodpowiednich
3172
lecz damian nie był ani nieśmiały ani zawstydzony
3173
było ciemno i nie zapalił światła
3174
dlaczego w tej chwili zadzwonił telefon
3175
w ostatnich czasach zdaje się ustawicznie czegoś nasłuchiwać na coś czekać
3176
jedzcie sami na zdrowie
3177
tu nie jest ważne kto ma rację
3178
chcę marnie zdechnąć w mej ciemnej norze
3179
brzuszek miał zawsze pękaty jak to ziarnko grochu
3180
proszę uszanować i moją
3181
ja też tak myślę powiedziała pola
3182
miałem przy sobie ucznia
3183
młynarz jednak siedział nieruchomo
3184
kulawiec torbę swoją poklepał pieszczotliwie
3185
omiń korek
3186
więc w piątek
3187
jakiż to rok mamy teraz
3188
a jaki niezgrabny gdy nabierze innego
3189
istnieje jeden tylko skuteczny sposób wojowania
3190
jedyny motyw dla malarza
3191
przeszedł dwie ulice znów to samo
3192
same przeszkody i nic ponadto
3193
wrócił do pokoju
3194
ala zrobiła sarenkę
3195
emil był też nieprzytomny tego wieczoru
3196
ale nie było bardzo przyjemnie
3197
tu było ciepło
3198
a co to panu
3199
nie unoś się przemówił miękko
3200
ewa znów
3201
korytarze są puste kroki rezonują jakby szło dziesięciu łudzi
3202
przysiągłeś że bez bójki się usuniesz krzyknął jednoręki grożąc spuchniętą lewicą
3203
zaledwie można było rozróżnić zarysy dzbanka i miski na wodę
3204
co to zawołał wskazując na trawę o kilka kroków od siebie
3205
dawniej my brali od kamizelki
3206
nie potrafiłem sobie sam ze sobą poradzić
3207
potem zerwał się jak raniony jeleń pełen rozpaczy
3208
widzisz mnie mój drogi jest bardzo trudno stworzyć człowieka
3209
tak szczebiotała a ja z niepojętym zachwytem spoglądałem na nią
3210
podlasiak nachylił się ku niej
3211
o zgrozo zamilkła na wieki
3212
zapomniałem nadmienić
3213
zdawało mi się że nad strumieniem wszystko się wyjaśni
3214
ale może wojna która nadchodzi przyniesie tu jakieś zmiany na lepsze
3215
więc zło zdaniem twoim jest równie wiecznym jak dobro
3216
rabusie widocznie zamierzali już odjechać gdyż byli gotowi do drogi
3217
jeżeli to był sen można było jej wybaczyć te kuchenne maniery
3218
będę mówił o sobie
3219
podszedł do niej
3220
czego jaś się nie nauczy tego jan nie będzie umiał
3221
bagno nie zamarzło
3222
budynek mieścił się w niejakiej odległości od miasta nad wielkim stawem otoczonym palmami kokosowymi
3223
dzień dobry wszyscy umrzemy
3224
na ustach jego ukazał się lekki uśmiech i pozostał
3225
poszukam sobie innego gniazda
3226
dawniej było to wielkie i piękne
3227
sama ułożę porządek naszych wędrówek
3228
kiwnął jej głową uśmiechnął się i poszedł
3229
podszedł do stołu i nie patrząc na pole operacyjne ujął delikatnie jelita
3230
i przy całej klasie zamiast kaligrafii
3231
emil próbował zmienić temat rozmowy i powiedział że był na koncercie znanego pianisty
3232
potem wyjął watę
3233
bawcie się dobrze pantoflarze
3234
ojciec jęczy
3235
z trwogą podawano sobie wiadomość o stopniu ich gwałtowności
3236
odległość między nimi nie zmniejszała się
3237
ale potem będziemy mogli pogadać
3238
powiedz felek dlaczego taki jesteś
3239
podlasiak nie zwracał na niego uwagi
3240
paluszek i główka to szkolna wymówka
3241
to jest granica powiatu
3242
dziecko powinno otrzymać takie wychowanie które podnosi jego kulturę ogólną
3243
było to tak ohydne że czym prędzej zapaliłem lampę
3244
powinno być na dziś jeno sześćdziesiąt i cztery
3245
umiarkowanie postawiona kwestia skazana jest z góry na zagładę
3246
jedna z nich jest znacznie krótsza od drugiej
3247
tak ale na drodze do wolności stało siedem dzikich bestii
3248
w końcu stanął na miejscu opuścił ramię prawe i znieruchomiał
3249
a tu przed nim
3250
nawet wolę pójść na nogach niż autobusem pojechać żeby się z ludźmi nie spotkać
3251
mieszkaliśmy w chłopskiej chałupie był jeszcze taki słaby że trudno mu było samemu chodzić
3252
jedźcie noga za nogą
3253
na rynku będzie można odwiedzić stragany z najróżniejszymi wyrobami
3254
dawano byle jaką cenę
3255
znalazłam na ulicy kotka
3256
rok urodzenia
3257
a tego nie mogą powiedzieć niektóre tzw filary
3258
wszyscy trzej towarzysze za jej przykładem zerwali po tataraku i gryząc wilgotne
3259
popołudniowe cienie z wolna gromadziły się pomiędzy drzewami
3260
czy powiedziałem coś zabawnego
3261
dziwożona pokazała język czerwony jak mak i wklęsły jak czółno
3262
ładny był dziewczak rzekł wreszcie kulawiec i spojrzał na przyjaciela
3263
dokładnie wiem
3264
czy chciałabyś usłyszeć resztę
3265
ona jest córką ekonoma i kocha naczelnika stacji
3266
cztery dni na skrawku przestrzeni bez wyjścia wobec zalewającego żywiołu
3267
otwieram z łomotem tylne drzwi
3268
napatrzysz się jeszcze niejednego zanim odbędziesz całą przeprawę
3269
miał może czterdzieści lat
3270
znowu daliśmy odmowną ale też i uprzejmą odpowiedź
3271
dalej
3272
stoi na fortepianie
3273
kręciła się przed kliniką jak dzikie zwierzę uwiązane
3274
teraz w nogi nie czeka nas tu nic dobrego
3275
leżała nad rzeką
3276
emil nosisz dzisiaj wstrętne pantofle
3277
- nie
3278
widok naocznie sprawdzonego sęka napełnił ich jakąś nadzieją
3279
po co mi to było
3280
dopiero później ocenił że to było bezczelnie sprytne
3281
dlatego neurologowi było nieco trudno pogłaskać go po głowie
3282
setki komunikatorów obejmują cały nasz świat
3283
została tylko opancerzona powierzchnia
3284
gotów zażądać od chłopców słowa honoru
3285
kiedy ja się przy tobie rozpływam zaraz
3286
podniosłem się i wyciągnąłem rękę
3287
oto co znalazłem
3288
henek stoi w korytarzu
3289
ale muszę się uczesać i zrobić
3290
i tak w kółko
3291
kiedy są kolejne wybory
3292
różne rodzaje ciemności poprze- rzynane błyskawicami
3293
nikt inny nie wpadłby na taki pomysł
3294
obudził mnie śpiew ptaków
3295
do moskwy powtórzyła wszystko mieszcząc w tym słowie
3296
otwórz przeglądarkę
3297
w ramach programu rozwoju bibliotek zakwalifikowaliśmy się do tego projektu
3298
wracała do domu
3299
dziś jest dzień wagarowicza
3300
miałem razem z nimi przeglądać ten tomik jako pamiętnik szczęśliwie przebytego koszmarnego okresu
3301
więc jak możesz żyć z nim pod jednym dachem
3302
nie najlepiej nie najlepiej odrzekł ze szczerym smutkiem w głosie podlasiak
3303
o wpół do pierwszej zaczynała coś wiedzieć i kładła się spać
3304
dodatkowo przypuszczam że jest zwierzęciem jadowitym
3305
zgasił lampę i położył się
3306
dziękuję ci jerzy szepnął ściskając mi rękę
3307
wiatr wieje między twoimi włosami jak między gałęźmi nadmorskich krzaków
3308
do każdej herbaty dodaję kilka kropel cytryny i miód
3309
są uprzejmi nawet wobec mnie to jest najgorsze
3310
ale nie odczuwam na razie żadnego strachu
3311
rozumiesz mię jeden z drugim
3312
szczegółów nie znam
3313
mamy i tak czasu sporo
3314
na nowo się odnajdywali matka i syn
3315
no zbliża się czas by pomyśleć o powrocie
3316
a tak oczywiście przyznałem oba są zabudowane zwłaszcza ten we florencji
3317
wróciła do grupy chłopców i dziewcząt krzyknęła twoja towarzyszka ma śliczną sukienkę
3318
ile myślisz mogłabym zarabiać jako prostytutka żeby zarobić na podróż dokądkolwiek
3319
często byłem tak zmęczony że w ubraniu zasypiałem
3320
to zuchwała wariatka
3321
chyba przestanę jej słuchać
3322
żydzi zamieszkujący lub zatrudnieni w tych stronach tworzyli tak zwane getto
3323
dosyć nudzenia
3324
ciepły wiatr gwizdał między jodłami które chwiały się i trzeszczały w ciemności
3325
dziecku należy dać wszelkie możliwości do zabaw i rozrywek
3326
czyżby znał ten dziwny język
3327
kanarek wesoło zaśpiewał
3328
filozof joachim
3329
pani musiała długo stać tylko nie wiedziałem
3330
a było tak
3331
pan tak dobrze tańczy
3332
co kraj to obyczaj
3333
i po przerwie to co ostatnio powiedziałem jest też prawdą ale nie tylko
3334
dziwożona wcisnęła go pomiędzy wargi i zanurzyła w jego miąższ swe białe ostre zęby
3335
jednoręki głową uparcie pokręcił zaprzeczając z góry wszelkim domniemaniom łatwowiernego podlasiaka
3336
możemy mieć grube nieprzyjemności
3337
mogę prosić o powtórzenie
3338
zresztą gówno czy jest sprzeczna czy nie
3339
co też pan mówi
3340
w kącie stało składane łóżko
3341
nikt chyba nie zaprzeczy
3342
lecz nie żałuję trudu wyniki przeszły moje oczekiwania
3343
prawda biedny bóg
3344
ogół kobiet jeśli chodzi o miłość jest przerażająco niesentymentalny
3345
potem powiedział pogadamy o tym dokładnie wieczorem
3346
zerka co chwilę na elegancki zegarek
3347
o mój boże za cóż takich łask zaznałam
3348
za miesiąc żeby flota była
3349
emil siedział na kamieniu o dwadzieścia metrów dalej i obserwował ją od dziesięciu minut
3350
onanizowałam się na próbę
3351
cóż to za nowy figiel
3352
lecz zarosła już prawie zupełnie
3353
wściekł się czy co emil powoli wstał
3354
zawsze jednak słyszeli jak nadchodziła bona
3355
żelazne wrota blokowały im przejście
3356
no i podnieśli
3357
chciał widocznie tą wargą przytrzymać w czas sypkie i rozrzutne okruszyny
3358
powoli nabierze łaskawy pan rozmachu
3359
był sam nikt nie przerywał sennego dumania
3360
nawet własne wojsko ciebie nie lubi
3361
opłatek cudzysłowu należy wziąć w cudzysłów
3362
nie zdawała sobie sprawy z tego jak długo spała
3363
honor za honor
3364
to jest truizm
3365
kto to mógł być spytałem zdumiony swego przyjaciela
3366
boże bądź miłościw
3367
król sam oniemiał z podziwu
3368
przecież one chyba nie robią tego tylko dla forsy jesteś bał wan
3369
może weź parę dni urlopu
3370
próbowałaś kiedyś malować wewnętrzną stronę skrzydełek nosowych jesteś matoł
3371
rzucała się w oczy od razu oryginalna kompozycja
3372
emil zaczął wydobywać pomału historię swoich wakacji ale zauważył że janek jest zmęczony
3373
i z dumą pokazał pukowi ukończony rysunek
3374
generał zaś był bez czapki palił papierosy i patrzył w ogień
3375
i kulawiec zaśmiał się ochryple stłumionym śmiechem który podkreślił udatność i pożywność smakowitego zdarzenia
3376
zamykała się na klucz w małym pokoju który sobie wywalczyła po wielu awanturach
3377
za mało się znamy
3378
proszę cię
3379
przylgnął do niego zły oddech dwóch tysiącleci
3380
niestety człowiek ten nie żyje
3381
całkiem mi to niepotrzebne
3382
depesza
3383
zdejmuje mokrą sukienkę i kładzie do miednicy
3384
krystyna powtórzyła wejdź
3385
wtedy pojawiła się sprawa szkoły przy torach kolejowych o której mało osób wie
3386
znam ja te wasze gorączki
3387
patrz teraz mu wbiję igłę do serca
3388
po prostu nie miałam z kim pojechać kajakiem
3389
ala duża ala chce na wojnę
3390
był u celu podróży
3391
wreszcie konduktorzy zauważyli brak jednego z kolegów
3392
po czym szli zgodnie i umownie
3393
ale będzie wiedzieć i myślę że osiągnie to
3394
jestem z drzewa
3395
he he he
3396
niech pan lepiej to czyta bo są czyste przynajmniej
3397
można jej było powierzać najtrudniejsze zlecenia i posyłki
3398
należałoby przecież odróżnić uczucia które są wrażeniami czysto or ganicznymi od nastrojów
3399
gdybym był dziewczyną tobym na pewno był kurwą pomyślał ale zaraz wstał
3400
gasiła światło rozbierała się
3401
dlaczego to miałoby u niej wywołać objawy chorobliwe
3402
ten moment kiedy ona powiedziała to w parku nie sprawiło mi przyjemności
3403
samoloty
3404
muszę nosić okulary które mają aż dziesięć dioptrii dla prawego oka
3405
może coś ci się w nim ciągle powtarza
3406
pokojówka pomyliła się i zapomniała dać ojcu jedyne miękkie krzesło
3407
po chwili kochasz mnie nie
3408
słowem pies który dużo szczeka nie gryzie
3409
a wiesz dlaczego
3410
musi spaść w nocy lub rano żeby nie zdążyli uprzątnąć
3411
do widzenia odparł podnosząc ku ustom jej rękę
3412
zresztą nie chciał uciekać
3413
miała rozbitą głowę
3414
potem zaczęliśmy się spuszczać z góry
3415
powiedziałaś dlatego mnie lubisz bo jestem zła
3416
nie lubię z nikim dzielić się miłością
3417
czy mogę dowiedzieć się bliższych szczegółów
3418
telefon dzwonił długo bardzo długo
3419
- co robi twój papa - zapytał bo lubił go
3420
dzbanek stojący w drugim kącie pokoju ożył
3421
już wie całe miasto że maciuś odzyskał przytomność że jest nadzieja
3422
przyrzekam
3423
któż mi zabroni
3424
on je zapalił
3425
po paru dniach rana zagoiła się nie pozostawiając śladu blizny
3426
w końcu przyszedł z miną pokorną zbyt pokorną
3427
snadź powzięła nowe postanowienie
3428
tłukli i pieścili ją oboje na przemian na złość sobie nawzajem
3429
zasłuchani w plusk wiosła rozkoszowaliśmy się w milczeniu żeglugą
3430
teraz powiedz dlaczego jesteś zły bo on cię
3431
przypomniał sobie że jej koleżanki opowiadały mu o jej pretensjach aktorskich
3432
mamo czy odchodzisz nie
3433
i jaki może mieć ona związek ze śp mężem seniory
3434
but się rozpada
3435
gdy staniemy u celu obudzisz mnie
3436
słodkawogorzki oświadczyła nagle dziwożona oblizując zwilgotniałe od tataraku wargi
3437
była mało ubrana trup
3438
i mieli rację
3439
to wnętrzności boga
3440
gdybym wiedziała nie lękałabym się
3441
zadarła ogonek i poleciała na płot
3442
jest przez chwilę naciągnięty jak struna nim się ją puści nim wyda dźwięk
3443
leniwie i z nerwowym drżeniem wyłażę z ciepłego łóżka
3444
jadę dzisiaj do kina
3445
wszystko jest we mnie i ja we wszystkim
3446
pszczoły nie chcą mieszkać koło domu gdzie panuje nienawiść
3447
ubrana była w prostą suknię dorastającej smarkuli
3448
jestem i nie jestem
3449
na pagórku stał żółty dom
3450
wiedzą jej kochankowie
3451
lecz znać sądzonym było inaczej
3452
te osoby potrzebują rozmowy nie wywiadu czy przesłuchania
3453
na przykład opowiadasz coś albo czytasz albo piszesz
3454
bardzo bym chciała być dla ciebie taką serdeczną przyjaciółką
3455
jedna noga już jest
3456
przecież oddzielają ściany
3457
niech się pan nie zapomina
3458
do widzenia w sobotę
3459
był czas kiedy mówiono o ich małżeństwie
3460
a drugie trochę starsze ale też małe
3461
każda szepce krzyczy mówi co innego i mieszają się ich głosy jak gwar tłumu
3462
patrz pan przerwała mi wskazując na prawo
3463
już strasznie znudzili mi się ci mężczyźni z forsą i szykiem
3464
termin dla mnie niezupełnie jasny
3465
chciałem szukać posady opuścić szkołę lekarską
3466
dziecko korzysta ze szczególnej ochrony
3467
smutny ale spokojny
3468
stanął w progu zajrzał w głąb i żachnął się
3469
mimo szybkości przemian widzę to z mikroskopijną dokładnością
3470
a każdy inaczej opisał jak maciuś uciekał
3471
patrzył jak się macacie i brandzlował się
3472
obaj zaczerwienili się
3473
chłopak był tak zdziwiony że zapomniał ją sprać
3474
spojrzała poprzez podwórze ku piekarni
3475
nad wszystkimi wirował śnieg i ostre podobne do cięcia wrażenie nigdy więcej
3476
dla mnie miarodajnym jest tylko ruch parowozu
3477
newton też ułożył swój systemik dedukcyjnie chociaż powstał on niewątpliwie na podstawie indukcji
3478
wiwat niech żyje protokół
3479
w zaczarowanym pałacu jeśli już chcesz koniecznie wiedzieć
3480
jedna jaskółka wiosny nie czyni
3481
ale ty wobec rozwagi zawsze byłeś w opozycji
3482
prędko się odczepili bo bardzo byli zajęci
3483
to było ostatnie nasze zajście w granicach rosji
3484
tłumaczyłam ci już sto razy
3485
nie wiem więc nie będę się wypowiadać
3486
wąż istotnie ani się nie ruszył
3487
z naszych nikt nie był zabity
3488
nikt jak ona nie tańczył z takim wdziękiem walca oberka mazura
3489
skończyła pierwszy rok chemii
3490
w ołtarzyku wśród polnych kwiatów wisi fotografia ewy
3491
zobaczymy czy nagle nie runie
3492
a jeśli nie
3493
posłanie było nadspodziewanie wygodne
3494
nie szkodzi zaraz je uspokoję
3495
teraz z tym wszystkim koniec
3496
jadłeś jakiś podwieczorek
3497
i nie zbadałeś wcale
3498
w pokoju janka kasztan wsadzał głowę przez okno
3499
nie rycz bo cię zatłukę
3500
potem janek go pocałował w szyję a raczej musnął ją delikatnie wargami
3501
moment ten uwiecznił rzeźbiarz w marmurze
3502
widna noc rozjaśniona świeżo spadłym śniegiem ciepło
3503
czyżbym zostawił tam w tej diabelskiej lepiance
3504
przed moim domem zawsze było wiele gołębi
3505
wszedłem na ścieżkę ogrodową
3506
szkoda
3507
- wiesz to jest ten inteligentny kawaler który miał ochotę opowiadałam ci pocałować mnie
3508
równocześnie niemal i ja straciłem resztki świadomości
3509
wyciekam z siebie powoli zostaje miękka skorupa zdeformowany kształt
3510
jak wiadomo foki zapędza się po prostu do rzeźni niby barany
3511
jedź pan powiedział ale sanitariusz nie odjeżdżał
3512
pan się myli w tym wypadku
3513
przez cały ciąg owych daremnie straconych lat jaśniałeś w sercu moim
3514
nie spieszyło mi się do domu
3515
natychmiast zauważyła zmieniony wygląd filipa co sprawiło jej widoczną przyjemność
3516
mówiła przez zęby bo trzymała między nimi szpilki do włosów
3517
tak się tego nie robi
3518
stał i jesienne słońce świeciło na niego
3519
zawahali się chwilę i potem poszli dalej zostawiając głębokie ślady
3520
powiększenie jest olbrzymie
3521
sprawdziło się to na mnie
3522
otoczyła nas atmosfera hali targowej
3523
przed snem zaglądał pod łóżko czy tam ktoś nie leży
3524
stawał na przystankach tramwajowych i pomagał wychodzić panom z siwymi brodami
3525
no sarna wróci chyba do leśniczówki
3526
zupełnie jakby pan stanisław
3527
przejdę przez ogród i popatrzę
3528
krystyna
3529
mówię bywałem gdyż niekiedy zdawało mi się że nicość zwyciężyła boga
3530
zostaje coraz mniej możliwości szans
3531
wyszedłem na ulicę
3532
zużyliśmy osiemdziesiąt naboi rozdzieliliśmy po połowie moją miesięczną rację żywności
3533
jego piekła ręka i był zły
3534
zawsze myślałem z przeszkodami
3535
przygotowuje mi na ten dzień jakąś nową niespodziankę
3536
kiedy mówię że czary to czary
3537
nigdy ani przedtem ani potem nie widziałem jej tak rozrzewnionej
3538
nosił wilk owce ponieśli i wilka
3539
wkrótce pod jedną z arkad mostowych zamajaczyły zwłoki ofiary
3540
nie chcę tracić czasu na przeżywanie tego co zostało opisane
3541
lecz w jaki sposób skorzystasz ze wskazówki
3542
przygotował się kretyn do tej nocy bohaterskiej jak toreador
3543
nie umówiłem się
3544
nie nie mnie to dobrze robi
3545
ale tylko tyle możemy zrobić w zamian za nową broń
3546
cisza jak makiem zasiał
3547
stanąłem przed willą
3548
cóż ty takiego wyrabiasz
3549
mama powiedziała dobrze ani jednego słowa uwagi i zatelefonowała
3550
czterdzieści dni i czterdzieści nocy siedziałem w niej zamknięty
3551
ona była wściekła i zmęczona poznawaniem tylu ludzi
3552
jak to więc tak dużo tu czegoś
3553
strzelano jak na manewrach z zimną krwią i celnie
3554
tylko z trudem uratowaliśmy córkę której groziło poważne niebezpieczeństwo
3555
nieznajomy mężczyzna zgubił się gdzieś w tłumie pasażerów
3556
ograniczała się przynajmniej do zamkniętego pokoju
3557
gdyby serce moje było złotem wyszłoby świetne z tej próby ogniowej
3558
czekoladowe skinęła głową
3559
w istocie kroki czyjeś zbliżyły się do drzwi biblioteki
3560
leżymy jeszcze na dnie morza ja tak a ty nie
3561
szybko wezwij karetkę
3562
weszli do bardzo ciemnego parku
3563
duża trójkątna głowa biała czupryna w nieładzie brązo we błyszczące oczy wąskie usta
3564
a potem głową o ławkę
3565
i wtedy przyszedł mi w pomoc szczęśliwy przypadek
3566
zajmiemy godzinę i spotkamy się w jadalni
3567
w parę minut później pożegnaliśmy się
3568
dziwożona z radosnym i dzikim krzykiem uchodziła w głąb lasu wolna wyśmiewna niedościgła
3569
zamiłowanie do muzyki wyssałam z mlekiem matki
3570
odwrócił głowę bo słońce świeciło mu w oczy
3571
nie tutaj rzekł pan chodźcie ze mną
3572
mamy taki piękny dzień
3573
czarna kobieta zniknęła bez śladu
3574
gdym się zbliżył aby zbadać jej puls poznałem straszliwą prawdę
3575
przecie mówiłem że ci daruję
3576
różowy i żłobkowaty korzeń zabarwił się w słońcu soczystym połyskiem eterycznie wonnej błony
3577
wiem o tym i wierzę ci na słowo
3578
teraz uciekajmy dopóki zajęte zbieraniem
3579
nie warto się tedy sprzeczać
3580
filip nie miał nawet czasu zamachnąć się pałką
3581
idź do szóstego oddziału i zobacz czy tam jest globus
3582
potem pomału ściągnął rękawiczkę i wyszedł chwiejąc się
3583
ale słuchali o sobie plotek z praw dziwą przyjemnością
3584
szepty zapełniły mały park
3585
wydaje mi się że nie
3586
jego tatko miał tam warsztat w narożnym domu
3587
usta jej wyrzucały słowa ciemne dla mnie i niezrozumiałe
3588
gdyby się chciało trochę przesadzać można by powiedzieć że jego zdania mogą zabijać
3589
rzuciwszy na mnie przelotne spojrzenie skupił całą swą uwagę na wieruszu
3590
dymy drgnęły zakołysały się skłębiły
3591
jeden chłopak wiedział gdzie się pali
3592
te ciastka są wyborne
3593
tak myślę tak wierzę
3594
nie wszystko złoto co się świeci
3595
zacznijmy od monologów
3596
obiecał że będzie przysyłał pieniądze co miesiąc
3597
więc nie nalegał
3598
słońce zaszło zmierzch padł na rzekę i światła zaczęły się ukazywać wzdłuż brzegu
3599
no jakże się jasnemu panu wędrowało w powietrzu
3600
ponury pełen nie spodziewanych blasków
3601
ale i na górze było pięknie
3602
powtórny i głośniejszy jęk wiosennie zgłuszony bujnymi ścianami dębu wydobył się na
3603
ja jeszcze śnię
3604
bo tam przecie nie ma komfortu
3605
a co z nich będzie spytała maria
3606
widzę to widzę to powtarzałem sobie w myśli
3607
milczy chwilę
3608
jak tu mało zieleni rzekłem tonem skargi
3609
w końcu zostaje tylko jedna
3610
nawet wilki zawyły z trwogi
3611
w zaroślach rozległ się trzask gałęzi
3612
tyle mam ci do powiedzenia
3613
ja zaś widzę że jesteś lekarzem
3614
coś z uczucia żegnania
3615
przeciwnie
3616
nawet kierownik cała szkoła robi się od razu świąteczna
3617
a teraz powiedz hasło ptaków
3618
mieli piętnaście lat
3619
milczała chwilę
3620
jano zostaje sam
3621
odwróć się zaraz to sama sprawdzę
3622
obawiamy się że kapitał który włożyliśmy w ten projekt może być zmarnowany
3623
to jest potrzebne dla uczynienia mnie nieżywym abym się zmieścił do jakichś tam książek
3624
gdy się człowiek spieszy to się diabeł cieszy
3625
ale cierpliwie żeby nie bić
3626
a jak urośniecie
3627
zdziwienie odmalowało się na twarzy starca
3628
niech się językiem broni
3629
patrz ile w nim papierów i rupieci zawołała
3630
łaskawy pan kpi sobie ze mnie
3631
jest to trudne do przetworzenia
3632
długo jednak nie wracał
3633
był to znany sławny nawet śpioch czwartej dywizji ciężkiej artylerii
3634
proszę być spokojnym zamykam drzwi
3635
mam nadzieję że twoje życie tutaj będzie tak samo szczęśliwe jak moje życie
3636
musisz mieć sen zdrowy panie naczelniku
3637
stoi mały ołtarzyk
3638
chodzę koło niego jak pies dookoła suki
3639
po jakimś czasie ktoś otworzył drzwi przedziału i wszedł
3640
dżonki chińskie
3641
dlatego go lubię
3642
ogień w klasztorze
3643
one są jak bernard
3644
jest bardzo słaby
3645
nic takiego nie mówiłem
3646
co masz za interes
3647
cha cha cha roześmiał się wierusz przerywając mi
3648
dajcie mi maciusia
3649
ostrożnie wyjrzałem i zobaczyłem swego brunatnego sąsiada
3650
nie przeszkadzaj mu nie przeszkadzaj zaszeptał skwapliwie kulawiec
3651
rano mycie wieczorem mycie przed jedzeniem mycie
3652
tak tak tym dziwniejsza
3653
kto pierwszy ten lepszy
3654
daremny trud drzwi są szczelnie zasłonięte
3655
co za wykończenie
3656
panie boże itd
3657
żeby wiedzieć jaka kultura tutaj była jaka gwara była
3658
być może że po drodze wypadnie nam się bić
3659
na ten dzień zapasy były skończone i zebrani rozeszli się
3660
oczywiście prawda co do joty potakiwał ole
3661
twarz okryła się rumieńcem źrenice rozszerzyły się radością
3662
witaj co mogę dla ciebie zrobić
3663
poszedł do łazienki i mył się zbyt długo
3664
dominującą religią w polsce jest katolicyzm
3665
skąd pan może wiedzieć o tym wszystkim szeptał na pół przytomny
3666
ale to było dawno
3667
kim odepchnął je na chybił trafił
3668
lubię ten szum jerzy
3669
słyszę i nic nie rozu miem
3670
w jednym kącie siedziała grupa znajomych rozprawiających głośno z ożywieniem
3671
lecz cóż nas to wszystko obchodzi
3672
chyba użył pan tego wyrażenia w znaczeniu przenośnym
3673
pewien astrolog z miasta którego nazwa wyszła mi z pamięci
3674
rozjaśniły się ciemności od zimnego migotliwego blasku gwiazd
3675
jak to nie wie pan
3676
nie ucieknie pocieszał siebie samego jednoręki
3677
andrzej uścisnął mi rękę
3678
ale dla niego nie
3679
należy mu się marsz pogrzebowy był to bowiem wojownik nieustraszony
3680
zaletą bycia twoim sąsiadem jest to że mam do dyspozycji dwie kuchnie
3681
ich przyjaźń
3682
to najpiękniejsza rzecz w całych włoszech
3683
całował ją długo podczas gdy ona patrzyła na niego uważnie
3684
nie chcę
3685
kupiłam nową muszlę klozetową
3686
mój kolega lubi grać w piłkę
3687
emil uczył ją grać na fortepianie bo była muzykalna
3688
spór teoretyczny w swej istocie zaostrzał się
3689
codziennie niemal przypomina o tym wysyłając mi na spotkanie rotundę
3690
co to jest
3691
miód jest słodki i zdrowy
3692
zegarka nie nakręcisz to stanie
3693
zajrzałem przez wybitą szybę w głąb trzeciej izby
3694
miałem i mam nadzieję że medytacja coś pomoże
3695
z półotwartych ust wychylał się język długi wąski czarny jak węgiel
3696
z dalszych wizji przypominam sobie niewyraźnie jakiś jakby rajski ogród
3697
może w ogóle mnie nie widziała
3698
krys tyna powiedziała wejdź
3699
ryczę ze śmiechu
3700
gówno
3701
tyle mam do powiedzenia o tej pani
3702
jak najbliżej jak najbliżej koło ust
3703
jak chcę i muszę to nie mogę
3704
cicho on śpi
3705
niestety musiałem wyjechać nie zobaczywszy się z nim
3706
cóż takiego zaszło między wami zapytałem nie zdradzając swych myśli
3707
rzec można iż zanieistnieli w sobie
3708
nie był na pogrzebie i nie pokazał się trzy dni w domu
3709
na razie nie widzę żadnej
3710
w sklepach z ubraniami bywam rzadko
3711
bardzo panienkę przepraszam i proszę przestać płakać
3712
bo kaptur i czepiec to prawie to samo
3713
kwestia wprawy i nawyku
3714
krążę uparcie
3715
stałem w klasie gdzie są okna wiedziałem że tylko do dzwonka
3716
nigdy w życiu nie widziałem ani tego dziecka ani jego matki
3717
uśmiechnął się tak aby to mogło na wszelki wypadek wszystko oznaczać
3718
nasze burzliwe czasy wymagają ofiarności i męstwa
3719
nie mieliśmy czasu
3720
czy wyście to przysłali powtórzył staruszek
3721
zasłabła troskał się młody baryka
3722
gniję pomału
3723
ładnemu we wszystkim ładnie
3724
podlasiak ciepłotą poranka zagrzany przeciągnął się i ziewnął w samo słońce
3725
jej to też zatyka od dech że nie można żyć wielu żywotami naraz
3726
jego zdania są napięte jak łuki jak pupa młodej dziewczyny
3727
poprawiły się nam humory
3728
ty robisz zresztą to samo
3729
dobrze ci tutaj
3730
podobno róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach
3731
nastrojem będzie rodzaj miłości który nie daje żadnych objawów somatycznych
3732
kogoś mi przypominała
3733
wszystko jedno machnął obojętnie ręką
3734
świat pełen jest larw i masek zrodzonych w ten sposób
3735
zdumiewało go jej wyrafinowanie erotyczne
3736
jedne człowieczki mówią tak drugie inaczej
3737
miał zamknięte oczy widziała długie drgające rzęsy
3738
całuję twoje kręcone włosy
3739
przyjemniej chodzić we dwoje
3740
nago jestem pewien
3741
ten idiota myślał że to skrzep i próbował operować
3742
odbiliśmy od przystani
3743
i że mógł siedzieć
3744
mieszkańcy przyzwyczaili się już do ścisku złego dojazdu do cmentarza oraz korków
3745
ale wrzeszczał na próżno
3746
pacjent miał już otworzony brzuch w którym było widać tylko żółto- -białą masę
3747
prawdę mówiąc nic nie myślałem
3748
na kogo idzie to idzie a trafi w sam carat
3749
ma pan rację
3750
czy pokroić wędlinę
3751
być na granicy normalności
3752
proszę państwa na czarną kawę
3753
jestem smutny
3754
a może to tylko robi zwariowane zachowanie się emila przy niej
3755
byli jeszcze w ogóle daleko od siebie
3756
chodziło o białego ogiera
3757
przyjmij ode mnie sześć pensów
3758
odkąd ich w ogóle zauważyła zaczęła popiół i śmiecie zrzucać im na głowę
3759
emil nie lubił przymusu
3760
a ona czekała na to aż się pożegna i on wiedział o tym
3761
była doskonale piękna
3762
mnie zaś nie wydaje się to niezwykłym u osobnika tego pokroju
3763
i nic sobie wtedy z niego nie robiłam ale byłam zadowolona
3764
i w tym tkwi największe niebezpieczeństwo
3765
ok wyłączyłem to
3766
gwiazdy świeciły jasno cisza była niezmierzona
3767
zachował dużo cech dziecinnych
3768
i będziesz sam chciał
3769
oczywiście że będą się spotykać ale nie tak jak do tychczas
3770
więc czemuż się ich obawiać
3771
potem znów będzie zdrowy
3772
ewa nie miała trzech duchowych ojców ani biblioteki
3773
w szary dzień szary dom wyglądał ponuro
3774
chciałoby mi się gadać o ich życiu
3775
aż znalazłem przyjaciela
3776
słyszałam że jak już tam wejdziesz to wychodzisz spłukany
3777
i dziwożona wskazała palcem ową stronę gdzie się znajdował niezbędny dla jej namysłów rozstaj
3778
właśnie idzie jakaś pani z chłopczykiem
3779
tu właśnie tkwi istota symbolu i jedna z zasadniczych zagadek bytu
3780
co dwie głowy to nie jedna
3781
krzysiek i aga dołączyli do reszty
3782
nic wam bracia i siostry nie mogę powiedzieć choć wiem wszystko
3783
kręgosłup moralny nie pozwoliłby ani pani ani mnie robić wspólnie interesów
3784
dlaczego nie mam koleżanek
3785
przychodzę tu jak człowiek do człowieka w chwili wyjątkowej
3786
pozorną lub prawdziwą
3787
ja pozostanę tutaj będę oczekiwał twego powrotu tu w tym fotelu
3788
nie mam mowy
3789
zielony poblask trawy ślepił na chwilę zaskoczone nagłą widownią źrenice
3790
kiedyś ludzie mówili gwarą nie tak jak teraz mówimy
3791
najlepiej wieczorem po deszczu kiedy czujesz to co się dzieje w zamkniętych domach
3792
no no jednego ogrodu który twoja matka lubiła jąkała mary
3793
usiądźmy tam na ławce w alei cyprysów zaproponowała
3794
przyszłość jest przeszłością
3795
nie dziwią już liczne komentarze na temat jej najnowszego dzieła
3796
u nas w domu
3797
- a czy ktoś jeszcze wiem o tym
3798
urodziny naszej siostry świętowaliśmy całą rodziną
3799
eureka ryczał i tańczył biedaczek z radości
3800
maciuś przemył i przewiązał ranę
3801
jest to bóg nierównowagi w której wirują nieskończone byty
3802
może jest pan moim rodakiem
3803
odetchnął z pewną ulgą darek nie zabrał ze sobą strzelby
3804
jej ojciec miał tam sklep
3805
co za świństwo
3806
te wszystkie wizje są wielkości naturalnej albo nawet jakby trochę pomniejszone
3807
chciałbym mieć paniczów w swej kompanii westchnął sierżant z głębi duszy
3808
już nas powiadomiono o wszystkim
3809
z moją skłonnością do pisania jest tak jak z tubą pasty do zębów
3810
podał ją z wyszukaną nonszalancją oczywiście podnosząc ją momentalnie w dwójnasób
3811
ze współczuciem spojrzał na zabrakowanego podlasiaka
3812
przykro mi nie mam nic na ten temat
3813
każdy się z czasem wyrabia przerwałem cały drżący
3814
tak samo powie jak nad jarem i nad strumieniem gardłował kulawiec podrygując niecałą nogą
3815
wyczytać to było można z jej oczu z wyrazu twarzy
3816
na koniec w przedziale pierwszym znaleźli zwłoki nieszczęśliwej ofiary
3817
chciałbym z tobą trochę pogawędzić
3818
dopiero przed nocą dotarliśmy do niewysokiego grzbietu górskiego porośniętego lasem
3819
nigdy nie sądziłem że tak mi się to spodoba
3820
z początku nie mógł tam trafić bo ja nic nie robiłam aby mu ułatwić
3821
każdy musi robić to co mnie się podoba rzekł obojętnie
3822
wokoło chodzą uważnie strażniczki cienia prostytutki
3823
krzyczał przez chwilę wysokim falsetem
3824
ogarnęło go przykre uczucie osamotnienia
3825
słodkawogorzki oznajmił z kolei podlasiak z taką stanowczością jakby chciał stawić opór wszelkim zaprzeczeniom
3826
oddać ją żołnierzom ku zabawie
3827
raz w górze raz w dole
3828
teraz w czarnoksiężników w krasnoludki i wróżki wierzą tylko dzieci
3829
schludnie ubrany pan zapraszał uroczą panią do tańca
3830
ach jakże mi brak tu zieleni
3831
powiedziałem jej zaraz o tobie ale wybuchnęła tylko śmiechem
3832
dusza fauna to sen o śnie sen posępny i niespokojny
3833
sekund kilka jak wiek długich
3834
wyszła w towarzystwie koleżanek
3835
brzmi to patetycznie brzmi to może trochę na wyrost ale tak jest
3836
czy to się często zdarza
3837
uśmiechnął się i zawrócił
3838
jest wieczne napięcie pomiędzy tymi drogami obłąkanie normalność
3839
co ty robisz licho zatracone
3840
co ja mam z twojego już niech będzie najpierw robisz głupstwa
3841
e nie bardzo
3842
jestem podobny do mokrej szmaty do psów po deszczu
3843
do własnej torby ją złowię jak niegdyś zająca
3844
jeden rozpalił się prawie do białości
3845
my za naszych czasów chowaliśmy się wśród skał
3846
napięcie w filmie tworzy się na wielu płaszczyznach
3847
jak trwoga to do boga
3848
ostatnie słowa wróżby zmieszały się z okrzykiem moniki
3849
patrzał na wskazany napis
3850
dokąd płyniemy rzuciłem odruchowo pytanie
3851
przede wszystkim znikły wszelkie towary
3852
połączenie dokonane rzekł opuszczając rękę
3853
wziął kaganek ze stołu i oświetlił twarz konrada
3854
dobrze mu się działo
3855
wcale nie cyganki mają twarde włosy a ona mięciutkie
3856
wśród grupy pasażerów u stopnia wagonu powstało zamieszanie
3857
podnieśli się na nogi
3858
czas mi na bródno czas
3859
pierwszym elementem kształtującym człowieka jest genetyka
3860
to było powiedziane w ten sposób żeby on myślał inaczej
3861
to co do zobaczenia za miesiąc
3862
naturalnie była woda
3863
jak długo ma trwać to spotkanie
3864
na usta wybiegł uśmiech zadowolenia
3865
z literatury rosyjskiej uznawał tylko dostojewskiego i babla
3866
jak cię widzą tak cię piszą
3867
zrodziła się ciekawość poznania z kim się właściwie miało do czynienia
3868
w szkołach powinni uczyć o podatkach
3869
emil mówi że to wszystko jedno
3870
to nie wyrzuty sumienia a taka tylko natrętna myśl
3871
o musiało być ludziom wtedy gorąco
3872
nie chcę żebyś dawał się strącać
3873
w tym momencie zauważył jak ewa rusza wargami
3874
ale mniejsza o nich to jest rasa wymierająca
3875
cała jej siła w tym że przechodzi że mija
3876
jutro rano odbędzie się tutaj konferencja
3877
odwrócił się i poczuł maciuś pierwsze uderzenie
3878
ja nie rozumiem co do mnie mówisz
3879
szaleństwo wyzierało z jego pałających szeroko rozwartych nieruchomych oczu
3880
blada jak płótno obsunęła się bez pamięci w moje ramiona
3881
zrozumiesz w toku akcji
3882
skontrolował uważnie czy jest cała otulona i zabezpieczona przed mrozem
3883
jednakże grupa pięciu przycichła
3884
jesteś trochę wyczerpana nerwowo i stąd może przewrażliwiona
3885
młynarz pospieszył do sieni i niecierpliwie otwarł drzwi wiodące na podwórze
3886
ale straszne było przebudzenie z upojeń
3887
zrozumiała i ona że niestety ich sytuacja znacznie się pogorszyła
3888
leżał na tapczanie
3889
tu potrzebna gimnastyka musztra one mogą być dobre albo złe
3890
to jest prześwietna sprawa
3891
fryzjer jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od ósmej do osiemnastej
3892
zasadę tę stosuje się zarówno w stosunku do dziecka jak i do jego rodziny
3893
zaczęła się bardzo dobrze uczyć i to uczyć całymi wie czorami
3894
wydaje się że dzieje ludzkości coraz to bardziej przypominają historię ucznia czarnoksięskiego
3895
ooo zapłakał chór mrówek
3896
bo godzina twoja już się zbliża siostro
3897
jednoręki z błyskawiczną szybkością poprawił torbę sposobiąc ją do zamierzonego celu
3898
kładę się znowu
3899
nieco chorobliwie dokładne mycie genitaliów
3900
lecz cóż mnie one obchodzić mogą
3901
znam mechanizm ten dokładnie na sobie samym oczywiście w miniaturze
3902
miała ranę w sercu
3903
na pewno widzą jak ja pola wiecznego lodu
3904
zupełnie jak gdyby jakiś czarodziej wdawał się w tę sprawę
3905
zdaje się że umiem niektóre rzeczy
3906
do domu było jeszcze daleko
3907
co za obraz
3908
chodziło tylko o zobaczenie tego co jest na dnie
3909
lubisz kogoś ale skąd
3910
odszedłem z uczuciem ulgi i wkrótce zasnąłem głęboko
3911
to jest moje przeznaczenie
3912
teraz przejdziemy do ustaleń
3913
tak i nie
3914
nareszcie wstał i nie spojrzawszy na mnie więcej wyszedł
3915
- bez kartki meldunkowej
3916
z wieloma uprawiałem seks
3917
król usiłował znaczącymi spojrzeniami zachęcić swego poetę do ostatniego wysiłku
3918
boże drogi jak to czas płynie
3919
więc poszedłem na górę
3920
ale on wcale inaczej nie myślał
3921
nienawidzę tego obłudnego frazesu tego żargonu impotencji
3922
kto mi zabroni wejść odparł chłopak stanowczym głosem
3923
proszę cię dodałem łagodniej nie mówmy teraz o tym
3924
- ile lat kończysz
3925
na morzu zaskoczyła ich taka sobie burza
3926
może być woda z kranu
3927
nikt nie ma dość rozumu na to by rzecz właściwą zrobić w odpowiednim czasie
3928
o nie rzekł
3929
nie ma nic wspólnego pomiędzy wolnymi ludami puszczy a tą bandą
3930
pokazywał moc niezliczoną nowych kiełków wychylających się przez czarną glebę
3931
poza tym wstąpiłem do różnych politycznych i społecznych zrzeszeń
3932
dziś powinnam mieć miesiączkę i nic
3933
horyzont miłości wypogodził się i nastało złote nagrzane słońcem południe
3934
co ma piernik do wiatraka
3935
oświadczam ja się na tym nie znam
3936
wczesny jesienny zmrok zalegał ulice
3937
widzę saro że wodzisz oczyma po klasie zamiast patrzeć w książkę
3938
wytrzymać godzinę dwie choćby trzy
3939
a gdyby chłopiec byłoby śmiesznie
3940
cisza zawisła między wodą a niebem
3941
tylko wam mogą wejść w drogę insi
3942
może dzisiaj zjemy pizzę
3943
to był pani ogród
3944
he he he beczał rozbawiony naczelnik
3945
są sytuacje w życiu w których te towarzyskie dodatki winny odpaść
3946
jedne duże że dwóch może się wozić
3947
słuchasz mnie w ogóle
3948
absolutnie nie chciała aby on sobie coś myślał
3949
teresa transportowała tirem do tartaku
3950
co roku tu jestem i zawsze mi mało
3951
potem przestał
3952
czekałam tylko na rozkaz bym mogła zabrać tacę
3953
u jednego zobaczyła erekcję
3954
nieznajomy uśmiechnął się dziwnie
3955
matka ciągłe jadła tyłek
3956
a ja boję nawet ruszyć
3957
oni używają redakcyjnego my zaznaczył naraz nowak
3958
hm tak by wyglądało
3959
ileś pisał hannibalu
3960
miała otwory w tej walizce żeby się nie udusiła
3961
jak pod dotknięciem różdżki czarodziejskiej przeistoczyła się jej postać
3962
jerzy przytrzymaj chwilę prawe ramię
3963
i dotrzymam jej wiernie
3964
kiedyś oprócz podstawówki i liceum było jeszcze gimnazjum
3965
wieża była z kamieni u dołu szeroka wyżej coraz węższa
3966
chcę wyjść krzyczę
3967
wszystko trzeba po kolei powiedzieć
3968
pojedziemy dalej gondolą
3969
cofnęła rękę
3970
to jest interes pewny tylko czy warto
3971
żegnajta odpowiedział kulawiec
3972
my młodzi wieśniacy nie umieliśmy jeszcze drwić sobie z wszystkiego
3973
jedno drugiemu pomaga znakomicie
3974
ja twojego starego bardzo lubię i to jest w swoim rodzaju morowy typ
3975
są tu cytaty z zeznań świadków
3976
ile razy przychodziłem do niej matka jej głaskała mnie po głowie
3977
galeria organizuje wystawy indywidualne i zbiorowe artystów polskich i zagranicznych oraz wystawy problemowe
3978
nie należy
3979
ty nie masz tak prawa mówić
3980
mój chłopcze mama obiecała mi dzisiaj że pojadę sama na wakacje
3981
to jest nie do zniesienia
3982
w każdym razie dobrze będzie wypuścić go ze szkoły
3983
a jest tam co kupić
3984
nie mógł
3985
sen pełen majaków zmagań i widm
3986
kama leżała na łóżku i nie odrywała oczu od zakratowanego okna
3987
jedynie łatwość kombinacji znanych elementów daje niedoświadczonemu pijakowi to złudzenie
3988
widział jej twarz
3989
i powstałem z ławki
3990
zbyt drażniące zbyt mocne było jego spoglądanie prosto w oczy
3991
więc przyznaje pan że w praktyce musi się uczynić wybór jest się zmuszonym
3992
jakby dziecko mniej czuło miało inną skórę niż oni
3993
szczotka jest na dole w izbie
3994
obawy jej zaczynają przybierać formy bardziej określone
3995
czy w szkole jest ci przyjemnie nie
3996
filip był dużym chłopcem ale nieprzyjemnym
3997
patrzę kto weselszy
3998
już pani gotowa
3999
a teraz mówią o skrzydłach dla ludzkości
4000
nie ma powodu do obaw
4001
pora wracać do domu
4002
pieczenie gorącej oliwy ale nie bardzo
4003
takie bywają nasze noce
4004
wszystko to są skutki alkoholu rzec by można dodatnie ale chwilowe
4005
przepraszam jeśli przeszkadzam
4006
oj kobiety jakie wy głupie
4007
przynajmniej teraz nie
4008
uczułem dojmujący chłód wilgoci
4009
śmiech i kaszel są w pierwszych dniach wykluczone
4010
prawo wyraźnie zezwala na to
4011
wtedy jeszcze można bez wysiłku zawrócić
4012
stasiek gadał wciąż z całą surowością
4013
kulawych nam nie trzeba
4014
chcę ci poza tym donieść że za miesiąc wychodzi moja epidemiologia
4015
toccata c-dur poszła niespodzie wanie łatwo całuję codziennie adagio na dobranoc
4016
trzeba znów zacząć ale na złość jeszcze lepszą buduję
4017
tymczasem pociąg ruszył w dalszą drogę
4018
ubrał się i wybiegł
4019
to jest nienormalne
4020
panna karolina uroczyście przysięgła podnosząc dwa palce
4021
nie ruszył się
4022
na ulicy ulewa
4023
gdyby ktoś zapytał mnie czy jestem patriotą lokalnym odpowiedziałbym że tak
4024
żreć ile wlezie i spać choćby co chwila nic to
4025
nikt nic nie rozumiał każdy czekał jutra
4026
rzucać im przeznaczenia których treścią byłby czysty przypadek
4027
przed chwilą żona teraz mąż
4028
marzena zatrzymała się kilka metrów wcześniej i patrzyła w dal
4029
do gardła można mu zajrzeć
4030
miasto jest ciemne zaciemnione
4031
lecz uśmiech zgubił go
4032
nie wiem nic nie wiem powtórzył parę razy
4033
i źli są że nie słuchamy
4034
niech rozniesie to wszystko mnie też
4035
tam ja jechać nie mogę widzicie bo był taki wypadek
4036
ona już nie posiada ani grosza własnego majątku
4037
kolumny po jakie dwa tysiące metrów na tle szarego nieba
4038
dziwny to był most
4039
pola złapała emila za rękę coś ci muszę powiedzieć
4040
los czyli nie przychodzi ku nam mimo naszej woli
4041
ale wróćmy się do rzeczy
4042
w takiej chwili pasiecie się zawołał młody muł
4043
o wpół do drugiej nad ranem posłyszałem nagle szum wody nadchodziła fala powodzi
4044
i dorośli i dzieci
4045
a jednak się spóźniliśmy
4046
czyś zrozumiał moje słowa
4047
palce jego wpiły się w moje ramię
4048
pamiętaj że niezależnie od tego kim byłeś zawsze możesz się zmienić
4049
zaczął poruszać się niespokojnie na łóżku
4050
michasiu powiedz mi co się ze mną dzieje
4051
ten mały nowy więzień
4052
zabrali tron zabrali koronę a teraz chcieli i mnie zrabować
4053
chcę poznać się wiedzieć z góry jakie
4054
wszędzie doskonałe obfite pastwiska
4055
pożar nie jest nawet zabawą
4056
mruknął no to co wtedy ona też poczerwieniała i przestała mówić
4057
warszawa jest pięknym miastem
4058
tak było zawsze
4059
mam się nachylić spytał pokornie
4060
wzruszył ramionami
4061
bo to licho przecież nie je nie pije tylko wyśmiewaniem żyje
4062
bardzo wysoko ubezpieczony
4063
niech się śmieją
4064
wchodzi do szkoły podczas lekcji
4065
daj odprawę i zbądź kłopotu
4066
mój mąż mój mąż wrzasnęła mu w ucho
4067
emil powiedział do janka chodźmy
4068
powinien sobie dobrze poradzić
4069
usłyszysz nareszcie autentycznych ludzi w tym kraju
4070
to było nieuniknione
4071
czy to nie za słodkie jak na wino
4072
i śpiewać się nie wstydzi i pierwsza powiedziała że będzie tańczyła
4073
żałuję że sam nie wpadłem na tę myśl
4074
są stłoczone i nie mają tla
4075
skądże to nagłe zamyślenie
4076
spotkał tam alinkę córkę znanego logistyka przyjaciela ojca
4077
zdarzenie które miało miejsce rok temu
4078
jeszcze raz od początku powtórzył ciszej
4079
ważne jest by często nawadniać organizm
4080
rozumiem rzekł z zachwytem czując że otucha wstępuje mu do duszy
4081
było to podczas obiadu
4082
nigdy więcej
4083
mieszkanie pawła
4084
popatrzyła lekko podnosząc brwi
4085
emil jest jak dziecko
4086
chyba że tego nie rozumie
4087
i jeszcze jedno
4088
wtedy postanowił zaatakować go wprost
4089
nerwie i mózgu i serce świata
4090
cóż łaskawy pan może jej przeciwstawić
4091
chcesz się ścigać z tramwajem
4092
boisz się że w pewnym momencie nie będziesz wiedziała gdzie się znajdujesz
4093
tak to jednak szczególne
4094
no ta to się będzie złościć jak mnie zobaczy
4095
ale czy można było tak zaraz od razu
4096
pociąg począł raptownie zwalniać
4097
pisali do siebie listy począwszy od trzeciego miesiąca znajomości
4098
zapytywana o to odpowiadała wymijająco
4099
wyżarła wyznał z westchnieniem jednoręki
4100
bardzo chciałem wziąć łódkę i spróbować czy będę mógł wiosłować
4101
część zginęła w boju część siedzi w obozie dla jeńców
4102
a my niestety nie możemy czuwać nad nim w owych chwilach
4103
prowadziliśmy je za uzdy
4104
młynarz poszedł do pokoju ale zostawił otworem drzwi do sieni
4105
ciągłe szycie cięcie mierzenie i znowu szycie
4106
dzisiaj mamy być tam
4107
potarł ręką rozpalone czoło nowy dreszcz go przeleciał
4108
pojawia się pejzaż górski wulkaniczny
4109
aha odrzekł po chwili o to chodzi
4110
w punktach kulminacyjnych robił diminuen- da co było jego nowym odkryciem
4111
trudno skończyć gdy się zaczyna
4112
nie możecie nas tu zamknąć
4113
trzy razy na dzień byłem świadkiem ceremoniału ablucji
4114
muszę wiedzieć to czego nie mogę wiedzieć
4115
dziewczyny poszły zobaczyć zachód słońca a ja zostałem z małym
4116
zapach bije spod podłogi bo to jest szczytowa ściana
4117
ziarnko do ziarnka a uzbiera się miarka
4118
co teraz będzie
4119
zbiór przedstawiał wartość paru miliardów
4120
przemawia z pana syn północy
4121
między dwoma miastami wyrósł kamienny mur
4122
bona lubi wychodzić wtedy przychodzi tutaj marta
4123
wychodząc pułkownik zawołał wesoło
4124
mówi pan do mnie rzeczy tak dziwne i tak mnie obchodzące
4125
czuł się jak wykolejeniec
4126
na pamiątkę dziewulinko spytał domyślnie
4127
każecie odejść pyta się maciuś
4128
jest w tej nieszczęśliwej coś niepokojącego
4129
ani śladu bólu
4130
- czy widzisz te krowy tam
4131
jutro pójdziemy w góry
4132
nie jestem w tej chwili nastrojony towarzysko
4133
maciuś ciekawie patrzy przez okno samochodu na swoją stolicę
4134
znam różne dziewczęta ale nie spotykam ich prawie
4135
tymczasem wierusz odprowadzał chorą materię już ku palcom
4136
jedziemy na toczącej się w przestrzeni kuli
4137
ten idiota lekarz dyżurny myśli że będę od razu chciał popełnić samobójstwo
4138
zresztą twarze obu po zajściu metamorfozy były zupełnie różne
4139
burza toczy się nad nami
4140
wiedzą o tym ci którzy zaczęli go choćby z lekka nadużywać
4141
wszyscy z jednoczesnym pośpiechem ruszyli z miejsca i dobieżawszy do strumienia przystanęli
4142
w co chcesz
4143
bardzo mi przykro że ludzie przeze mnie cierpią
4144
- coo w jaki sposób wiedziałaś
4145
wtedy robiły się niebieskie
4146
długo nie rozmawiałyśmy a tylko tyle masz do powiedzenia
4147
i dlatego spóźniłeś się wtedy janek patrzył niebieskimi niewinnymi oczami
4148
albo w usta albo tak cię przyciśnie że żebra bolą
4149
wieczorem wrzód pękł sam bez przecinania
4150
nie nazywali tego przyjaźnią nie nazywali tego wcale
4151
dziś odbywa się bieg na złamanie karku
4152
stasiek chodził na demonstracje ale wracał
4153
gra świąteczna muzyka mamy świeczki jedzenie i fajnych ludzi
4154
nie wiem jednakże czy mógł czytać dalej
4155
szkoda wielka że nie udało mu się odnaleźć zaginionego dziecka
4156
więc zachodzi tu pewne rozszczepienie
4157
do wieczora źrenice miałem rozszerzone
4158
manna po niemiecku a manna tak swobodnie jak emil po polsku s
4159
nie ma dymu bez ognia
4160
urządzono w wielu miastach kluby dla dzieci
4161
dzięki ci wtórowały mrówki chórem
4162
naturalnie jak w ogóle przy każdym choćby tylko częściowym rozszczepieniu jaźni
4163
istnieje przepaść pomiędzy ich życiem a tym co wiedzą o życiu
4164
słyszał jak szła po schodach jak otwierała drzwi
4165
co niczyje to i nasze być może
4166
kogut myślał o niedzieli a w sobotę łeb mu ucięli
4167
uważam że nie jesteś już normalny
4168
serce mu biło mocno coraz mocniej jeszcze mocniej
4169
jestem trochę znużona przechadzką
4170
kozioł obrócił się do niej tyłem i podniósł kitę ogona
4171
wycofujące się niemieckie oddziały prawdopodobnie planowały podpalenie budynku
4172
dałam się pomacać trochę fotografowi z przeciwka i zdjęcia już są
4173
żeby iść tak żeby iść tak i wciąż iść
4174
całą noc ich tam chyba nie zostawisz
4175
ale żeby ośmielić się nocą wchodzić do mego domu
4176
zabić go czy co spytam małego k
4177
jedno i drugie z niesłychaną intensy wnością
4178
jedni napadają a drudzy kryją się i uciekają
4179
ten starzec jeszcze śpi
4180
odsunęła się stała przy nim
4181
wynalazł dla mnie obalony przez burzę olbrzymi cedr
4182
a teraz przypomniał sobie i zapragnął mieć blisko
4183
z początku niby nic
4184
trafisz do dziupli spytał kulawiec
4185
miękki zawołała omal nie płacząc ze szczęścia
4186
przez chwilę myślałem że to twój kolega z pracy
4187
błagać ją o co
4188
czytaj moje przeznaczenie
4189
a jak nie to on jeden
4190
lepiej nie myśleć o tak błahym zdarzeniu
4191
te rozmowy urwane w środku
4192
trudno odparł z westchnieniem podlasiak
4193
a potem tyłek całowała i jadła
4194
przyniosła potem drugą i trzecią
4195
oczywiście nie znał słów pieśni
4196
precz z ubraniami na wyrost
4197
była godzina szósta po południu
4198
gluten występuje w takich zbożach jak pszenica żyto czy jęczmień
4199
zaleca się udzielanie pomocy finansowej państwowej lub innej wielodzietnym rodzinom na utrzymanie dzieci
4200
śmierć nastąpiła prawdopodobnie niedawno bo trup nie zdradzał jeszcze śladów rozkładu
4201
tej reguły nie warto już opisywać tak jest znana
4202
teraz jest rozkosz
4203
zupełnie tak jak ze snem
4204
pani pozwala na bójki podczas lekcji
4205
czy nikogo poza tym nie wyratowano
4206
nie było mnie cały dzień w domu
4207
przede mną płot jakiejś prywatnej posesji
4208
on przemawiał do siebie emil uspokój się głaskam cię po włosach
4209
cała skala uczuć od najsubtelniejszych do najpotworniejszych ale jakże dziko spotęgowana
4210
podczas śniadania zobaczył że narzeczony krystyny jest dziobaty
4211
poprawił się na poduszkach wyciągnął nogi przed siebie i zapalił cygaro
4212
mówię do ciebie
4213
z prawdziwą przyjemnością
4214
bieganina szepty słowo uciekł uciekł
4215
w jaki sposób byłem u lekarza i powiedział że będę mówił nisko
4216
pamięć ulatuje i ludziom chyba nie zależy żeby pamiętać
4217
sama nie wiem co piszę taka jestem ostatnio roztrzęsiona
4218
zostaw pan janka tutaj u nas
4219
na stole zastał dwa listy i dużą kopertę
4220
może wytrzyma wicher trującego jadu
4221
ona należy do niego
4222
i moja miłość do ciebie wplątana w to także
4223
stanął pod drzewem przed oczami miał oświet lony prostokąt brama
4224
noc przeminęła burza ukoiła się woda odpłynęła powoli
4225
tylko oddech jej stał się szybszym i piersi zaczęły silnie falować
4226
mrówka myśli że to wysoka góra
4227
ogarnął go nudny zawrót głowy
4228
zaprosiliśmy go na lunch w pobliskiej knajpie
4229
wytrzymać nie można
4230
nadszedł wieczór
4231
wydawało mu się że dał się nabrać że wygłupia się
4232
doskonale powiedziałem zwracając się do kozaków
4233
nie wolno się ruszać mówił ktoś pochylony nade mną
4234
zdawało ci się
4235
pewnego razu powiedział do niej istnieje jeszcze rzecz którą zataiłem przed tobą
4236
nadzwyczaj dziwny list
4237
prowadzenie firmy to nie bułka z masłem
4238
palą tu zawsze lampę bez potrzeby
4239
sam się potem dziwisz i wstydzisz i żałujesz
4240
nie chcę nawet dużo pieniędzy
4241
poczuł strach
4242
nie wiesz co czytasz i nie wiesz co się dzieje w kinie
4243
i płacz ograniczał się do skurczów przełyku i tchawicy
4244
masz kolana ośmioletniej dziewczynki
4245
ale nie mogę tak mnie coś ściskało
4246
dziwożona wzruszyła ramionami
4247
oczywiście trzeba na to woli
4248
powinieneś być w salonie
4249
kosz spadając w koziołkach wysypał całą swą zawartość
4250
wcale nie wiedziałem że mam serce
4251
na niewidziane dawał się odczuwać kulisty i odległy pośpiech nadchodzącego spoza ziemi słońca
4252
ktoś ci już przyniósł
4253
to nagi konar drzewa ukazał się niespodzianie tuż za szybą
4254
kwiecień plecień co przeplata trochę zimy trochę lata
4255
odwróciłem się i ujrzałem rotundę
4256
chciałbym gwiazdę z nieba i szybkę z okna
4257
gdy emil znikł za rogiem zaczął biec i biegł tak aż do domu
4258
napijesz się czegoś
4259
więc nie ulęknę się ciebie o smoku
4260
owego ranka było coś tajemniczego w powietrzu
4261
to francuska kapela oznajmił trochę drwiąco
4262
najmniejszą zmianę pozycji pamiętał dokładnie
4263
jestem zły
4264
w intensywnej czerni całują się dwa papierosy
4265
no tak pamiętam odpowiedział ponuro
4266
to pytanie jest bezzasadne proszę pana
4267
oczy obydwu przyjaciół zwróciły się ku niemu
4268
więc wbijam okrągłym niewygodnym i uderzyłem się w palec
4269
artykuł do revue philosophi ue analiza pojęcia przy padku
4270
nie było nikogo
4271
o czym marzysz
4272
idioto idioto sprać ją i pójść sobie
4273
za długo już siedzę
4274
oczy utkwione w powałę twarz azjatycka bez wyrazu nieludzka
4275
proszę nie przeszkadzać upomniał go któryś z gości
4276
ten drugi to stanisław krzemiński
4277
wór zawahał się przez chwilę jakby dla namysłu
4278
usiadł
4279
piękny i młodzieńczy jak ten letni poranek
4280
lepszy rydz niż nic
4281
zaprawdę za rok jeden takiego szczęścia warto było oddać resztę życia
4282
przegrał parę pięknych koni
4283
twarz podlasiaka rozjaśniła się nagłym pomysłem i poszerzyła z radości
4284
była zła mimo że nie zależało jej na nim
4285
podpisując się kładł kropkę po podpisie
4286
coś takiego trza było teraz zawołać
4287
miał mu do powiedzenia tysiące rzeczy
4288
zadrżała w posadach góra struchleli ludzie i zwierzęta
4289
faunie mów czego się żalisz
4290
już nie pójdzie do niej żebrać o miłość po tamtym
4291
w tym czasie czytał już książki
4292
wąską uliczkę między dwoma rzędami bazarów wypełniał skłębiony malowniczo tłum
4293
a to siedzi we mnie
4294
była zbyt nieśmiała aby nie pojechać
4295
ludzie dobrzy jęknął przerażony podlasiak
4296
wymienione przeze mnie ruchy są więc fikcją
4297
nie mogę się połapać
4298
tropiła go jak pies chodziła za nim jak lunatyczka
4299
nie wiem jak wyszedł
4300
potem już było miasteczko i kawiarnia
4301
do marysi profesora chyba nie ma w sylwestra
4302
z ciekawością bezosobową
4303
trzy dni się szykowali
4304
ten się śmieje kto się śmieje ostatni
4305
nie wykręcaj się
4306
jedni muszą tak pisać inni mogą tego sposobu nie używać
4307
tak teraz kontakt częściowo osłabiony
4308
czy bałwana ulepić czy wskoczyć z rozmachu obiema nogami
4309
czyś ty nigdy nie udawała niczego
4310
zestawienie twórczość perła wywołuje mdłości
4311
zaczepić ją podczas pauzy
4312
wybierać się jak sójka za morze
4313
jak jest zima i lato dzień i noc sen i czuwanie
4314
jednoręki syknął z bólu i z rozkoszy która się wraz z bólem narzuciła
4315
- dziś są twoje urodziny więc zapraszam cię na lody
4316
jest to nagroda ufundowana przez nasze miasto
4317
skąd pan to wie
4318
kolejne zajęcie z jakimś boskim pierwiastkiem
4319
na niskich brzegach stała mgła ścieląca się ku morzu coraz cieńszą warstwą
4320
wreszcie zbliżają się środkiem ulicy trzy cienie
4321
to nie twoje rzemiosło
4322
tylko dziś nie ma na to czasu
4323
ucięte
4324
mamusia mi zawsze powie lustro
4325
zacisnął znowu ogniwa kiedy psy przycichły
4326
lecz następnego rana żar uczy nił się na świecie okropny
4327
bardzo chętnie rzekła hanna podchodząc do instrumentu
4328
jest godzina druga zero zero
4329
na tym skończyło się zajście
4330
pocieszał się że do jutra kasia zapomni o swoim gnieździe
4331
próba może jeno dać pojęcie należyte o człowieku
4332
żądam niech mi się babcia pokaże
4333
- ten dureń jednouchy zwariował zupełnie - wymówił cicho bill
4334
jest godzina dziewiąta zero zero
4335
za jakiego łotra musiał mnie poczytywać
4336
tak więc ciemną nocą kiedy mieszkańcy fortu posnęli biały kieł zębami spróbował kij
4337
tylu ludzi na świecie a ty nadal sam
4338
nel zasnęła zaraz po posiłku i spała przez kilka godzin
4339
ach psa nie mogę wcale zabierać
4340
trzymali się blisko nilu i często nocami skręcali do rzeki by napoić zwierzęta
4341
czemuż boisz się mnie siostro
4342
których zazna przez lata małżeńskiego szczęścia
4343
wczoraj był huragan a my jesteś porwani i to jest jaskinia
4344
wszedł pomału pomału
4345
błogosławiony wilk dodała sędzina
4346
szybkim krokiem wrócił więc młynarz do domu
4347
każdy klął w skrytości serca tych dwu którzy odeszli
4348
referendum w sprawie legalizacji marihuany
4349
to ciocia przysłała mi paczkę i urządziłyśmy sobie przyjęcie
4350
książka ta jest próbą odpowiedzi na to wyzwanie
4351
jako najbliżsi jego dostojnej osoby uważali się za coś lepszego od innych
4352
to zgrzytanie to wycie piekielne
4353
ze złością pociągnął dym z cygara
4354
znasz przecie kobiety
4355
dzieci idą na boisko i bawią się piłką
4356
już powinna się wyrzec wszelkich strojów
4357
na niebo wytoczyły się małe obłoczki które zakrywały chwilami księżyc
4358
nie bogu dzięki
4359
bądźcie spokojni kochani ludzie
4360
śluzem były słowa zgadzam się z tobą
4361
opowiedz nam saro wezwał ją ojciec z uśmiechem
4362
a gdyby a gdyby
4363
nie nic ją nie boli odpowiedziała smuci się tylko
4364
a czy wiesz o co mnie pyta
4365
od tej pory przynajmniej nie byłam nigdy samotna
4366
jaką włożyłam nie wiem w jaki sposób ale na szczęście
4367
mit-sah podnosił swój trzydziestostopowy bicz wiązany z surowych pasków jeleniej skóry
4368
to twoja ania
4369
do dziury myszko do dziury
4370
jednakże ta ciężarna nieszczęściem chmura miała też swe srebrne obramowanie
4371
posłuchaj dobry panie
4372
mała czarna - kawa a nie spódnica
4373
tego roku kongres miał się odbyć w kalkucie
4374
wierzę ci marku
4375
jest godzina dwudziesta piętnaście
4376
jest godzina jedenasta czterdzieści pięć
4377
o a jak się rozciągnął i jak się rozwija
4378
proszę się położyć spać
4379
- mieliśmy psów sześć - powtórzył z niezmąconym spokojem bill - wyjąłem sześć ryb
4380
wiecie przed czym
4381
szmuglowane i niezdrowe na płuca
4382
pewność tę okazywało wyraźnie całe stado składało się z dobrych dwudziestu sztuk
4383
ja tu nie mogę
4384
biały kieł znał to miejsce tak jak znały je wszystkie pokolenia dzikich łowców
4385
otóż wczoraj gdy mu przyniesiono jadło dał znak że spowiednika żąda
4386
i zadanie źle wypadło
4387
ale chłopiec ręką machnął
4388
ee mruknął właściwie nie ma się z czego śmiać
4389
nie widzieli się wzajem wcale
4390
okrzyk ten zabrzmiał jakby głos z chmur
4391
- o matko jakaż to prawda
4392
na boku zaś arkusza znajdował się jeszcze następujący dodatek wypisany drobniejszemi literami
4393
podobała się chłopcu
4394
opowiem ci bajkę
4395
rzekł tadeusz z powagą zosiu to są jaja
4396
w jaskini nie jest wcale ciemno gdyż rozświeca ją księżyc
4397
tak wędrowałam niegdyś a tak jeżdżę teraz
4398
międzynarodowy projekt przelewania z pustego w próżne
4399
ale nie zdążył
4400
i późno wrócimy
4401
brytyjczycy zrobili schizmę a może rozwód z unią europejską
4402
tylko co - wybuchnął scott
4403
potem wygłupialiśmy się razem
4404
jest godzina pierwsza czterdzieści
4405
kto wie czy jeszcze kiedyś wstąpi w te progi
4406
ten pochylał głowę pokornie i przyjmował w milczeniu niezasłużoną naganę
4407
jedyny włosek nie chciał sterczeć do góry
4408
ale pod pewnym względem naprawdę się poprawił
4409
przelew internetowy natychmiastowy eliksir
4410
jak długo to trwa u ciebie piętnaście minut
4411
dosięgnął najwyższego tonu krzepki i tętniący po czym z wolna rozpłynął się i dogasł
4412
czyż nie słuszne tedy że pragnę go zobaczyć raz jeszcze
4413
odpowiedział dopóki nie usiadł na skrzyni i nie zabrał się do jedzenia
4414
to pierwsza córeczka po trzech synach i wszyscy się tak cieszą
4415
lasem szła stara kobiecina i zbierała szyszki w szeroki fartuch
4416
siedzi w twoich warkoczykach i śmieje się z ciebie do rozpuku
4417
las niby się skończył ale ani szosy ani rowu przy szosie
4418
zresztą gdzież są ludzie którzy mają spalić jej ciało
4419
jął nasłuchiwać a szczurze jego serduszko zaczęło bić gwałtownie
4420
oto liczebniki jeden dwa trzy cztery pięć sześć siedem osiem dziewięć dziesięć jedenaście dwanaście
4421
jest godzina trzecia zero zero
4422
jednakże tylko dwie lub trzy schwytał na ustach językiem resztę zachował dla nel
4423
jest godzina dwudziesta pierwsza czterdzieści pięć
4424
brednie paplanina zrzędzenie jako czasowniki dotyczące mowy
4425
orgazm
4426
a nel spojrzała na niego ze strachem
4427
początek jest nawet niezwykle wesoły
4428
nogi się uginają
4429
ano ja już mam takie okulary że różności widzę
4430
czesała się
4431
zegarmistrz światła karmelkowy
4432
więc wie co lekarze
4433
nam tu nie potrzeba farmerów
4434
ptaki nie śpiewały
4435
słońce powraca lecz jak tylko znikła jego pozłota henry zatrzymał się by rozłożyć obóz
4436
pomódl się bym została synem twoim
4437
ziewnął w końcu
4438
gdy nadchodzi cierpienie najlepiej nie unikać go wcale
4439
powiedziała pani porywczy nie złośnik
4440
o mnie obawy nie ma
4441
wielki kryzys lat trzydziestych
4442
historia którą ci chcę opowiedzieć jest bardzo wesoła
4443
tak też było i w tej chwili
4444
suknia na twarz rzucona zasłoniła lice
4445
jest godzina siódma piętnaście
4446
tymczasem inni wyciągali na pokład jakiegoś siwego mężczyznę
4447
na szybowcu lata
4448
jesteś bardzo miłym i dobrym dzieckiem
4449
był bardzo wzruszony
4450
niezależna od jego wylewów i mająca swój własny system wodny
4451
ruszaj mi natychmiast do swego pokoju
4452
już zapomniałaś jak ci wrona gniazdo uwiła na głowie
4453
dlaczego czujesz się tym tak upokorzona
4454
kołdrę na grzbiet naciągnął po jajach się podrapał
4455
dorożka zawołała janet
4456
za co nie wiem za co
4457
była zdziwiona nie znajdując w niej żadnych zmian
4458
jednym słowem nie obraża się
4459
powiedz mi gdzie mieszkasz
4460
przecież nie będą was szukali nad brzegiem
4461
więc nareszcie warszawa
4462
o psi syn jeden
4463
dawniej byłam uczennicą nawet szczególnie wyróżnianą ale teraz
4464
musieli chłopcy coś wsypać
4465
zdaje się że okręt poszedł wprost na dno
4466
śpi nel śpi mówił sobie
4467
i rzeczywiście arabowie którzy przyłączyli się do karawany niezbyt obawiali się pogoni
4468
ale zobaczył że jest sucha i surowa
4469
podobam się
4470
ruch antyszczepionkowy jako przykład teorii spiskowej
4471
gdy słońce wzeszło uważał za stosowne położyć się i odpocząć po dramatycznych wrażeniach nocnych
4472
dlatego też przez pewien czas po wyjeździe czuł się jak zbłąkany
4473
bo na chuju mógł podnieść pełne wiadro wody
4474
spodziewam się że pana zajmuje ta historia
4475
z jakiegoś nieznanego zresztą powodu serce jej nagle bić ustało
4476
jest godzina dwunasta zero zero
4477
cóż to za zachowanie
4478
w kuchni krzątała się kucharka
4479
dlatego też nie zwracałem uwagi na jej kaprysy
4480
potem powiedziała pokaż mi go
4481
przypomniał sobie że jest czarodziejem
4482
rządy egipski i angielski działały powolnie
4483
świeca paliła się na stole
4484
piwniczy wydał okrzyk zdziwienia i wskazał na wyciągniętą rękę zmarłego
4485
marzeniem jego było polować kiedyś na wielkie zwierzęta w afryce środkowej
4486
a na szybowcu
4487
dlaczegóż więc chciałaś bym spał
4488
zawrócili ku miastu na którego krańcu stała w pobliżu kanału willa pana rawlisona
4489
zabawimy się w dobrego i złego policjanta dobra ja jestem dobry policjant
4490
nie wiem czemu by miała być wygłodzona
4491
przez kilka dni ostatnich byłaś taka spokojna
4492
dla mnie byłoby to zbyt wielkim ciężarem
4493
z drugiej strony nie chcę dzisiaj ale widzę że masz rację
4494
skąd bierze pieniądze
4495
pan wie że tak jest
4496
tak było i ze mną
4497
ale za to zobaczył siebie w lustrze
4498
żebyś wiedział że święto zawołała
4499
lecz on uśmiechnął się tylko i rzekł
4500
ja miałabym nie poznać przyjaciółki
4501
kto ma przyjść panie
4502
kali siadł w kucki przy stasiu i nel łowiąc otwartymi ustami powietrze
4503
nie dowodzi to aby młota nie użyto
4504
jeśli dodamy dwa i cztery to wyjdzie sześć
4505
sierżant zastanawiał się przez chwilę
4506
obsługa komisyjnego otwarcia pomieszczenia
4507
gdyby to spostrzegł byłoby ze mną krucho
4508
myślałem żeś ją ty gotowała
4509
a mój szkielet
4510
jeśli trafili na ludność sprzyjającą tajemnie mahdiemu wówczas cała karawana zjeżdżała do wsi
4511
obaj byli wdowcami
4512
mówiąc to wyjął banknot
4513
zachwiał się i runął na ceglaną podłogę
4514
chyba jakaś omyłka
4515
dlaczego pozbawił tamtych mieszkańców wolności
4516
oba wyglądały niesłychanie zmęczone jakby po długiej drodze
4517
przejechał na wozie niejedną ulicę ale jakoś nic
4518
nie wymyśliłem tego co powiedziałem przed chwilą
4519
lecz ona złożyła rączki i poczęła go prosić ze łzami żeby jechali dalej
4520
odtwarzanie niezależnych komunikatów głosowych
4521
czarodzie je wskrzeszają umarłych którzy odjeżdżają leżąc jeden obok drugiego na ruchomej taśmie
4522
co na wielkanoc wisi na sznurze w komorze
4523
pan podążyłeś za nim po roku nieprawdaż
4524
pani nauczycielka czytała w szkole dzieciom śliczną baśń o krasnoludkach
4525
nie zaszkodzi wykonać podwójną minetę
4526
więc dotychczas nie gniewałaś się naprawdę
4527
nie potrzeba tu ciebie
4528
spełń ostatnią prośbę tego który ci dał wszystko co posiadał
4529
już ja się nią zajmę
4530
wobec burzy piorunów huraganu dżdżu ciemności i wobec lwów czuł się bezbronny i bezradny
4531
będziesz pamiętała na przyszłość
4532
niech stara maszyna nie próżnuje
4533
ten temat interesował go stawał się tedy wymownym
4534
trzeba chuja oszczędzać pozwól mu odsapnąć
4535
jak dojechać ze szczecina do gdyni
4536
widocznie rad był i uszczęśliwiony z przybycia małego gościa
4537
o cóż wam tedy chodzi
4538
to było dobrze za grane
4539
przyrzekłem mu kiedy pisał po raz pierwszy że go śledzić nie będę
4540
jest godzina dziesiąta czterdzieści pięć
4541
czy to pani nie nasuwa jakiegoś przypuszczenia
4542
gdyby ta książka była rzadko spotykaną byłby mi ją przysłał
4543
będzie bal jutro w szkole
4544
jedź do stolicy apostolskiej z tego powodu
4545
doba ma dwadzieścia cztery godziny
4546
był to janek
4547
z wozu meblowego wyjęto właśnie parę mebli i ustawiono na chodniku
4548
zdawało mi się
4549
nie płacz nie płacz proszę
4550
ale nie będziemy jechali z powrotem na wielbłądach
4551
jonaszem jest wszystko co przynosi nieszczęście
4552
należy do nas zawyło echem ze wszech stron
4553
zapach unosił się z ziemi
4554
było to pierwsze nasze spotkanie
4555
ja z pewnością nigdy nie będę panną młodą
4556
z dna lejka wyskakuje trochę piasku
4557
ostatni zeszedł ze schodów człek młody średniego wzrostu silnie zbudowany
4558
o mamy szal zawołała
4559
rączęta załamując gwałtownie krzyczała
4560
nie moim dzięki bogu
4561
jest godzina dwudziesta dwadzieścia
4562
jakież to wzruszające widowisko
4563
miał dziwne oczy
4564
a ty i mea i kali
4565
w tej samej chwili przyjechał wózek
4566
potem telefonował na wszystkie strony świata i nikogo nie zastał
4567
albo się mylę albo trafiłeś w sedno
4568
mama coś mówi a on nic tylko aaa i płacze
4569
kali mieć bambus odpowiedział młody murzyn
4570
przyszła jej na myśl przyjaciółka lat dziecięcych
4571
młodemu królowi trafiły widocznie do przekonania słowa stasia
4572
że się błyszczał jak wielka czerwona kiełbasa
4573
ortografia kaligrafia i inna dysgrafia
4574
nadajemy naszem sierotom nazwiska w porządku abecadłowym
4575
i to było jedyne zdanie które należało powiedzieć było niezamienne
4576
polska to kraj w europie
4577
niezadowolenie zmieniło jedynie charakter wyzwoliła się z nastroju zniechęcenia
4578
tego wieczora a raczej tej nocy słoń był jakoś dziwnie niespokojny i ciągle ryczał
4579
ręce pod pupkę włożył i mocno je złączył
4580
może raczysz mi powiedzieć w czym się omyliłam
4581
psia morda się nazywają
4582
nie potrzebuję twojej stalówki
4583
słyszałam że ma być śliczna
4584
ale lwy najwidoczniej nie dostrzegły go wcale
4585
nie lubiłaś jej bo była dla ciebie zbyt inteligentna
4586
i tuląc się do męża cichutko zasnęła
4587
określenia takiego korespondencja urzędowa nie uznaje
4588
zamierzał jednak tylko zanim przekreślono jego plan przesłać mi w tej kopercie klucz
4589
w lesie spoczniemy
4590
a bębny powyrzucaj na środek bomy ażeby wszyscy wahimowie zobaczyli i zrozumieli
4591
gdy tylko otwierała drzwi wszystko opadało ze mnie
4592
nie każda morda pasuje do forda
4593
widzi swój rysunek zniszczony i wybucha płaczem
4594
zosieńka tak się bawi śmieje do rozpuku
4595
uwaga pola zaczyna myśleć
4596
wrzask nieludzki zagłuszył ostatnie słowa
4597
ustąp mu miejsca bo widzisz jaki z niego siłacz krzyczał jan
4598
podeszła do szafy
4599
i nie ziewnął jak na złość
4600
rewolwer nosił zawsze w kieszeni
4601
czarna dziura ciemna materia dylatacja czasu zakrzywienie czasoprzestrzeni
4602
słucha mnie ślepo
4603
to nie był prawdziwy komunizm
4604
do tego czarnego sługi miały dzieci szczerą sympatię
4605
na poddaszu jednak było nad wyraz smutno
4606
przeszła więc przez chodnik i stanęła na stopniu wiodącym do sklepu
4607
cały niepokój
4608
złościło ją zwłaszcza to że słyszy je od własnego męża
4609
i przymrużywszy oczy jął czytać
4610
jeszcze nas nie uczyli
4611
bo nie było podówczas pośród wszystkich ludzi
4612
nie boisz się pana prawda
4613
produkuję współczesne zdania masowo
4614
podniosła urnę brązową stojącą na ziemi uderzyła się nią w czoło
4615
a kiedy nas dogonią spytała po francusku by idrys nie mógł ich zrozumieć
4616
zeznania piwniczego były proste jasne i robiły wrażenie szczerych
4617
kto wie czy nie przyjemniejsze niż pęcznienie brzuszka ze śmiechu
4618
ale nie było odpowiedzi
4619
to przyniosłoby nieszczęście żywym
4620
rewizja robót przy kanałach była sprawą pilną i starsi panowie nie mogli stracić czasu
4621
wrodzony mu akcent dźwięczał jak kij na szynach
4622
sam ją tak przezwał z wdzięczności serca
4623
przez wiele miesięcy nie pamiętałem nawet że on pozostawił córkę
4624
ale chłopiec widocznie nie posłyszał bo przestał płakać i poszli
4625
lewica prawica średnica
4626
przyniesie śmierć szepnął młody murzyn
4627
odtąd nie było równie oddanych sobie przyjaciół jak tych dwoje
4628
adam mickiewicz autor dziadów
4629
prosił abym powróciła do swojego pokoju
4630
płomień wstydu oblał mu czoło
4631
tak mi słabo
4632
przekonałem się teraz że jestem silniejszy od niego
4633
objechała pół świata ale to jej nie wystarcza
4634
murzynek bambo z afryki
4635
zostaje tylko ja jestem rzeczywistością
4636
jest godzina dwudziesta pierwsza dwadzieścia
4637
bzik minął
4638
bluźnierstwo na bliskim wschodzie obraza uczuć religijnych w polsce
4639
toteż młodsze dziewczynki uwielbiały sarę
4640
tak proste zagadnienia są zabawką dla inteligentnego umysłu i nie nużą go
4641
łzy potoczyły się szybciej po jego drgającej twarzy
4642
nie było słychać plusku ni szumu
4643
jest to widocznie książka wydana w jakiejś określonej formie
4644
lub też konno na chuju na boku na raka
4645
zresztą opowiadania jego i żony świadczyły jasno że część życia spędził w ameryce
4646
ależ to tyś się zmieniła zawołała
4647
zwłaszcza o osobny pokój
4648
nikogo nie ma w pobliżu oznajmiła
4649
nawet gdybyś wyjechała niewiele poniesie uszczerbku
4650
otarł rękawem zimny pot z czoła
4651
dziewczynka zaraz się usłuchała i usiadła na ławce
4652
ale cóż szlachetna istoto chcesz zrobić z tym szkieletem
4653
więc naprawdę ania przyszła wczoraj do mnie
4654
inspektor spoglądał osłupiały ze zdziwienia to na jednego to na drugiego z nas
4655
dla zbója córki nie mam krzyknął konrad tracąc cierpliwość
4656
jest godzina czwarta dwadzieścia
4657
uniwersytet politechnika to szkoły wyższe
4658
wiesz zresztą że tu niema żadnych osad ani misji
4659
jak radośnie się zadziwi
4660
świadczy ona że to człowiek bogaty
4661
żona seweryna józefa nasberga
4662
ale czy nie słyszał pan kapania kropel
4663
taki już on zawsze wrażliwy
4664
czy umiesz dobrze po niemiecku moja matka jest wiedenką
4665
czułabym się wobec ciebie jak żebraczka
4666
nawykł do tego
4667
od zanzibarytów wyuczył się rozpowszechnionego wielce w całej afryce języka ki-swahili
4668
ciebie nie obchodzi nic na świecie
4669
wierzę własnym oczom
4670
nie kazał robić światła
4671
nie nie panie dziedzicu wózek nie wyjeżdżał wcale poszli piechotą
4672
początek to znaczy scena koło krat była słabsza
4673
socjopata nie potrafi żyć w społeczeństwie
4674
i od razu przypomniała sobie radę staruszka
4675
i na tę myśl zadygotały pod nim nogi
4676
jak nie to nie
4677
ukłoniłem się sztywno co wskazywało jak sądzę jakiego nabrałem o nich przekonania
4678
lecz bandy arabskie zapuszczały się coraz dalej
4679
miasta wojewódzkiego powiatu lub gminy
4680
ciągle tylko brzęczy i burczy lub kwili i skamli
4681
ostrzegali nubara paszę by mu nie ufał
4682
siostro nie pytaj
4683
tę rudą widziałam
4684
ślad bierznika na grzbiecie
4685
ja bym ci pomogła w odrabianiu lekcji
4686
ziarnko piasku malutkie ale i głowa mrówki nie większa
4687
patrzy jest ćwiczenie w zeszycie
4688
tymczasem słońce zaszło i noc pokryła okolicę
4689
chodzisz do szkoły
4690
pierwsze tresowane konie
4691
jestem przekonana że wkrótce zawrzemy przyjaźń
4692
jest godzina dziesiąta piętnaście
4693
próbował nawet trzaskać z bata ale jakoś mu nie szło
4694
nie znaczy to również że kochał mniej ewę
4695
widziałem jak stał na tem krześle i przybijał wielki obraz ponad nim
4696
miał wszelako trochę nadziei że zmyślny pies znajdzie bezpieczny przytułek wśród skał
4697
liście topoli poruszały się na gałęziach z szelestem jedwabiu
4698
co mój drogi
4699
mając jak zwykle polacy nadzwyczająną zdolność do języków poznał wiele narzeczy
4700
zaczekaj no pan troszkę
4701
i w drodze do leśniczówki cichutko się przemknąłeś
4702
kodeks jego uznaje tylko jedną karę
4703
zupełnie słusznie jakubie
4704
może nieznany jest ich wrogiem
4705
ustępstwa negocjacje i pertraktacje w celu osiągnięcia konsensusu
4706
jest godzina szósta czterdzieści
4707
opowiedz mi teraz wszystko
4708
widziałem jak domy uderzały o most zanim roznieciły się ognie
4709
morze śródziemne to takie większe jezioro
4710
o mało nie upadł i był zły
4711
a gdzież jest dom mego teścia
4712
wziąwszy ją za rękę by się przekonać czy nie ma gorączki zapytał
4713
przecie spokojniejsze od chłopców i więcej staranne
4714
ach na boga
4715
na to staś przesunął usta do jej ucha i rzekł szepcząc
4716
brak kosztów licencyjnych firm trzecich
4717
nie zbraknie nie zbraknie
4718
wiem że nie tylko życie jest dobrem ale także śmierć
4719
następnie chciał dodać medinet leżało bliżej od krajów zajętych przez powstanie
4720
mówiłaś że masz okropny pokój
4721
odtąd jej serce przylgnęło do niego jeszcze mocniej niż poprzednio
4722
a on jest liderem fizycznym
4723
och liza jest bardzo dzielną dziewczyną
4724
nie znam lepszego sposobu na rozpoczęcie dnia jak czarna smolista i słodka kawa
4725
liza chwyciła go i wzięła na rękę
4726
jest godzina dwudziesta pierwsza zero zero
4727
co to za śmieszna dziewczynka
4728
co robili i dlaczego natychmiast nie wezwali służby
4729
oto są talerze objaśniła
4730
ale popatrz pan
4731
czuła iż pozwoliła sobie na czyn karygodny
4732
najsilniejszy środek wybuchowy w literaturze
4733
a jego miłość rycerz konrad ostanie tu spytał jeden z ludzi
4734
cicho wszędzie głucho wszędzie nudno będzie
4735
cóż stanie się z dziewczyną jeśli ja ją teraz opuszczę
4736
trzeba sobie to wyobrazić odpowiedziała sara
4737
w powrotnej drodze wstąpiłem tutaj by się dowiedzieć co słychać
4738
jest godzina dwunasta piętnaście
4739
za tę łaskę że dałam ci dom i opiekę rodzinną
4740
cienkie nóżki grzęzły w piachu ledwo je mógł wyciągnąć
4741
o takie okrągłe okienko
4742
jest godzina dwudziesta druga dwadzieścia
4743
i tak był dumny z siebie że staś zaledwie zdołał go skłonić
4744
widać że na niby się broni
4745
tak ale rachunki to najważniejsze
4746
jest godzina siedemnasta czterdzieści pięć
4747
sama zapytam męża i pewna jestem
4748
i wyszła
4749
jeśli jednoręki trafem kulawca z oczu stracił szukał go zawsze na prawo
4750
dzień dobry czy zastałem jolkę
4751
była to mała teczka zawierająca papier koperty pióra i atrament
4752
hm to szczególne
4753
nie wie biedak co jeszcze go czeka
4754
rygor jaki zaprowadził jest straszliwy
4755
aleś ty wyczerpał to miłosierdzie boże do dna
4756
prąd obrazów przechodzący przez nią i porywający jak pociąg w marzeniach dzieciństwa
4757
a nuż mię chwycą
4758
doktorze spytałam czy pan potem będzie badał puls kobietom
4759
na chuja spoglądała z ciekawością wielką
4760
i nie chcę musieć
4761
nie nie bez sądu nawet ludzie nie oddają zbrodniarza katom
4762
byli i tacy
4763
kłamią oboje gdyż się tak umówili
4764
zanosi się na coś niedobrego
4765
cewka rezystor opornik tranzystor kondensator w układach elektronicznych
4766
i nie koniec na tym
4767
holmes machnął ręką nie odpowiadając na pytanie
4768
śmietniki dużo kotów przemknął szczur
4769
księżniczka siedziała na białej skale i przyglądała się im
4770
a ewa by to zrobiła z przyjemnością
4771
stasia porwała złość
4772
gnębił i dręczył poddanych
4773
będzie się musiał w to wdać ktoś z londynu
4774
dokąd idziesz zapytała go szwagierka
4775
zdumiał się tedy młodzian i zwyczajnie zdębiał
4776
więc już nigdy nie zobaczysz swych koleżanek
4777
zona emilku on musi iść przynajmniej o dwunastej spać
4778
antoś jakże to się stało
4779
a co to byli za ludzie ci czterej panowie
4780
pani tymczasem prześpi się trochę
4781
i trochę betelu
4782
tiramisu kontra bigos
4783
nim zdobył się na odpowiedź łodzie przybiły do brzegu
4784
o czymże to pan duma
4785
ach chciałbym tych wszystkich łotrów
4786
ile kosztuje kilogram szynki z kurczaka
4787
jakie mamy dalsze wskazówki co do rodzaju tej wielkiej książki
4788
obawiam się jednak że chodzi o jakieś przestępstwo
4789
za rządów carskich słynęło szpiegostwo policyjne jako najbardziej udoskonalone i wyrafinowane
4790
wszak pan nie jest nawet naszym przyjacielem
4791
czy jest rzeczą absolutnie konieczną aby powiadomił o niej detektywów
4792
nikt nie może stanąć między nami
4793
opowiedziałem mu w krótkości swoje przygody i kończyłem właśnie gdy stanęliśmy u celu
4794
kolejnictwo sowieckie skutkiem braku należytej organizacji przychodzi stopniowo do upadku
4795
obcięto je znacznie i prawie cały ich ciężar przerzucono na robotników
4796
pytanie padło tak nagle że dobrze iż odpowiedź była z góry przygotowaną
4797
ludzie rozzuchwalili się w tych stronach
4798
jestem bardzo zajęty
4799
wszyscy albo nikt
4800
rządy terroru w okręgu węglowym i żelaznym
4801
zazdrośni o siebie wzajemnie jak dwie głośne piękności
4802
musi pan nas odwiedzić
4803
zaledwie zdążył skończyć te przygotowania wszedł farmer z córką ubraną gotową do drogi
4804
słyszeliśmy jak służąca przeszła przez sień i odsunęła rygiel
4805
grobowa cisza panowała dokoła
4806
nie wątpię że panowie pojmą całą doniosłość mojego odkrycia
4807
wyznaję że nie widzę sposobu powiązania tych wszystkich faktów
4808
sądzę że nie przyjechał dla przyjemności
4809
potem je za nim zamknę
4810
ale nie sądzę aby go znał
4811
sądziłem że były to plotki gazeciarskie i że uda mi się to udowodnić
4812
dotychczas wiodło mu się wszystko co tylko zamierzył
4813
spędziłem cały wieczór wczorajszy na bezowocnych poszukiwaniach
4814
może pan zaczekać przy piecu w frontowym pokoju dopóki ojciec nie przyjdzie
4815
minęły dwa miesiące i sprawa powoli zatarła się w samej pamięci
4816
co uczyniwszy uczuł ulgę i ze swobodniejszym umysłem wracał do domu
4817
zapisał się jako przybywający z londynu ale adresu nie podał
4818
w końcu holmes powąchał usta zmarłego i obejrzał podeszwy jego butów
4819
przewodniczący jednego związku jest zawsze przewodniczącym drugiego
4820
widocznie była to jakaś poważna robota która wymagała większej liczby uczestników
4821
gdybym był równie obliczalnym jak chronometr dreszczu tego nie byłoby jednak
4822
ale ponura twarz jego świadczyła że słowa przeciwnika nie odniosły skutku
4823
spojrzyj na dolinę
4824
to twarda sztuka
4825
to bezinteresowne wyznanie nieprawdaż
4826
niechaj wybierze jednego z nich
4827
nie wypuścił jej ale w pewnym momencie zniżył kolbę
4828
czy pan tam był
4829
po powrocie przywitamy was serdecznie
4830
czy oprócz liter nic więcej pan nie zauważył na obwódce
4831
zginął w gorącej walce
4832
powiedziawszy to dola zniknęła
4833
doktor przybyły znalazł i chorobę wątroby i różne inne naruszenia organizmu
4834
utwory te staną się kamieniem węgielnym dla naszej nauki
4835
szewca ani słychu
4836
nie ulega wątpliwości że przedmioty znalezione w kredensie należą do tej epoki
4837
żądza sławy i panowania pożerała go całego
4838
za chwilę usłyszeliśmy jak otwierały się drzwi
4839
szczęściem nie długo pewnie tęsknić za nim będę
4840
podniósł ciało do góry wrzucił do trumny i nakrył wiekiem
4841
radził sobie zuchwale bardzo
4842
mimo to jednak nie czuła się szczęśliwą
4843
mizerny był żółty i policzki miał wpadłe
4844
staszek chwilę jeszcze popytał o to i owo
4845
zmordowany zbity z trudem wyswobodził się nieborak z przyjacielskich uścisków niedźwiedzia
4846
udałem się przypadkiem do urzędu telegraficznego i ujrzałem że właśnie stamtąd wychodził
4847
założyłbym się o tysiąc przeciw jednemu że temu by nie podołał
4848
tu opowiedziała jej całe swe nieszczęście
4849
zrobił pasterz tak jak mu powiedziała
4850
sądził że przyjętym zostanie bez ceremonii jako wtajemniczony już w chicago
4851
straszny czarny mężczyzna podszedł do kobiety i zaczął związywać jej ręce
4852
ujęła go za rękę zmusiła usiąść
4853
zbudziłem go i powiedziałem mu że nadeszła godzina zemsty za jego dawne zbrodnie
4854
musisz przyjąć za pewnik że słyszę wszystko
4855
spojrzał na strażników z miną warczącego psa
4856
gromkie okrzyki powitały ten wspaniały pochód radość tłumu przeszła granice
4857
tego rodzaju doświadczenia znane są ludziom prostym
4858
nikt nie może wiedzieć co mu grozi ze strony tego człowieka
4859
jak dziś rankiem tam weszły to dotychczas ich nie widać
4860
rozpoczęły wesołe igraszki i śpiewy
4861
po tych złowróżbnych słowach zapadło milczenie twarze posmutniały i wymieniano niespokojne spojrzenia
4862
oto i on
4863
jakiekolwiek były jego zapatrywania na zasady mormońskie na tym jednym punkcie pozostał nieugięty
4864
jedynie on mógłby nas wydać
4865
to mówiąc artur wziął kapelusz i wyszedł
4866
aż pewnego razu straszna burza rozszalała się na morzu
4867
lecz to nic nie pomagało
4868
no teraz kochana żono dowiedziałem się co to jest strach
4869
tymczasem wzburzenie wśród ludu rosło
4870
przed świtem wszakże byli na nogach i ruszyli w dalszą drogę
4871
wszyscy mają jakieś kłopoty i żądają pomocy wskazówek
4872
tymczasem stała się rzecz niepojęta zupełnie niezrozumiała dla nikogo
4873
przyszedł i sołtys
4874
coście znaleźli w jego kieszeniach
4875
potem przeglądnął goniec codzienny
4876
powrócił do swej nędznej izby mając plan zemsty gotowy
4877
ona pierwsza przerwała milczenie
4878
w pokoju rozległ się odgłos silnego uderzenia
4879
miał czarne włosy i był wysmukły z niewielką czarną brodą
4880
powoli lecz zwinnie manewrował koło studenta i przyciągał go niepostrzeżenie do swego rogu
4881
poczuł w sobie nagle jakąś ulgę
4882
ręczę że kapitan gorąco pragnąłby teraz być już w bezpiecznym porcie
4883
ostatnie lata upłynęły na troskach i ciężkiej prący musiał więc sport zupełnie zarzucić
4884
wszystko cokolwiek ma związek z boksem to zawsze znajduje we mnie najzagorzalszego obrońcę
4885
życiorys atlety zajmował całą kolumnę pośrodku zaś była zamieszczona jego podobizna
4886
mimo to jednak był on w wielu razach niebezpiecznym przeciwnikiem
4887
między sobą nigdy się nie kłócili
4888
czy zgadzasz się się na nie
4889
wówczas mistrz przystanął skrzywił usta i pokręcił głową
4890
są najrozmaitsze jonasze
4891
dążył więc do nich na nic nie zważając
4892
masz ci los
4893
inspektor spojrzał zdziwiony i trochę zgorszony
4894
kilka chwil siedzieliśmy w milczeniu ze zdumieniem przypatrując się oryginalnemu napisowi
4895
gorzej jednak zrobiło mu się po południu
4896
ano raz się uda wiele razy się nie udaje
4897
władca czarnego zamku
4898
okazało się że padł jeden koń i kilkunastu pagazich zostało w drodze
4899
umyślne postarzanie w segmencie smartfonów
4900
nieduża dziewuszka wyrywała się swojej mamie
4901
one falują zadkami w sposób może interesujący ale ja ziewam
4902
odsłaniając cycuszki pępuszek i picę
4903
była już późna noc kiedy holmes wrócił z swojej samotnej wycieczki
4904
dlaczego nie zapalisz lampy tylko siedzisz przy świecy bo tak było na wsi
4905
mów skoro chcesz
4906
funkcjonalność automatycznego odwoływania rezerwacji dla sal konferencyjnych
4907
to się zgadza
4908
następnie tłum przerzedził się i procesja wraz z dragonami ruszyła na ostatku
4909
szeregi bardzo starych drzew w dziwnych figurach otaczały go dokoła
4910
teraz ten chłopak wpadnie w złość
4911
co mnie to obchodzi upierała się żona
4912
tadeusz rad jej więcej rozkoszy użyczyć
4913
przyczyna niezwykłego wypadku z czterema psami znalezionymi w lesie dotychczas nie wyjaśniona
4914
bierze więcej niż pierwszy minister
4915
powiedz pan czy w takim wypadku mogę liczyć na pańską pomoc
4916
tą trwogą można było wytłumaczyć jego zdenerwowanie i kłamstwa
4917
za chwilę ktoś zbiegał po schodach i pędził prosto do mojej celi
4918
postać jego chociaż nie zupełnie wyraźnie odbiła się w wodzie
4919
umieściłem wczoraj tę amebę pod mikroskopem którego szkiełka zalepiłem hermetycznie
4920
każdy promień przepuszczony przez pryzmat rozkłada się na te same kolory
4921
widocznie doktór dopiero powrócił bo jeszcze stał powóz
4922
hartmann tymczasem wszedł do pokoju i w najgorszym humorze usiadł na kanapie
4923
dlaczego uchwycił się sukni owej kobiety
4924
tracąc głowę zawył wówczas na pomoc pospieszyło mu dwóch przechodniów
4925
lepiej dla niego gdy już nie wróci do przytomności
4926
i to dzieckiem w powijakach
4927
przez tereny ówczesnych świętochłowic wiódł odwieczny szlak z bytomia do mikołowa
4928
królowała niby dumna władczyni wśród wpatrzonych w każde skinienie poddanych
4929
ropucha i gołąbek oto co mi zawsze przypominają
4930
postacie z głębi obrazu odciągnęły człowieka czołgającego się po ziemi
4931
wspomniałem o tem twojemu ojcu
4932
czuję natężenie mózgu wysiłek nieznośny ostrzegający mnie że coś musi runąć
4933
i oto wszystko cośmy się mogli dowiedzieć z bogatej przeszłości tego tajemniczego człowieka
4934
po raz pierwszy w życiu wojowniczy nasz towarzysz pozostał głuchy na zaczepkę
4935
wszystko w porządku
4936
to było pożegnanie
4937
było wpół do pierwszej
4938
człowiek ten musi być przerażony okropnie przerażony
4939
postawił ją wreszcie na ziemi
4940
pochodzi z szyszaków przyłbic i z pancerzy
4941
widok okropny przerażający
4942
powiem panu co on zawiera
4943
straszne były te oczy
4944
groza położenia wytrzeźwiła go od razu
4945
stanowczo protestuję przeciwko takiemu nachodzeniu mojego domu
4946
nigdy jeszcze nie widziałem oczu tak pełnych życia intensywnego mocnego
4947
przynajmniej wiem teraz gdzie jestem
4948
cztery
4949
pięć
4950
tak
4951
zero
4952
dwa
4953
firefox
4954
siedem
4955
trzy
4956
jeden
4957
osiem
4958
musiało więc być coś poza domem
4959
cesarz zabronił mi jednak myśleć
4960
nie nie tego ryzykować nie można
4961
otóż i ono
4962
wpadł w ich ręce i zginął straszną śmiercią
4963
zacząłem się zastanawiać jak się tu wydostać z beczki
4964
tak samo następnego tygodnia i za dwa tygodnie
4965
z tych wszystkich powodów spodziewałem się że oni przyjdą dziś w nocy
4966
po mojej misji nie było się już czego spodziewać zrobiłem co mogłem
4967
koniecznie to zobacz
4968
gdy się odwróciłem ujrzałem przed sobą wspomnianego już małego księdza
4969
na androidzie pójdzie
4970
przez ciebie szumi mi w uszach
4971
czekałem w mej kryjówce co się stanie
4972
mieliśmy rozmaite ostrzeżenia że na nie może być zrobiony zamach
4973
komputery to dla mnie czarna magia
4974
nie znaczy to wcale żeby cezarek był złym synem a jego matka niedołężną ciapą
4975
mówił że ma lat siedemnaście - nie chwila osiemnaście - i że jest sierotą
4976
właśnie z przed dwóch miesięcy
4977
niby uboga a trzyma w ręku iphone a
4978
mogło być około drugiej gdy na wolniejszem miejscu w lesie przystanęliśmy na chwilę
4979
włosy mi stanęły dębem na głowie
4980
pójdziemy do parku popuszczamy sobie bańki i będzie fajnie
4981
spadaj
4982
ciągnij pan dalej to nadzwyczaj interesujące opowiadanie
4983
nie oczekiwałbym odpowiedzi dzisiaj
4984
ku memu zdumieniu tuż koło mnie stał jakiś człowiek
4985
chłopak przywiązał też konia i wszedł do domu
4986
wszedłem po niej i ukryłem się wygodnie w sianie
4987
po upływie trzech godzin cegła zaczęła się poddawać
4988
nie zawiodło mnie ono
4989
poza równiną wznosił się łańcuch wzgórz z którego wystawał silnie jeden wierzchołek
4990
mordują waszego pułkownika
4991
jakże szybko pędziłem teraz bez ciężkiego płaszcza
4992
jednocześnie spostrzegłem iż zbliża się do nas szybko jakaś latarnia
4993
pozwoliłem sobie nareszcie zakaszlać lekko aby mu przypomnieć iż jestem
4994
mnie jednakowoż głupstwa te tyle obchodziły co samego cesarza
4995
w jednej chwili zbiegłem po drabinie i byłem przy drzwiach w stajni
4996
na rozsądnych i dzielnych ludziach wcale mi zbywa urwał nagle
4997
trzeba znowu do biblioteki pojechać bo mi się materiał kończy
4998
aby obejść tych łotrów musieliśmy iść dokoła wzgórz i robić wielkie koła
4999
ustaw termostat w dużym pokoju na maksimum
5000
cicho być nagrywam podcast
5001
mierzył przynajmniej sześć stóp
5002
miał na sobie ciemny uniform i jakiś kapelusz z białem piórkiem
5003
naturalnie przejrzałem natychmiast plan tego nędznego stworzenia
5004
pułkownikowi towarzyszył jakiś kulas w czarnym ubiorze w białym krawacie i białych mankietach
5005
słowa jego wprawiły mnie w drżenie
5006
i dwie armaty stanęły twarz w twarz w straszliwej niczem niezmąconej ciszy
5007
po prostu bałagan jeszcze sieci pajęczej brakuje
5008
zastanawiałem się nad rozsądną odpowiedzią
5009
tak jest gra jego była warta stawki
5010
kto tu wołał o pomoc
5011
dlatego rozkazałem ci abyś nie brał ze sobą pistoletów
5012
ryczeli wszyscy ze śmiechu
5013
teraz chodź odprowadź mnie do zamku
5014
dość tego życia na koszt ludu
5015
z czasem stał się impertynencki drwiący uszczypliwy kłótliwy i napastliwy
5016
nie mam jeszcze drona
5017
wszystko było dokładnie obmyślone
5018
bo widzisz to się bez spacji wpisuje
5019
niektórzy z was są tacy nudni aż spać mi się chce
5020
z czego ty taka dumna hm
5021
czy stracił przytomność umysłu
5022
to jej jednak nie uratowało
5023
a zaglądnij może na allegro pewnie coś się znajdzie
5024
po pierwsze nie mogłem zrozumieć co te łotry zamierzają
5025
coś tam mamroczy od godziny nie mogę się skoncentrować
5026
testament ściśle to określa
5027
słyszałem tylko jak strzelec składał mi życzenia
5028
to wpadałem w jakąś dziurę to znowu w krzaki i ciernie
5029
każdy obierze po pięć garstek no i będzie z bani
5030
a wy co tak stoicie
5031
nareszcie nadeszła godzina wyruszenia w drogę
5032
z tego com słyszał to wspaniała płaca i mało do roboty
5033
spodziewam się że w przeciągu godziny sprawa się skończy
5034
karty graficzne są strasznie drogie
5035
dalej nie mogłem już wymówić ani słowa
5036
twarz jego nagle spoważniała
5037
pochwyciłem więc pana na miejscu sam aby nie stracić zaufania bandy
5038
metro było budowane odkrywkowo
5039
u stóp tych wzgórz rozścielał się las
5040
globtroter nie musi objechać całego świata
5041
czas na przemoc
5042
czy chcesz go podpalić
5043
nie zdarza mi się ich nosić pod prysznicem
5044
o tem jednak nie było mowy
5045
kiedy będzie pan mógł objąć swoje nowe obowiązki
5046
widzę tu przynajmniej coś podobnego w zapiskach które sobie poczyniliśmy
5047
służbę pełniliśmy na zmianę dzień po dniu
5048
było to przecież podczas zabójczej pogody gdy musieliśmy uciekać przed nelsonem
5049
teraz wiedziałem czem mu dojadę
5050
oto było to czego mi było potrzeba
5051
wyjmuj bilet widzę kanara
5052
zapoznali się i odtąd szli już razem
5053
udzielone mi były uświadomienia najrzadszego rodzaju
5054
a ja tylko chcę spytać o której wracasz z roboty
5055
poprostu znalazłem siebie tak się wszystko zjednoczyło we mnie pod naciskiem woli nasłuchiwania
5056
tylko uczucie osobliwego lodowatego szkieletu we mnie trwało dalej
5057
co on mógł tam zobaczyć
5058
cios byłby zbyt nagły
5059
i harfa wciąga w siebie swoje dźwięki
5060
ból uczułem obłędny
5061
z trzech domów można się dostać niepostrzeżenie do pracowni
5062
drogi i szanowny mistrzu pernat
5063
albo może pan w to nie wierzy
5064
mówi się że poznaniacy są pazerni
5065
trzy dni cztery dni
5066
rzekłbyś z jasnego nieba piorun w niego uderzył
5067
córka jego miała mnie zawiadomić natychmiast gdy ojciec powróci z żydowskiego ratusza
5068
a niech cię szlag trafi i krew nagła zaleje
5069
tym razem było to złudzenie
5070
ewidentnie zabrakło im chęci
5071
dwa zasmolone czarne biurka z wysoką na metr nasadą stały naprzeciw siebie
5072
jutro jedziemy na wycieczkę do safari
5073
na ten krok było jeszcze dosyć czasu gdy zawiodą wszystkie inne środki
5074
czy on wiedział co się teraz stało
5075
powietrze które wdychałem rozrzedziło się i cięło jak eter
5076
a idźże idźże
5077
wyobrażałem też sobie że każdej chwili drzwi się muszą otworzyć i nieznajomy wejdzie
5078
poprostu nie mogłem
5079
w piętnastym roku życia urodziła dziecko i odtąd już się nie pokazała
5080
wieczny bezmyślny huk bilardowych kul
5081
bez ruchu podawało mi to stworzenie dłoń
5082
barwa włosów biała
5083
czego pan tutaj szuka chciałem krzyczeć lecz człowiek ten uprzedził mnie pernat
5084
czy drzwi były zamknięte
5085
nie mogłem tego dłużej wytrzymać
5086
panie pernat obejrzałem się dokoła do góry nikogo
5087
przerzuciłem karty tak to był on
5088
czy pani ma choćby najmniejsze zaufanie do mnie
5089
nie znam nawet nazwiska mego ojca
5090
wróble o zmokłem upierzeniu siedziały nieruchomo na rynnach
5091
naturalnym wynikiem tego rozgłosu były tłumy pacjentów którzy u niego szukali pomocy
5092
obłąkany z miłości zatopiłem usta w jej dłoni
5093
sprężyny moich czynów i myśli spoczywają w innym zapomnianym bycie
5094
starałem się go naprawić
5095
niemy i nieruchomy
5096
czyś już przeżyła jaki cud że tak na cud oczekujesz
5097
jeszcze gwałtowne trzeszczenie które się przeraziło samo siebie i gwałtownie się przerwało
5098
siądź na krzesełku
5099
może włóczyć się po ulicach
5100
czy to mi na co się przyda gdy tam wejdę
5101
lecz może nie
5102
posłyszałem jakieś chrzęsty
5103
srebrne skrzyneczki z relikwiami leżały we śnie wiekuistym
5104
jak zupełnie inną była angelina niż dotychczas w mojej wyobraźni
5105
obrócił się otworzył okno i wyrzucił głowę na ulicę
5106
lecz rezultat był inny zupełnie inny niż przypuszczałem
5107
również i we mnie
5108
zadziwiające że pan go nie słyszał
5109
chcesz powiedzieć pan pernat
5110
baczność
5111
jozue prokop wesoło mrugnął powiekami
5112
i zawsze ta sama twarz i nigdy innych rysów
5113
chwilę milczeliśmy i oddawaliśmy się naszym myślom
5114
jak długo musiałem marudzić jeżeli nie zauważyłem że teraz jest już tak późno
5115
radca policyjny z nienawiści zszarzał na obliczu
5116
zwracam uwagę pańską że tym sposobem poprawi pan swoje położenie
5117
włosie wydobywało się z krawędzi
5118
dziwne jak ten starzec był do nich podobny
5119
były to męki raju
5120
trzydziestego czerwca można świętować dzień rozwalania zabawek
5121
przyjrzałem mu się lecz natychmiast cofnąłem swe podejrzenie
5122
głos jej drżał
5123
czy p myśli że mój mąż by mi je zostawił
5124
w końcu wybiła piąta
5125
zapomniałem że takie zwierzęta są na ziemi
5126
najprzód wyrwał cztery gwoździe które pozostały i utrzymywały blachę
5127
jakiż ciężar zdejmujesz mi z serca panie chirurgu
5128
zadzwoniono na trzeci wyścig
5129
tak jest pisał
5130
wokulski kazał dojechać swemu powozowi bliżej hrabiny i wrócił do pań
5131
potem wielką damą która będzie potrzebowała rozlicznych strojów
5132
mówię ci bądź spokojny
5133
namyślać się do pioruna
5134
dziś ostatni dzień który mogę z panem spędzić
5135
do jakiej ziemi
5136
lecz pozostając czy nie przeszkodzę twojej przechadzce
5137
król dotrzymał słowa
5138
tak więc znalazł on swoją drogę
5139
wie pan nowinę
5140
pan nie wierzy
5141
to więc jest wszystko
5142
jak ja to mam rozumieć
5143
w odpowiedzi wokulski usiadł przy małym stoliku pod ścianą i zaczął oglądać album
5144
ranne godziny wlokły mu się jakby do nich zaprzężono woły
5145
dziewięć
5146
nie
5147
hej
5148
sześć
5149
tak jest pan
5150
więc to tu miałby być koguci zaułek
5151
naturalnie wtedy nie mogłem tego zrobić
5152
zapytuję półgłosem markiera